Śmierć dziecka na lęborskiej porodówce. Ojciec oskarża szpital o błąd medyczny

Robert Gębuś
archiwum rodzinne
Zamiast spodziewanej radości z urodzin dziecka rodzice opłakują śmierć córeczki. Dziecko zmarło na lęborskiej porodówce, a ojciec oskarża szpital o błąd medyczny. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Lęborku. Własne postępowanie prowadzi też szpital w Lęborku.

Kamil Konkel, ojciec dziecka zarzuca lęborskiemu szpitalowi błędy medyczne podczas porodu, które doprowadziły do śmierci jego córeczki. Złożył już zawiadomienie do prokuratury. Do tragedii doszło 22 lutego.

- Została wykonana sekcja zwłok dziecka, czekamy na wyniki. Prowadzimy postępowanie wyjaśniające w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci - informuje Patryk Wegner, szef Prokuratury Rejonowej w Lęborku.

Zdaniem mężczyzny lekarze nie wykonali cesarskiego cięcia, a te mogłoby uratować dziecku życie. Twierdzi też, że brakowało właściwej opieki anestezjologa. Podkreśla, że kobieta trafiła do szpitala tydzień po terminie porodu i zarówno matka, jak i dziecko byli zdrowi. Jak twierdzi Kamil Konkel kobieta miała słabe skurcze i spodziewała się cesarskiego cięcia tym bardziej, że właśnie w taki sposób urodziła pierwsze dziecko.

- Wszelkie znaki: tydzień po terminie, brak skurczy, poród pierwszego dziecka przez cesarskie cięcie, podpowiadały rozwiązanie przez „cesarkę”, kobieta przygotowana była więc na taki rozwój zdarzeń - mówi Kamil Konkel, ojciec zmarłej dziewczynki.
Stało się jednak inaczej. Kobieta rodziła własnymi siłami. Według relacji ojca dziecka, który towarzyszył swojej narzeczonej podczas feralnego porodu, lekarz wstępnie planował cesarskie cięcie, jednak zamiast tego kobieta otrzymała kroplówkę wywołująca poród. Twierdzi też, że w ważnych momentach brakowało anestezjologa.

- Narzeczona błagała też o jakiekolwiek znieczulenie, prosiła o zastrzyk w kręgosłup - relacjonuje Kamil Konkel. - Położna wykonała telefon i otrzymała odpowiedź, że anestezjolog jest na operacji i nie może jej opuścić.

Ojciec dziecka zapowiada batalię przed sądem przeciwko szpitalowi. Ten natomiast prowadzi wewnętrzne śledztwo w tej sprawie. Powołano specjalną komisję, zabezpieczono dokumentację medyczną.

- Dyrekcja szpitala informuje, że podjęła wszystkie niezbędne kroki w celu wyjaśnienia okoliczności związanych z przebiegiem sprawy. W chwili obecnej trwają prace komisji - mówi Marta Frankowska, naczelna lekarz szpitala. - We wstępnej ocenie jej członków, nieprawidłowości w postępowaniu medycznym nie wystąpiły.

Czytaj także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śmierć dziecka na lęborskiej porodówce. Ojciec oskarża szpital o błąd medyczny - Dziennik Bałtycki

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
www.kancelariaprawna24h.pl
Prawnicy specjalizujący się w błędach lekarskich https://kancelariaprawna24h.pl/bledy-medyczne/
J
Ja3
Współczuję straty dziecka .. ale jak matka sama mogła sobie wmawiać że będzie cesarka ile kobiet rodzi pierwsze przez cesarkę drugie i kolejne siłami natury.. tym bardziej cesarskie cięcie planuje się zawsze dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem więc skoro matka przyjeżdża tydzień po terminie i liczy na cesarskie cięcie na życzenie to mogła pojechać do prywatnej kliniki. No i niezdziwilabym się że matka nie słuchała położnych np że ma przeć a ona powie nie bo boli i chce znieczulenie ?? Gdyby położne miały słuchać tylko matek to na 10 porodów może jeden był by naturalny ... Skoro są kobiety mające bóle przepowiadające a już o znieczulenie proszą najlepiej na wynos.. niestety to musi boleć. Wyrazy współczucia ale trzeba jednak obu stron wysłuchać ciekawe jak sprawę przedstawią położne odbierające poród.
w
wiedźmin
Gota, czy ty masz pojęcie o pracy anestezjologa?? Wiesz jakie są procedury, zasady postępowania? Z Twojej wypowiedzi wychodzi że nie. Jesteś sobie zwykłym Januszem internetu specem od wszystkiego.
A merytorycznie ciążę i poród prowadzi położnik który decyduje o wezwaniu pomocy i o zabiegach dla Pacjentki nie anestezjolog który musi być wezwany!!!! Szukacie winnego??? Niech szuka prokurator!!! A nie medialni aferzyści!!!! Współczuję straty dziecka, ale nie rozumiem szukania na siłę winnych i to z wykorzystaniem mediów!!!!
g
gota
szpital wydal oswiadczenie, wszystko bylo ok. anestezjolog byl w szpitalu, przy innej operacji, pewnie byl rzut moneta anestezjologa i wypadlo jak wypadlo. w polsce ludzi duzo, a jak bedzie za malo to sie z ukrainy sciagnie, chcecie anestezjologa zamknac? to zaraz i szpital trzeba bedzie zamknac. chcecie tego?
Wróć na i.pl Portal i.pl