Sebastian Szymański: Wiele osób uważa, że jestem już skreślony, ale nie trener

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Sebastian Szymański: Fakt, że znalazłem się wśród 32 kandydatów do wyjazdu, to dla mnie coś wielkiego.
Sebastian Szymański: Fakt, że znalazłem się wśród 32 kandydatów do wyjazdu, to dla mnie coś wielkiego. Piotr Hukalo
Dzień po mistrzowskiej fecie Sebastian Szymański udał się na swoje pierwsze zgrupowanie u Adama Nawałki. Choć wydaje się być na straconej pozycji, walczy o wyjazd na mundial.

Jak przyjąłeś powołanie do kadry Adama Nawałki?
Byłem szczęśliwy, to moje pierwsze i jeszcze mam szansę pojechać na mundial. Już sam pobyt na obozach w Juracie i Arłamowie to ogromny krok w przygodzie z piłką. Kolejny bodziec do ciężkiej pracy. Cieszę się, że jestem w tym miejscu, mam okazję trenować z innymi reprezentantami, spędzać z nimi czas.

Co cieszyło bardziej: powołanie czy mistrzostwo Polski?
Nie umiem powiedzieć co zrobiło na mnie większe wrażenie, ale raczej powołanie do kadry. Ze względu na fakt, że jest ono tym pierwszym. Lotto Ekstraklasę wygrałem już po raz drugi. Oczywiście, radość była ogromna, zwłaszcza, że przyczyniłem się do tytułu bardziej niż przed rokiem. Legia to mój klub, więc każdy sukces z nią to dla mnie świetna sprawa. W jej barwach chcę wygrywać wszystko.

Byłeś podstawowym zawodnikiem zespołu walczącego na dwóch frontach. Nie jesteś po prostu zmęczony?
To prawda, ten sezon był dla mnie ciężki. Szczególnie wiosną, bo jesienią i zimą nie grałem tak dużo. Ostatnie miesiące nie były łatwe, ale za to bardzo przyjemne. Zakończyliśmy je z dubletem. Teraz czas na odrobinę odpoczynku, bo po to też jest ten obóz. Mam nadzieję, że każdym dniem sił będzie coraz więcej, wzrośnie także moja forma.

Dla ciebie to pierwsze powołanie do kadry. Miałeś problem z wejściem do drużyny?
Nie miałem problemów z aklimatyzacją. Nie znałem wszystkich, ale mam tutaj kilku kolegów z klubu. Są Michał Pazdan, Krzysztof Mączyński, Artur Jędrzejczyk. To ułatwia, bo zawsze mogę się do nich zwrócić o pomoc. Z innymi, jak z Dawidem Kownackim i Szymonem Żurkowskim, znam się z reprezentacji juniorskich. Wejście do drużyny nie mogło być trudne, zwłaszcza że panuje tutaj świetna atmosfera.

Co myślisz o idei zgrupowania regeneracyjnego?
Bardzo fajny pomysł. Takie coś jest bardzo potrzebne dla nas zawodników. Za częścią z nas trudne miesiące, a im bliżej mundialu, tym mniej będzie czasu na odpoczynek. W Arłamowie pracy będzie znacznie więcej, choć i tutaj trochę jej mamy. Nie tylko odpoczywamy, ale mamy też treningi na siłowni czy boisku.

Gdy większość zjawiła się tutaj z partnerkami, ty przyjechałeś sam. Nie nudzisz się w wolnym czasie?
Bynajmniej. Wolny czas poświęcam na odpoczynek. Staram się zbierać siły na treningi, bo chcę być do nich jak najlepiej przygotowany. Podobnie do zgrupowania w Arłamowie, które ma być znacznie intensywniejsze. Zawsze staram się dawać z siebie jak najwięcej.

Nie obawiasz się, że będziesz jednym z tych, którzy nie pojadą na mundial?

Nie boję się tego. Nie będę ukrywał: marzę o wyjeździe do Rosji, wiem jednak w jakiej jestem sytuacji. Jestem jeszcze młody, to moje pierwsze powołanie. Cieszę się, że mogę być z tą drużyną. Nie jest łatwo się tutaj dostać. Na treningach staram się pokazywać z jak najlepszej strony, ale jeżeli nie uda mi się przekonać trenera, nic się nie stanie. Sam fakt, że znalazłem się wśród 32 kandydatów do wyjazdu, to dla mnie coś wielkiego.

Większość uważa, że to właśnie ty jesteś jednym z pierwszych do skreślenia.
To jest właśnie najpiękniejsze. Większość osób uważa, że jestem już skreślony, a trener ma zupełnie inne zdanie. On daje mi szansę, a ja zrobię wszystko, aby ją wykorzystać. Przyjechałem tutaj także po to, żeby się czegoś nauczyć i od selekcjonera i innych zawodników. Chce zrobić postęp.

Grasz w Legii, gdzie nie brakuje dobrych piłkarzy. Czy praca z reprezentantami jest dla ciebie specjalną atrakcją?
W klubie mogę spotkać się ze świetnymi zawodnikami, ale gra w kadrze to ogromne wyróżnienie. Większość osób, z którymi tutaj trenuję, gra we wspaniałych zagranicznych zespołach, na międzynarodowym poziomie, w najlepszych ligach. Niewielu ma okazję z nimi popracować, czy spędzić czas.

eSkadra na Mundial - CIEKAWOSTKI O BIAŁO-CZERWONYCH

Nie tylko Wojciech Szczęsny. Synowie znanych zawodników

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl