Śmierć "Dziekana" pod Multikinem. Poszło o smyczki klubowe [AKT OSKARŻENIA]

Śmierć "Dziekana" podczas bójki pod Multikinem. Rozesłano trzy listy gończe [ZDJĘCIA]

Wszystkim oskarżonym, za wyjątkiem Mateusza G., grożą kary pozbawienia wolności do lat 10, Mateuszowi G., który działał w warunkach recydywy, grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 15. 18 oskarżonych jest aresztowanych.

Wśród oskarżonych i aresztowanych są m. in. lider bojówki Cracovii Robert M. ps. Metal oraz Radosław R. ps. Radson, tzw. gniazdowy na stadionie Cracovii, syn byłego wiceszefa policji.

22 oskarżonych wzięło udział w pobiciu dwóch osób. Jedna osoba została oskarżona o nakłanianie do udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. W śledztwie ustalono, że 12 osób posiadało niebezpieczne narzędzia. Czterech oskarżonych noże, dodatkowo jeden z nich miał miotacz gazu; czterech – maczety, jeden - styl od siekiery, jeden – drewniany kij, jeden – pałkę teleskopową. Jeden oskarżony miał ze sobą gaz.

Konflikt rozpoczął się od spotkania przed seansem w kinie dwóch mężczyzn, sympatyzujących z dwoma klubami. Jeden z nich miał ze sobą smyczkę z symbolami Cracovii, drugi - Lechii Gdańsk, której kibice sympatyzują z Wisłą Kraków. W trakcie seansu obaj skontaktowali się telefonicznie z kolegami, których poprosili o przyjście pod Multikino. Oskarżony Krzysztof J. wysłał SMS, w którym wprost chciał, by przyszli "ze sprzętem". W slangu pseudokibiców oznacza to niebezpieczne narzędzia: maczety, noże, pałki.

Pierwsza pod kinem pojawiła się grupa pseudokibiców Wisły. W tym czasie fani Cracovii, z terenu całego Krakowa, ale głównie Nowej Huty, zaczęli gromadzić się na os. Oświecenia w barze Marco Polo oraz koło pobliskiej szkoły.

Tuż przed końcem seansu podzieli się na mniejsze grupy i ruszyli pod kino. Część ukryła się w krzakach, niektórzy byli zamaskowani. Byli uzbrojeni w w noże, maczety, drewniane pałki, rurki metalowe, siekiery, gaz pieprzowy. Na sygnał zaatakowali.

Kiedy pseudokibice Wisły zorientowali się, że przeciwnicy mają przewagę zaczęli uciekać w kierunku parkingu przed parkiem wodnym, a następnie ronda Barei.

Dwóm osobom nie udało się uciec. Jeden ze sprawców wbił nóż w plecy uciekającego, który biegł dalej i upadł na parkingu przed parkiem wodnym. Nie zdążył rozłożyć trzymanego w ręce składanego noża.

Dariusz D. ps. Dziekan miał rany tłuczone głowy, kłute klatki piersiowej, przebite płuco. Wykrwawił się na śmierć.

Piotr Ż. został zaatakowany nożem (ciosy zadawał oskarżony Maciej B.), maczetą (Tomasz S.) drewnianym stylem (Paweł O.). Mateusz M. użył gazu pieprzowego i kopał Ż. w plecy.

Pokrzywdzony doznał m. in. ran tłuczonych głowy, rany kłutej w okolicach żeber. Miał uszkodzone żebro oraz żołądek. Obrażenia te zagrażały życiu.

Następnie napastnicy uciekli w kierunku os. Oświecenia. Na trasie ich ucieczki znaleziono wiele niebezpiecznych przedmiotów: maczety, noże, styl, drewnianą pałkę z biało-czerwoną flagę (barwy Cracovii) z napisem „Na Shogunów”, pojemniki z gazem oraz kominiarki.

W trakcie ucieczki z miejsca zdarzenia zostali zatrzymani Robert M., Mateusz M. i Rafał G.

Część oskarżonych została zatrzymana na jednej z klatek schodowych bloku przez policjantów. W skrzynce gazowej mieli ukryte siekiery i metalową rurkę. Były owinięte w reklamówkę, na której ślady daktyloskopijne zostawił oskarżony Adrian K. Pozostali uczestnicy zdarzenia byli zatrzymywani w toku prowadzonego śledztwa.

W chwili obecnej nadal poszukiwanych jest listem gończym trzech podejrzanych ze strony pseudokibiców Cracovii Kraków tj. Filip Grzegorczyk ps. Filipek vel Ludwig, Tomasz Lamberski ps. Toudi, Marek Dobrowolski.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!