Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boks. Mistrz świata ma przestać być anonimem, czyli Krzysztof Głowacki może bronić tytułu w Polsce

Artur Gac
Artur Gac
fot. Sławomir Kowalski / Polskapresse
Pięściarz Krzysztof Głowacki, obecnie jedyny rodak z pasem mistrza świata w boksie zawodowym, w najbliższym pojedynku ma zmierzyć się ze złotym medalista IO w Londynie Ołeksandrem Usykiem. O szansach, aby gala z pojedynkiem o pas WBO w kategorii junior ciężkiej odbyła się w naszym kraju, rozmawiamy ze współpromującym „Główkę” Andrzejem Wasilewskim z grupy Sferis KnockOut Promotions.

Walka Krzysztofa Głowackiego z Ołeksandrem Usykiem w Polsce zaczyna nabierać coraz bardziej realnych kształtów?
W ogóle jest to mój autorski pomysł, żeby spróbować zrobić tę walkę w naszym kraju. Tak sobie pomyślałem, że dawno nie było poważnej walki o mistrzostwo świata w Polsce. Rzuciłem hasło moim wspólnikom, którzy trochę się przerazili, ale powoli ich rozgrywam. Powiedziałem im nawet, że jestem gotowy wziąć na siebie ryzyko finansowe, gdyby wydarzyła się porażka. Nie ukrywam, że trochę się nakręciłem. Moje słowa brzmią może mało profesjonalnie i biznesowo, ale taka jest prawda.

Co jest jednym z bardziej istotnych elementów w planowaniu przedsięwzięcia?
Bez wątpienia miejsce gali i tu mamy – niestety – straszny konflikt. Mianowicie chodzi o odległość między Ukrainą, zwłaszcza Lwowem, a rodzinnym miastem Krzysztofa, czyli Wałczem. Myślę, że raczej postawimy na polskich kibiców. Patrząc na mapę oraz inne elementy, wychodzi mi na to, że najciekawszym miastem byłaby Bydgoszcz.

Rozważa Pan największy i najnowocześniejszy obiekt w kraju, czyli Tauron Arenę Kraków?
Do stolicy Małopolski z Wałcza jest niestety bardzo daleko i wzrosłyby koszty dla kibiców. O ile wyjazd do Bydgoszczy, Gdańska lub Poznania można zaliczyć w ciągu jednego dnia, opuszczając halę bardzo późno, o tyle wyprawa do Krakowa wiązałaby się z koniecznością noclegu, dodatkowych posiłków i droższej podróży. To wszystko sprawia, że chcielibyśmy zorganizować wydarzenie w miarę blisko Wałcza.

A Panów interes finansowy? Zapewne w Bydgoszczy moglibyście liczyć na większą życzliwość władz miasta.
Tylko przypomnę, że organizując galę w Krakowie, z walką wieczoru Tomasza Adamka z Arturem Szpilką, mieliśmy bardzo duży udział miasta. Dlatego nie mogę powiedzieć złego słowa na temat kwoty, którą wówczas przeznaczono na imprezę. Natomiast z całą pewnością wynajęcie hali „Łuczniczka” lub stadionu Zawiszy jest tańsze niż wynajęcie krakowskiej areny.

Jaki termin wchodzi w grę?
Oficjalnie musimy zrobić galę do 9 września, ale chcielibyśmy ją zorganizować 17 września.

Co przede wszystkim determinuje pomysł, aby podjąć się organizacji w Polsce?
Krzysiek stoczył dwie fantastyczne walki w Stanach Zjednoczonych, obie były transmitowane na żywo w Polsce. Niby zebrał bardzo pochlebne opinie, ale impreza za wielką wodą jednak nie niesie takiego echa i nie wiąże się z taką promocją, jak gala w Polsce. Ostatnio chodziłem z Krzysiem po Szczecinie i osobiście przekonałem się, że ludzie go nie kojarzą i nie wiedzą, kim jest.

Istotnie, Głowacki jest jednym z bardziej anonimowych rodzimych mistrzów.
Jestem przekonany, że trzymiesięczna kampania promocyjna, jeśli zorganizujemy tę imprezę w Polsce, będzie przepotężnym uderzeniem. Ostatnio zrobiło mi się trochę głupio, bo uzmysłowiłem sobie, że obecne walki w naszym kraju rzadko kiedy stoją na niezłym poziomie sportowym.

Wierzy Pan, że na naprędce wypromowanym „Główce” uda się zorganizować bardzo dochodową galę?
Nie sądzę, ale jeśli nie zrobimy pierwszej, to nie będzie drugiej. Pierwsza odpowie nam na wiele pytań, ale jestem optymistą. Zwykłe gale przestały dawać mi wielką satysfakcję, bo nie są ogromnym wyzwaniem. Natomiast z takim projektem, o jakim rozmawiamy, bardzo chętnie się zmierzę z wiarą, że nie dopłacimy do interesu. Niemniej doskonale rozumiem i szanuję moich wspólników, którzy mając nieco inną sytuację finansową, nie są zachwyceni tym pomysłem.

Partnerem będzie Polsat czy telewizja publiczna?
Myślimy tylko o transmisji w systemie pay-per-view, ponieważ inaczej w ogóle nie będzie możliwości zrobienia widowiska takiej rangi, a telewizja publiczna nie jest w stanie obsłużyć PPV, ponieważ w tej chwili nie ma odpowiedniej technologii. Mówimy o imprezie, której budżet na pewno będzie porównywalny z ostatnią galą Polsat Boxing Night w Krakowie.

Czyli wyniesie około 2 miliony złotych?
Przekroczymy tę kwotę, na same gaże mamy w tej chwili wyliczone 1,5 mln złotych. Do tego przy PPV trzeba wliczyć potężną promocję i mocną produkcję, z całą serią konferencji prasowych, które będą wiązały się z kilkukrotnym ściągnięciem Usyka do Polski. To wszystko, plus tournee po kilku polskich miastach w amerykańskim stylu celem nagłośnienia pojedynku, da wielką kwotę.

Ile dostępów PPV należałoby sprzedać, żeby wynik był satysfakcjonujący?To bardzo trudne pytanie, ponieważ na razie mamy same niewiadome. Szukamy miasta, pytamy o pieniądze z budżetu, robimy symulacje wpływów z biletów oraz rozmawiamy z telewizjami zagranicznymi, czy wykupią tę galę. W grę wchodzi wiele składowych.

Rekordowa sprzedaż płatnego dostępu do gali boksu w Polsce wyniosła ponad 200 tysięcy abonentów przy okazji walki Adamka ze Szpilką. Celujecie w zbliżony wynik?
To byłoby coś fenomenalnego…

A patrząc pragmatycznie, wynik na poziomie 50 tys. byłby zadowalający?
Zrobiłem sobie symulację, którą proszę potraktować z rezerwą, że przy średniej sprzedaży biletów musielibyśmy sprzedać 80 tys. „dekoderów”, żeby wyjść na zero. Oczywiście nie licząc wpływu ze strony miasta, bo na razie nie mamy takiej deklaracji.

Nie sądzę, aby partnerskie miasto nie udzieliło wsparcia finansowego.
Zobaczymy, póki nie mamy gwarancji, nie chce niczego rozstrzygać.

Kiedy wyjaśni się, czy gala odbędzie się w Polsce?
Od poniedziałku mam kontakt z władzami Bydgoszczy, również z władzami Poznania, ale jeśli temat szybko nie ruszy, wtedy będziemy rozmawiać z Trójmiastem.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska