Siatkarze Jastrzębskiego Węgla świętują czwarty tytuł mistrza Polski ZDJĘCIA

W ostatnim meczu finału PlusLigi siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali we własnej Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1 i obronili złoto na krajowym podwórku.

- To była gigantyczna siatkówka w wykonaniu obu zespołów. My się cieszymy, bo włożyliśmy wszystko co mieliśmy w to spotkanie. Po sobotnim meczu powiedzieliśmy sobie parę słów uznając, że nie możemy grać tak jak dzień wcześniej. Jesteśmy wyczerpani fizycznie, bo ten dwumecz był naprawdę ciężki, ale daliśmy wszystko z serducha, z wątroby i teraz możemy świętować - powiedział Rafał Szymura z Jastrzębskiego Węgla.

Dla 29-letniego przyjmującego był to ostatni domowy występ w barwach jastrzębian, więc nie ukrywał wzruszenia. - W przyszłym sezonie już mnie tu nie będzie, więc chciałem się godnie pożegnać z kibicami w Jastrzębiu - dodał Szymura, który po wygranym finale zaprosił kolegów z drużyny do siebie na grilla.

- Trochę poświętowaliśmy. Rafał zorganizował grilla, mieliśmy mieć go w sobotę, ale trochę się to przedłużyło. Cieszę się, że mogliśmy zjeść kiełbaskę i krupnioka, wypić piwo czy drinka i radować się z tego triumfu, bo jest to ogromny sukces dla klubu. W ciągu czterech lat zdobyliśmy trzecie mistrzostwo, więc jest się z czego cieszyć - powiedział reprezentacyjny przyjmujący jastrzębian Tomasz Fornal.

Puchar za mistrzostwo odbierał nie kapitan zespołu Benjamin Toniutti, ale żegnający się z klubem Ukrainiec Jurij Gradyr, który podobnie jak Szymura i Jean Patry po sezonie opuści Jastrzębie.

- Jestem przeszczęśliwy, że moją pięcioletnią przygodę w Jastrzębiu udało się zakończyć takim sukcesem. Teraz mamy chwilę na świętowanie, ale już od wtorku będziemy myśleli tyl-ko o czekającym nas w niedzielę finale Ligi Mistrzów. Chciałbym, żebyśmy 6 maja wrócili do Jastrzębia z pucharem i wszyscy razem podnieśli go w naszej hali do góry. To byłoby spełnienie moich marzeń - stwierdził 40-letni środkowy.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA JAK SIATKARZE JASTRZĘBSKIEGO WĘGLA ŚWIĘTOWALI ZDOBYCIE MISTRZOSTWA

- To złoto doceniamy bardzo, bo jeszcze całkiem niedawno w ćwierćfinale przegrywaliśmy 1:2 w setach i 15:21 w czwartej partii. Nasi kibice w tamtym momencie nie wyszli z hali, wspierali nas i pragnę im za to bardzo podziękować. Teraz razem świętujemy mistrzostwo - powiedział Norbert Huber, który w tym sezonie ustanowił ligowy rekord bloków notując ich w całych rozgrywkach aż 147.

Siatkarze z Zawiercia przegrali finał, ale i tak odnieśli największy sukces w historii klubu i po raz pierwszy zdobyli srebrny medal.

- Jestem ogromnie dumny z zespołu i myślę, że wszyscy kibice, prawdziwi kibice powinni być bardzo dumni. Jesteśmy drugą najlepszą drużyną w Polsce i zdobyliśmy Puchar Polski. Myślę, że to był kapitalny finał, kapitalne widowisko. Dusza sportowca zawsze w momencie, gdy się kończy sezon przegraną, nie potrafi wyrazić tych emocji i ekspresji, ale naprawdę jestem dumny z chłopaków - podsumował rozgrywki w wykonaniu zawiercian Michał Winiarski, trener Aluronu CMC Warty.