Liga włoska. Mariusz Stępiński i Arkadiusz Milik przed Cristiano Ronaldo

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Arkadiusz Milik dwukrotnie trafił do bramki Lazio Rzym, ale raz był spalony.
Arkadiusz Milik dwukrotnie trafił do bramki Lazio Rzym, ale raz był spalony. FILIPPO MONTEFORTE/AFP/EAST NEWS
Gdy wszyscy obserwowali każdy ruch Cristiano Ronaldo podczas debiutu w Juventusie, gola strzelił Mariusz Stępiński. „Strzelił Interowi, Milanowi i Napoli, przyszedł czas na Juve” - zwrócił uwagę włoski serwis „Sky”, podkreślając łatwość zdobywani bramek przez Polaka w trudnych dla Chievo Werona meczach. Trafił też Arkadiusz Milik dla Napoli. Choć to pierwsza kolejka Serie A.

- Chcę strzelać jak najwięcej goli, nie tylko w starciach z tymi najlepszymi - podkreślił w rozmowie z klubowymi mediami 23-letni Polak. Mimo jego trafienia, Chievo przegrało 2:3. - Wynik jest negatywny, ale gra była dobra. Jeśli będziemy ją kontynuować, sezon może być udany.

W przypadku Juventusu sezon nie „może”, a „musi” być udany. Do kolejnego mistrzostwa i Pucharu Włoch wreszcie ma dołożyć Ligę Mistrzów. W ostatnich czterech sezonach dwa razy grał w finale. Brakującym ogniwem, kosztującym 112 mln euro, ma być Ronaldo, który trofeum tych rozgrywek unosił w każdym z ostatnich trzech sezonów, a w ogóle pięć razy.

Debiut w „Starej Damie” miał niezły, choć bez strzelonego gola ani asysty. - Zagrał dobrze, mimo że trenował z nami tylko siedem dni. Miał kilka dobrych strzałów i podań, ale w jego grze z resztą zespołu brakuje jeszcze zrozumienia - podsumował trener Juventusu Massimiliano Allegri, który szukał pozytywów w wygranej 3:2 po golu strzelonym w doliczonym czasie. - Potrzebowaliśmy takiego meczu. Choć mamy mocny skład, żaden sukces nie jest nam dany.

Tak samo jak Stępińskiemu, który nie może być pewny miejsca w pierwszym składzie Chievo. Choć po takim występie, jak w sobotę, jego akcje rosną. Klub wykupił go z FC Nantes za 2,8 mln euro. Podczas wypożyczenia w poprzednim sezonie w 22 meczach zdobył pięć bramek. W tym jego rywalami do gry są Filip Djordjević (poprzednio Lazio Rzym) i doświadczeni Riccardo Meggiorini i Sergio Pelissier.

W sobotę były napastnik Widzewa Łódź i Ruchu Chorzów uderzeniem głową pokonał Wojciecha Szczęsnego (drugą bramkę stracił z rzutu karnego). Kombinacji z Polakami przy okazji ligi włoskiej będzie więcej. Gra w niej aż 16 naszych rodaków. I wydaje się, że większość często będzie w wyjściowych składach.

Tak jak w pierwszej kolejce Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński w Napoli, przeciwko Lazio Rzym. Pierwszy strzelił gola z najbliższej odległości. - Jestem z niego zadowolony nie tylko z powodu bramki. Świetnie się porusza i ustawia na boisku - komplementował Polaka trener Napoli Carlo Ancelotti. Z kolei Zieliński wystrzegał się błędów, po jednym kopnięciu trafił w poprzeczkę.

Chievo - Juventus 2:3 (Stępiński 38, Giaccherini 56 z karnego - Khedira 3, Bani 77 samobójcza, Bernardeschi 90),
Lazio - Napoli 1:2 (Immobile 25 - Milik 45, Insigne 59)

Jerzy Brzęczek: Szkoda, że Łukasz Piszczek zrezygnował z kadry, ale liczyłem się z tą decyzją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl