Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LM: Lech Poznań przegrał ze Spartą Praga 0:1

Redakcja
W Pradze Krzysztof Kotorowski bronił pewnie, ale nie uchronił swego zespołu od porażki
W Pradze Krzysztof Kotorowski bronił pewnie, ale nie uchronił swego zespołu od porażki M. Zakrzewski
Lech Poznań przez ponad godzinę grał znakomicie i powinien wywieźć z Pragi korzystny wynik. Niestety, w 76. min. defensorzy Kolejorza przysnęli, co bezlitośnie wykorzystał Erich Brabec. Na szczęście to dopiero połowa rywalizacji o czwartą rundę eliminacyjną Ligi Mistrzów. Rewanż w następną środę w Poznaniu.

GRZEGORZ SZKIŁĄDŹ

Piłkarze Lecha nie przestraszyli się Sparty, ale nie potrafili też osłabić jej przekonania o swojej wyższości. Przez 7o min toczyli wyrównany bój, mając nawet lekką przewagę. W końcówce czescy rutyniarze znaleźli jednak sposób na poznańską defensywę. Porażka 0:1 nie jest dobrym wynikiem, ale też nie takim, by tracić nadzieję.

Sparta Praga - Lech Poznań 1:0
Bramka: Erich Brabec (76).
Sparta: Blażek - Repka, Pamic, Hoheneder, Sionko, Matejovsky (90. Hejda), Kadlec (73. Jeslinek), Kladrubsky, Kucka, Brabec, Wilfried (87. Tresnak).
Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Arboleda, Bosacki, Gancarczyk - Injac, Drygas - Peszko, Stilić (87. Wilk), Kriwiec (85. Mikołajczak) - Wichniarek (78. Tshibamba).
Żółte kartki: Wilfried, Kucka - Drygas, Wojtkowiak, Peszko.
Sędzia: Paolo Tagliavento (Włochy). Widzów: 14 500 (2 335 Lecha).

90. min. Koniec meczu. Lech przegrał, ale nie jest bez szans w rewanżu. Ta Sparta wcale nie jest taka straszna, jak ją malują...

89. min. Znów strzela Sionko, piłka o milimetry mija słupek Kotorowskiego.

87. min. Na boisku pojawia się także Jakub Wilk.

85. min. Tomasz Mikołajczak za Siergieja Kriwca. Czy to będzie wejście smoka?

82. min. Kotor ratuje skórę swoim kolegom pięknie broniąc uderzenie Wilfrieda i dobitkę Sionki.

78. min. Pierwsza zmiana w Lechu. Mamy kolejnego debiutanta w barwach Kolejorza. To pozyskany z Arki Gdynia Joel Tshibamba.

76. min.**Gol dla Sparty. Obrońcy Lecha stali jak zaczarowani i patrzyli, co wyprawiają rywale. A ci po rzucie wolnym wstrzelili piłkę w pole karne, ta trafiła do Ericha Brabeca, który z sześciu metrów pokonał Kotorowskiego. Wojtkowiak nie zdążył pokryć piłkarza Sparty.**

73. min. Zła wiadomość jest taka, że Sparta złapała wiatr w żagle.

72. min. Ależ szczęście Kolejorza! Po rzucie rożnym głową strzelał Kucka. Kotorowskiego uratował słupek.

71. min. Kucka znów spróbował z dystansu, ale futbolówka w rekach bramkarza Lecha.

66. min. Piękna solowa akcja Wichniarka. Napastnik Lecha mijał rywali jak slalomowe tyczki i wywalczył rzut rożny.

64. min. Gra Sparty jest prosta jak budowa cepa. Długa piłka i do przodu... A Lech coraz śmielej atakuje skrzydłami.

61. min. Było bardzo blisko... Piękny przerzut Peszki na prawa stronę, Wichniarek zgrał głową z pierwszej piłki przed pole karne do Stilicia. Bośniak zwiódł rywala, strzelił, ale po drodze futbolówka odbiła się od gracza Sparty i poszybowała nad poprzeczką. Świetna akcja. To jest Lech, jakiego chcemy oglądać!

56. min. Sławomir Peszko nie byłby sobą, gdyby nie dostał żółtej kartki...

52. min. Piłka w siatce Sparty. Gwizdek sędziego. Na pozycji spalonej trzech lechitów.

50. min. Juraj Kucka sam przed polem karnym Lecha to nie jest dobry pomysł... Zawodnik Sparty strzelił z całej siły, ale nad poprzeczką.

46. min. Gramy po przerwie. Oba zespoły bez zmian.

45. min. Do przerwy bez goli. Lech gra na razie bardzo mądrze. Uważnie w defensywie i świetnie w pomocy, gdzie trójka Stilić, Injac, Drygas kontrolują sytuację w środku pola. Brakuje jedynie skuteczności pod bramką rywali.

40. min. Po jednym ze starć na boisku leży Drygas. Interwencja lekarzy pomogła i młody piłkarz mistrza Polski wraca na plac gry.

