Lotto Ekstraklasa. Źle, gorzej, Piast Gliwice. Arka "zepsuła" debiut Fornalika

- Chciałbym byśmy jak najszybciej oddalili się od strefy spadkowej – oświadczył w środę nowy trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik, dodając że wie, gdzie leży problem i jak go rozwiązać. Bez pracy w zawodzie były selekcjoner wytrzymał aż pięć miesięcy: - Latem wydawało się, że już w dwóch-trzech klubach mam długopis w ręku, praktycznie miałem podpisywać, po czym to nie nastąpiło – wyjawił na przedmeczowej konferencji.

W debiucie Fornalik nie dokonał rewolucji. Na dobrą sprawę znalazł tylko zmiennika dla Patryka Dziczka, który nie mógł wystąpić z powodu żółtych kartek. Wszyscy pozostali ze spotkania z Wisłą Kraków (0:2) zachowali miejsce w składzie.

Jeżeli po pierwszej połowie ktokolwiek oczekiwał, że Piast będzie prowadził albo przynajmniej pozostawi po sobie pozytywne wrażenie, to srogo się rozczarował. Sam początek może i był obiecujący, ale kolejne minuty zmyły wszelkie nadzieje. Drużyna z Gliwic grała niedokładnie i nieskutecznie. Potwierdziło się, że nie ma napastnika w formie. Zresztą nie tylko napastnika...

Arka w tym meczu przyjęła postawę wyczekującą. Cierpliwie przeczekała pierwszą odsłonę, by potem odważniej ruszyć do ataku. I krótko po zmianie stron wyszła na prowadzenie. Stało się to dzięki wznowieniu z autu; wyrzut Damiana Zbozienia przedłużył Dawid Sołdecki, a głową piłkę do siatki skierował Rafał Siemaszko. Było to jego drugie trafienie w sezonie i zarazem trzynaste na poziomie Ekstraklasy. Na słabo spisującego się Piasta wystarczyło, który potrafił dzisiaj zmarnować kontratak trzech na jednego. - Zejdźcie z boiska, nie róbcie nam pośmiewiska - skandowali nieliczni kibice.

Piłkarz meczu: Rafał Siemaszko
Atrakcyjność meczu: 4/10

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Oni nie pojadą na Mundial. Sporo głośnych nazwisk