Skandal w Słupsku! Do sieci wyciekł makabryczny film z wypadku. Policja ustala, kto jest jego autorem

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Kadr z filmu, który wyciekł do mediów społecznościowych.
Kadr z filmu, który wyciekł do mediów społecznościowych.
Dwa lata więzienia grożą osobie, która rozsyłała i zamieściła w sieci film z wypadku, do którego doszło w czwartek, 9 lutego, na ul. Szczecińskiej w Słupsku. To makabryczny obraz, na którym widać, jak 76-letnia kobieta leci wysoko w górę po silnym uderzeniu samochodu i upada na ziemię. Przypomnijmy, że kobieta zginęła.

Sprawa jest skandaliczna. Do mediów społecznościowych wyciekł film, na którym widać, jak kobieta, w którą z ogromną siłą uderzył kierowca toyoty, leci w powietrzu i spada na ziemię kilka metrów dalej. Po sieci krążą też makabryczne zdjęcia obrażeń głowy.

- Nie możemy tak tego zostawić - mówi Magdalena Gadoś, prokurator rejonowa w Słupsku. - Film najprawdopodobniej jest z monitoringu miejskiego. Na pewno nie powinien zostać upubliczniony. Rozmawiałam z komendantem miejskim policji, który zapewnił mnie, że policja wykonuje czynności w odrębnym postępowaniu, aby wyjaśnić, kto nabył i upowszechnił film w sieci. Są one prowadzone pod nadzorem prokuratora. Nie ma jednak potrzeby dublowania postępowania. Jestem spokojna, wiedząc, że wątki umieszczenia w sieci materiałów filmowych i zdjęciowych, są objęte odrębnym postępowaniem - mówi prokurator Gadoś.

Film przesłano także do redakcji. Inna osoba proponowała nam zakup. Film wygląda, jakby ktoś telefonem nagrywał obraz z monitora miejskiego monitoringu. W tle słychać muzykę z radia, a na końcu głosy co najmniej dwóch osób. Bulwersujące jest, że film wyciekł do sieci.

Komendant Straży Miejskiej w Słupsku odpowiada zachowawczo.

- Prowadzimy czynności wyjaśniające, czy jest to nagranie z naszych kamer, czy też nie. Nie mam stuprocentowej pewności, że tak jest. Na ten moment nie udzielę więcej informacji - mówi Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.

Wiadomo już, że postępowanie wszczęła policja. Natomiast prokurator rejonowa podkreśla, że winni zostaną ukarani.

- Mówi o tym paragraf 267 Kodeksu karnego. Kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - mówi prokurator Gadoś.

W sieci krążą też zdjęcia, na których widać twarz kobiety i makabryczne obrażenia głowy. Nie wiadomo, kto jest autorem. Mógł to być zarówno ratownik medyczny, jak i osoby pracujące przy wypadku.

Przypomnijmy, do wypadku doszło w czwartek o godz. 9 u zbiegu ulic Szczecińskiej i Małcużyńskiego. 73-letni kierujący toyotą z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległe pasy ruchu, następnie wjechał na chodnik i uderzył w 76-letnią pieszą.

Następnie toyota, która uderzyła jeszcze w barierki przewróciła się na bok. W wyniku tego zdarzenia piesza zmarła, a trzy osoby, które podróżowały toyotą, zostały przewiezione na SOR.

- 73-letni kierowca przebywa na kardiologii w stanie stabilnym, a dwoje pasażerów - kobieta i mężczyzna - są już w domu. Zostali wypisani jeszcze w w dniu wypadku z drobnymi potłuczeniami - informuje Marcin Prusak, rzecznik prasowy szpitala w Słupsku. Wszystko wskazuje na to, że kierowca źle się poczuł i stracił panowanie nad pojazdem, Jednak dokładny przebieg ustala policja. Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kierowca nie usłyszał jeszcze zarzutów, ani nie został przesłuchany.

Śmiertelny wypadek na ulicy Szczecińskiej w Słupsku.

Wypadek na skrzyżowaniu ulic Szczecińskiej i Małcużyńskiego ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skandal w Słupsku! Do sieci wyciekł makabryczny film z wypadku. Policja ustala, kto jest jego autorem - Głos Pomorza

Komentarze 25

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Igor
11 lutego, 14:23, Słupszczanin:

Zwracam się do władz Słupska aby ustawić na odcinku ul. Szczecińskiej fotoradary, gwarantuję że zniknie problem w ciągu kilku dni i będzie to idealny strażnik pilnujący prędkości, życie ludzkie jest bezcenne

11 lutego, 17:16, Gość:

Tam potrzebne jest rondo a nie radary.

