Michał Probierz (Jagiellonia Białystok): Po pierwsze to chcę pogratulować zespołowi morale, bo znów pierwsi tracimy bramkę, znów nie wykorzystujemy dobrych sytuacji, ale tym razem udało nam się podnieść. Po wyrównującej bramce Dawida Szymonowicza wiedziałem, że w końcu szczęście musi się do nas uśmiechnąć. Nie można mieć cały czas pecha.
Chwała zawodnikom za to, iż mimo, że pierwsi padli, to jednak udało im się powstać. Wiedzieliśmy jak dziś zagra Podbeskidzie. Wiedzieliśmy, że zagra trójką obrońców, dlatego staraliśmy się wykorzystywać boczne sektory boiska, ale nie mogliśmy zdobyć bramki z akcji. Po stracie drugiego gola pewnie wszyscy już nas skreślili, dlatego tym bardziej chwała naszym kibicom, którzy do końca byli naszym dwunastym zawodnikiem. Wierzyli w nas do końca i nawet w trudnych momentach nikt nie gwizdał. Wszyscy pomagali. Mimo, że jeszcze się nie utrzymaliśmy, to zrobiliśmy ku temu duży krok. Chwała zarówno kibicom, jak i zarządowi, że nam zaufali, że nie skreślili nas. Stanęli za nami murem i za to wszystkim dziękujemy.
źródło: Jagiellonia Białystok
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?