Polska - Senegal. Brak środka pola, prawej strony, stopera, zdrowia, reakcji Adama Nawałki

Michał Skiba
Michał Skiba
Senegal wyczekał, aż ofensywnie nastawiona reprezentacja Polski się wyszumi. Tymczasem mogła spokojnie czekać na swojej połowie
Senegal wyczekał, aż ofensywnie nastawiona reprezentacja Polski się wyszumi. Tymczasem mogła spokojnie czekać na swojej połowie Bartek Syta
Co nie zagrało w meczu z Senegalem? Najprościej powiedzieć, że wszystko, ale grzechów głównych zawsze jest tylko kilka, a one wpływają na całokształt. Polacy przegrali z Senegalem, bo zżarła ich przesadna pewność siebie. Adam Nawałka po ludzku zaryzykował, wystawił w Moskwie ofensywny skład, który nie potrafił ze sobą grać.

Od meczu z Danią w Kopenhadze (0:4) chyba nikt nie pamięta tak zdezorganizowanego środka pola polskiej reprezentacji. Selekcjoner Adam Nawałka podjął ryzyko i środkową strefę boiska zabezpieczył tylko Grzegorzem Krychowiakiem. Z pola widzenia na długie minuty znikał Piotr Zieliński, a gdy piłkarz Napoli dostrzegł nieudolność Krychowiaka, to sam schodził po piłkę aż pod linię obrońców. Nawet niżej niż Krychowiak. Mimo że piłkarz PSG strzelił gola, jego występu nie można ocenić zbyt dobrze. To on rozpoczął efekt domina pt. gol Nianga na 2:0. Był elektryczny, niedokładny. Na dobrą sprawę powinien otrzymać drugą żółtą kartkę i przedwcześnie opuścić boisko. A gdy w otoczeniu dzieje się źle, to nie można liczyć na Piotra Zielińskiego.

Nie funkcjonowała prawa strona boiska. Nie raz bywało tak, że jeśli Łukaszowi Piszczkowi nie idzie, to "ciągnął go" Jakub Błaszczykowski. We wtorek w Moskwie Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski nie funkcjonowali. Wyglądali na zajechanych. Arłamów dał wszystkim w kość zdecydowanie za mocno, bo tematu przygotowania fizycznego nie można pominąć. Nikt nie wmówi, że w pełni sił Łukasz Piszczek przyjmuje co drugą piłkę na dwa lub trzy metry. Wiadomości z Juraty były niepokojące, bowiem regeneracjny obóz przed mundialem również okazał się zbyt obciążający. Prawa strona oberwała kontuzją stawku skokowego Jakuba Błaszczykowskiego i system gry był do wymiany.

Arkadiusz Milik to piłkarz z olbrzymim talentem, ale działa się krzywda z jego każdą kolejną minutą na boisku. Można odnieść wrażenie, że po kilku absurdalnych próbach podania przez Milika w pierwszej połowie, ten po prostu spalił się psychicznie. Wejście Dawida Kownackiego miało miejsce za późno.

Jeśli środek pola nie zostanie zabezpieczony w inny sposób - Kolumbijczycy swoją małą grą mogą nas zmiażdżyć. Jacek Góralski i Karol Linetty, ich akcje nagle poszły w górę. Pierwszy do waleczności musi dodać technikę, drugi do techniki waleczność. O ile ktoś z nich zagra. W małych pojedynkach przegraliśmy mecz z Senegalem. Więcej strat, niecelnych podań, brak wymiany piłki między najważniejszymi ogniwami ofensywnymi (Milik z Lewandowskim zagrali między sobą TYLKO RAZ). Ale jak wygrać ofensywne pojedynki, gdy udanych dryblingów było tylko cztery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gota
po batach z kolumbia polscy pilkarze zacytuja beate szydlo ze im sie nalezalo i tyle
K
KibiC
Graliśmy w osłabieniu od początku, Milik przed MŚ nie grał,był i jest bez formy i wiary w to,że może dobrze grać,Błaszczykowski zaczął mecz bo wyprosił to u trenera a był i jest kontuzjowany.
Do MŚ jesteśmy nie przygotowani fizycznie i tym samym mentalnie, wolni, zamuleni , bez wiary w doby rezultat, najlepiej było to widać u Cionka I Milika, strach w oczach.
Z takimi zawodnikami/ w takim stanie/ trudno jest ustalić taktykę, ich po prostu na to nie stać, tak samo jak trenera.
Nie ma co marzyć o wyjściu z grupy, jak teraz czują się ci co uważali Nawałkę za perfekcjonistę ?
,
k
kibic z W-wy
Najgorsze jest to, że za rok - dwa lata będzie jeszcze gorzej, odejdą seniorzy, a przybędzie za mało utalentowanych młodych. Żal, że Nawałka nie zabrał m.in. Frankowskiego jako ewentualnego zmiennika Kuby oraz któregoś z młodych bramkarzy dla otrzaskania sie z atmosferą wielkiego turnieju. No chyba, że trener wpuści Sławka na boisko. Podobnie z Kamińskim.
Tak jak u nas nie gra sam Lewandowski (a mimo to wciagnał nas za uszy na mistrzostwa), w Egipcie nie gra sam Salah, a w Argentynie nie gra sam Messi (choć podobnie jak Robert wciągnał Argentynę do Rosji). Ciekawe, czy całe mistrzostwa będą popisem C. Ronaldo (za chwilę początek mecz z Marokiem) lub Kane'a. Robertowi życzę, żeby Kolumbii strzelił hattricka. A jakby duch w narodzie upadał to obejrzeć hattrick Bońka z Belgią.
Wróć na i.pl Portal i.pl