Tylko fotoradar,będà ginąć ludzie,miasto będzie winne przyszłych tragedii

G
Gość
11 lutego, 14:23, Słupszczanin:

Zwracam się do władz Słupska aby ustawić na odcinku ul. Szczecińskiej fotoradary, gwarantuję że zniknie problem w ciągu kilku dni i będzie to idealny strażnik pilnujący prędkości, życie ludzkie jest bezcenne

Tam potrzebne jest rondo a nie radary.

G
Gość
A ile grozi dziadowi, który spowodował ten wypadek? Niech służby wezmą się za tego kogo trzeba a nie szukają winnych tam gdzie ich nie ma.
G
Gość
10 lutego, 20:40, Gość:

Krąży po mieście zdjęcie kobiety, dokładnie jej głowy po wypadku, kol mówi ze dostała od jednej osoby że służb mundurowych która była przy wypadku , tak niby jest często robią zdjęcia ofiarom wypadków i rozsyłają, czas się tym zająć

to zrobil pewnie jeden z gapiów - uczniow ktorzy akurat stali tam na papierosku

o
o.rydzyk
polskie balwanstwo drogowe filtrowane.
B
Bt
Paragraf 267 nie dotyczy elit tych psów poganskich z naszej Polski. A odnośnie wypadku to jak najbardziej powinny być rozpowszechniane zdjęcia i filmy z wypadków. Uświadamianie społeczności w pewnym stopniu pomoże uniknąć kłopotliwej sytuacji na drgach a nie wysokie mandaty.wiekszość ludzi jest oswojona z takim makabrycznym wyglądem ale trzeba przypominać nawet w takim wydaniu. W sieci jest tak samo jak w rzeczywistości informacje szybko przemijają jak sraczka i każdy zapomina. Tylko hijeny muszą dołożyć pięć groszy i celebriją temat.
G
Gość
10 lutego, 19:25, SAS:

A czy policja już ustaliła, kto chciał zabić komendanta policji granatnikiem przeciwpancernym?

Oczywiście są już opinie byłych funkcjonariuszy na temat incydentu w KGP, opinie te są co najmniej negatywne (przytoczyć tylko wypowiedź pana Dziewulskiego).

G
Gość
10 lutego, 19:14, Jan Borowy:

Film "wyciekł" z monitoringu miejskiego. Ktoś go przygotował, skopiował i opchnął, raczej nie za "bóg zapłać" czy "dziękuję". Kiedyś było pojęcie tajemnicy służbowej, w czasach zamierzchłych był honor i etos pracy i tego przestrzegano. Dziś wszystko na sprzedaż byleby zarobić. Nawet, jeżeli ów ktoś zostanie złapany to co mu grozi? Tak, jak temu, co ten filmik sprzedał. Obśmieją się jak norki.

Portale "społecznościowe" walnie przyczyniły się do takich dewiacji.

Dlatego ich twórcy nie polecają/ zabraniają ich oglądania swoim dzieciom.

G
Gość
Kamera powinna zostać przeniesiona na słup obok kilkanaście centymetrów w stronę zachodnią ( Rolniczak)
G
Gość
10 lutego, 17:10, Gość:

Ten komediant straży miejskiej powinien zostać wywalony na zbity ryj

wez miotle i sprzataj czyscicielu po pijakach

G
Gość
Krąży po mieście zdjęcie kobiety, dokładnie jej głowy po wypadku, kol mówi ze dostała od jednej osoby że służb mundurowych która była przy wypadku , tak niby jest często robią zdjęcia ofiarom wypadków i rozsyłają, czas się tym zająć
G
Gość
Biedna Kobieta .Współczucia dla rodziny ???
G
Gość
Zamiast pracować nad bezpieczeństwem społeczeństwa szukają czego nie zgubili jak zwykle pozorowanie pracy, standard w naszym kraju.
l
lenkas
Pewnie chcą coś ukryć. Może ten film miał zaginąć... co za kraj...
J
Jan Borowy
Film "wyciekł" z monitoringu miejskiego. Ktoś go przygotował, skopiował i opchnął, raczej nie za "bóg zapłać" czy "dziękuję". Kiedyś było pojęcie tajemnicy służbowej, w czasach zamierzchłych był honor i etos pracy i tego przestrzegano. Dziś wszystko na sprzedaż byleby zarobić. Nawet, jeżeli ów ktoś zostanie złapany to co mu grozi? Tak, jak temu, co ten filmik sprzedał. Obśmieją się jak norki.
Wróć na i.pl Portal i.pl