Cucine Lube Civitanova, który zagra dzisiaj z PGE Skrą Bełchatów w Atlas Arenie to jeden z faworytów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. To świetny zespół, ale nie jest niepokonany w tych rozgrywkach
W fazie zasadniczej byli zdecydowanie najlepszą drużyną w lidze włoskiej, wygrali też swoją grupę w Lidze Mistrzów. W tym sezonie zostali pokonani cztery razy, w tym roku kalendarzowym nie ponieśli jeszcze żadnej porażki i zdobyli już Puchar Włoch. Te dane najlepiej pokazują skalę trudności zadania, przed którym staną dzisiaj siatkarze PGE Skry Bełchatów.
Punktualnie o godz. 18 w Atlas Arenie rozpocznie się jeden z najważniejszych meczów dla PGE Skry w tym sezonie. Bełchatowski zespół ma postawione przed sobą najwyższe cele, zarówno w polskiej PlusLidze, jak i Lidze Mistrzów. Choć nie ma co ukrywać - faworytem tego dwumeczu jest zespół z Włoch.
Sir Safety Perugia, Diatec Trentino, Azimut Modena i Berlin Recycling Volleys - te drużyny w tym sezonie pokonały Cucine Lube w pojedynczych meczach. Jeden mecz we wrześniu, jeden w listopadzie i dwa w grudniu. Od 6 grudnia, gdy w pierwszym w tym sezonie meczu w Lidze Mistrzów Cucine Lube przegrało w Berlinie z BRV 1:3, drużyna trenera Gianlorenzo Blenginiego nie poniosła żadnej porażki. Żadnej!
W ostatnim czasie los często krzyżował drogi PGE Skry i Cucine Lube. Dwa sezony temu obie drużyny zmierzyły się - tak jak teraz - w drugiej rundzie rozgrywek. Wówczas nie było wątpliwości, że lepszym zespołem są bełchatowianie, którzy wygrali 3:0 we Włoszech i 3:1 w Łodzi. W kolejnej rundzie znów rywalami graczy PGE Skry byli Włosi, tym razem z Sir Safety Perugia, i również przegrali, a bełchatowski zespół po dwóch konfrontacjach z Włochami awansował do turnieju finałowego w Berlinie. Tam jednak nic nie zdołał zdziałać, zajmując ostatecznie czwarte miejsce.
W kolejnym sezonie PGE Skra i Cu-cine Lube trafiły na siebie w rywalizacji grupowej. Tym razem lepsza była ekipa z Włoch, która wygrała w Łodzi 3:1 i u siebie 3:0. Obie drużyny awansowały do drugiej rundy, później przeszły do trzeciej, gdzie PGE Skra odpadła z Zenitem Kazań, a Cucine Lube awansowało do Final Four w Krakowie, gdzie zdobyło brązowy medal.
Wliczając też dwumecz z sezonu 2006/2007 bilans jest identyczny, bo PGE Skra i Cucine Lube wygrały po trzy spotkania. Dzisiaj wieczorem jedna z drużyn wysunie się na prowadzenie w tej rywalizacji. I za tydzień w hali w Civitanova Marche spróbuje wykorzystać korzystny wynik z pierwszego spotkania.
Wciąż jeszcze dostępne są bilety na ten mecz. Można je kupić w serwisie ebilet.pl oraz punktach stacjonarnych, m.in. w Atlas Arenie i salonach Empik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?