Marek Soboń, trener Sandry Drabik: - Mamy świadków i film z tego skandalicznego zdarzenia

Czytaj także: Sandra Drabik o brutalnej napaści i obrażeniach [WIDEO]

Przypomnijmy, że kielczanka Sandra Drabik ucierpiała w wyniku napaści, do której doszło po wygranej przez nią półfinałowej walce z Eweliną Wicherską. Jak mówi, została zaatakowana przez rywalkę i jej sekundantkę na stołówce. Doszło do szamotaniny. W jej wyniku Sandra Drabik doznała skręcenia stawu łokciowego z naderwaniem więzadła. Czeka ją leczenie i minimum pięciotygodniowa przerwa w treningach.

- Cały czas „żyjemy” tym nieprzyjemnym incydentem. Zamiast skoncentrować się na treningach, skupiamy się na wizytach u lekarzy, badaniach lekarskich, spotkaniach z prawnikiem - mówił Marek Soboń, trener Sandry Drabik i całego Sportowego Klubu Kick Boxing Soma Gym Kielce.

Sandra Drabik zgłosiła sprawę na policję. Podobnie uczyniła druga strona, więc postępowanie prowadzone jest dwutorowo. Na jakim jest etapie? - Obydwie strony przedstawiły dokumentację dotyczącą leczenia. Były to wypisy ze szpitala. My wystąpiliśmy do szpitala o wydanie szczegółowej dokumentacji, między innymi zdjęć rentgenowskich. Na tej podstawie będzie można orzec o obrażeniach pań. W tym celu będzie powołany biegły z medycyny sądowej. Przesłuchujemy też kolejnych świadków. Na pewno trochę czasu to jeszcze potrwa - powiedział Maciej Szarzyński, oficer prasowy policji w Grudziądzu.

- Dzwoniło do mnie wielu trenerów z boksu i kick boxingu. Solidaryzują się z nami. Świat bokserski jest w szoku, że doszło do takiego zdarzenia na zawodach rangi mistrzostw Polski. To jest bardzo przykre. Teraz czekamy na decyzję policji.
Kontaktowaliśmy się z naszym prawnikiem, który będzie nas reprezentował. Mamy odpowiedni materiał dowodowy w postaci zeznań świadków. Mamy też nagrany filmik z tego zajścia. Na razie będzie w rękach policji, a później zapewne będzie udostępniony opinii publicznej - powiedział Marek Soboń.