35. min. Momentami zawodnicy Kolejorza rozgrywają piłkę, jakby grali u siebie i prowadzili ze 3:0... Czy to Sparta w ostatnich dziewięciu sezonach aż pięć razy występowała w fazie grupowej Ligi Mistrzów? Aż trudno w to uwierzyć...

28. min. Groźnie pod bramką Lecha. Obrońcy nie upilnowali Vaclava Kadleca, który z linii pola karnego strzelił tuż nad poprzeczką. Szkoleniowiec Kolejorza wścieka się przy linii bocznej. Naprawdę ma powody...

25. min. Znów Kriwiec z dystansu. Tym razem celnie, jednak Blażek był na posterunku.

24. min. Na stadionie w Pradze słychać tylko fanów Kolejorza. - Postaramy się dorównać naszym kibicom na boisku - zapewniał przed meczem Zieliński. No to czekamy...

13. min. Znowu szansa Kolejorza. Z lewej strony Blażka chciał pokonać Siergiej Kriwiec. Piłka zatrzymała się na bocznej siatce. Poznaniacy są na razie o wiele groźniejsi od rywali.

8. min. Mogło być 1:0 dla Lecha! Z 6 metrów głową strzelał Manuel Arboleda, ale Jaromir Blażek odbił futbolówkę. Chwilę później Kamil Drygas huknął z dystansu. Golkiper Sparty wyciągnął się jak długi i zbił piłkę na rzut rożny. Debiutant w Lechu gra bez żadnych kompleksów. Brawo!

7. min. Slawomir Peszko szarżował prawa stroną, próbował strzelić w krótki róg, ale minimalnie chybił.

1. min. Zaczynamy... z trzyminutowym wyprzedzeniem! Jacek Zieliński zaskoczył wszystkich, wystawiając w pierwszym składzie absolutnego debiutanta, 18-letniego Kamila Drygasa.
PRZED MECZEM: Zwycięzca tego dwumeczu (rewanż odbędzie się 4 sierpnia w Poznaniu) oprócz awansu do decydującej IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, ma już zapewnioną grę w fazie grupowej Ligi Europy oraz premię w wysokości 2,1 mln euro.

Ten, kto przegra, dostanie jeszcze szansę gry na międzynarodowej arenie. Wystąpi w ostatniej rundzie eliminacji do fazy grupowej Ligi Europy, ale musi liczyć się z tym, że trafi na znane firmy z najlepszych lig Starego Kontynentu.

Czy to, co zaprezentował Lech w starciu z mistrzem Azerbejdżanu to tylko "wypadek przy pracy", czy, niestety, aktualna, jeszcze wakacyjna forma podopiecznych Jacka Zielińskiego? - zastanawiają się kibice Kolejorza. - Wiemy, że styl gry w meczu z Azerami momentami wołał o pomstę do nieba, ale były też dobre okresy, jak choćby ten pierwszy kwadrans, w którym mogliśmy strzelić kilka goli i rozstrzygnąć losy pojedynku - mówi Sławomir Peszko.

- Najważniejsze, że cało wyszliśmy z tej opresji, wszystko dobrze się skończyło i uzyskaliśmy awans. Usłyszeliśmy wiele krytycznych słów pod naszym adresem, ale jeszcze nie wieszajcie na nas psów, bo nadal jesteśmy w grze. Dla mnie w każdej rundzie mogą być horrory kończone rzutami karnymi, jeśli końcowym efektem będzie gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów - dodaje reprezentacyjny pomocnik.

Przed wylotem na podbój Pragi, lechici byli optymistami. - Nie boimy się Sparty. Ich gra w ostatnich meczach też nie jest imponująca. Nie są w superformie - podkreśla Peszko. W pierwszej kolejce ligowej mistrzowie Czech przegrali 1:2 z Hradec Kralove, a w sobotę szczęśliwie pokonali FC Slovacko Uherske Hradiste 2:1, zdobywając zwycięskiego gola dopiero w doliczonym czasie gry. - Sparta lata świetności ma za sobą. Czeski futbol, podobnie jak polski, nie jest w najlepszej kondycji. Oni będą chcieli awansem do Ligi Mistrzów i wygraną z Lechem odbudować swoją reputację. My jednak pokrzyżujemy im plany - twierdzi "Peszkin".

Bohater ostatniego meczu z Interem, bramkarz Krzysztof Kotorowski uważa natomiast, że im lepszy jest przeciwnik tym poznańskiej drużynie lepiej się gra. - Od lat mamy kłopoty z drużynami, które niemal całą jedenastką bronią się na własnej połowie i czekają tylko na wyprowadzenie jednej kontry. W Pradze nikogo nie zadowoli jeden gol. Trzeba uszykować się na wymianę ciosów, ale liczę, że to my z niej wyjdziemy obronną ręką - twierdzi Kotorowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski