Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Polski arbiter drukował mecze międzypaństwowe

Marcin Rybak
Zbigniew M. był wybierany najlepszym arbitrem polskiej ekstraklasy
Zbigniew M. był wybierany najlepszym arbitrem polskiej ekstraklasy fot. Ludmiła Mitręga/REPORTER
Polski piłkarski arbiter międzynarodowy wziął łapówkę od trenera młodzieżowej reprezentacji Białorusi? Miało to się stać po meczu eliminacji mistrzostw Europy, który sędziował.

Chodzić może o mecz reprezentacji do lat 21 Białoruś - Mołdawia z 29 marca 2003 roku. Takie rewelacje znaleźliśmy w aktach wrocławskiego śledztwa dotyczącego korupcji w futbolu. Sędzia dostać miał sprzęt sportowy i bliżej nieokreśloną korzyść osobistą. To pierwsza informacja o korupcji związanej z meczem narodowych reprezentacji, jaka ujawniona została przy okazji futbolowego śledztwa wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej. Informacja o tej sprawie znalazła się w protokole przesłuchania sędziego Zbigniewa M.

To jeden z wielu zamieszanych w korupcję ludzi polskiego futbolu, który postanowił współpracować z organami ścigania i ujawnić wszystko, co wie o handlowaniu meczami. W swoich wyjaśnieniach, które składał w lipcu 2006 roku, mówił o wszystkich meczach, za które brał łapówki.

Swoją opowieść zaczął od czasów sprzed lipca 2003 roku, kiedy do kodeksu karnego weszły przepisy przewidujące więzienie za korupcję w sporcie profesjonalnym. W tamtych czasach Zbigniew M. pomagał ustawiać mecze m.in. wrocławskiego Śląska.

Na zakończenie jednego z przesłuchań sędzia M. wspomniał o meczu, jaki sędziował na Białorusi. Pamiętał, że było to gdzieś cztery lata temu, że mecz był na Białorusi i grały młodzieżówki. Sędzia M. mówił, że mecz był chyba z Armenią.

Sprawdziliśmy, że mecz młodzieżówki Białorusi Zbigniew M. sędziował w marcu 2003 r. Gospodarze pokonali Mołdawię 3:1. Przed spotkaniem - jeśli wierzyć Zbigniewowi M. - pojawiła się korupcyjna oferta od trenera Białorusi. Sprzęt sportowy za zwycięstwo. Trener z obietnicy się wywiązał. Sędzia M. dostał sportową torbę, kurtkę, koszulę, buty. Była też - jak mówił - korzyść osobista. Jaka? O tym Zbigniew M. opowiadać w prokuraturze nie chciał.

To nie pierwsze informacje o międzynarodowej działalności reprezentantów polskiej piłkarskiej mafii futbolowej. Kilka lat temu ujawniliśmy w Polsce fragmenty protokołu przesłuchania sędziego Krzysztofa S. Miał dostać obietnicę przyjęcia łapówki za ustawienie meczu w europejskich pucharach. Oferent powoływał się na klub Dinamo Zagrzeb.

W wyjaśnieniach Zbigniewa M. jest mowa i o tej sprawie. To właśnie pan M. poznać miał tajemniczego Greka, który poprosił o złożenie korupcyjnej oferty Krzysztofowi S. Zbigniew M. tak też zrobił, choć polski arbiter meczu Dinama Zagrzeb odmówił.

Mówił, że jest łowcą talentów. (...) Zaprosił mnie na kawę po meczu. Wymieniliśmy się numerami telefonów. (...) Po jakimś czasie, może po dwóch, trzech miesiącach, on do mnie zadzwonił i zapytał, czy znam sędziego Krzysztofa S. Odpowiedziałem, że znam. (...) Ten Grek prosił mnie, żebym zaoferował mu pieniądze, nie pamiętam kwoty, za to, aby wygrała drużyna Dinama Zagrzeb. Ja zadzwoniłem do Krzysztofa S. Złożyłem mu tę propozycję. (...) Ja podejrzewam, że ten Grek gra w zakładach bukmacherskich albo jest działaczem Zagrzebia - zeznał Zbigniew M., który pamięta jeszcze historię z roku 1996 lub 1997 roku. Był asystentem w meczu pucharowym zespołu łotewskiego Skonto Ryga z jakimś klubem ze Słowenii. Zbigniew M. dostać miał równowartość 1000 złotych w dolarach.

Wrocławskie śledztwo dotyczące korupcji w polskim futbolu trwa od 2005 roku. Niedawno do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko 113 osobom. Miały one tworzyć grupę przestępczą działającą w polskiej piłce. Na jej czele stał zdaniem śledczych Ryszard F. Fryzjer. Ale śledztwo wciąż trwa. Teraz prokuratorzy badać będą wątki korupcyjne niezwiązane z Fryzjerem i jego grupą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska