Czterokrotny indywidualny mistrz świata wygrał z kompletem punktów turniej „Kryterium Asów”. Zawody na torze w Bydgoszczy tradycyjnie rozpoczynają oficjalnie sezon żużlowy w Polsce. W tym roku po raz 35.
Bartosz Zmarzlik zaprezentował pewną jazdę, a sprzęt był bardzo szybki. Ozdobą zawodów był jego pojedynek z Krzysztofem Buczkowskim w piątym wyścigu. Zawodnik Motoru wystartował z trzeciego pola i na wejściu w łuk nie zdołał założyć rywali. Na wyjściu z wirażu spróbował zaatakować go Maciej Janowski, ale motocykl Zmarzlika był wyraźnie szybszy. Z przodu jechał już jednak Buczkowski.
Żużlowiec miejscowej Polonii odpierał ataki mistrza świata i niemal do ostatnich metrów trwała między nimi walka. Dopiero wchodząc w ostatni wiraż Zmarzlik ściął do wewnętrznej i ten manewr przyniósł mu sukces. W pozostałych startach lider Motoru kolekcjonował pewne „trójki” i jego zwycięstwo w turnieju było bezdyskusyjne.
- Pierwszy weekend startów można uznać za całkiem udany. Tor w Bydgoszczy jak zwykle był dobrze przygotowany. Dało radę nawet trochę się pościgać już na początku sezonu - skomentował Zmarzlik.
W „Kryterium Asów” wystartowało jeszcze dwóch innych żużlowców Motoru. Ósme miejsce zajął Dominik Kubera, który zawody rozpoczął od czwartego miejsca w inauguracyjnym wyścigu. Korekty w motocyklu pozwoliły Kuberze powalczyć o punkty w następnych startach w sumie wywalczył ich dziewięć (0,2,2,2,3).
Na 12. pozycji zawody zakończył nowy junior Motoru, Wiktor Przyjemski. 19-latek trafił zimą do Lublina właśnie z Polonii, więc tor w Bydgoszczy zna doskonale. Turniej rozpoczął od biegowego zwycięstwa, ale później o punkty było już trudniej i ostatecznie zgromadził ich pięć (3,1,1,0,w). - Zawsze chcę lepiej i gdyby nie defekt w ostatnim biegu na pewno by było – napisał w mediach społecznościowych.
W Bydgoszczy piąte miejsce zajął były już zawodnik Motoru, Jarosław Hampel (w tym roku Falubaz Zielona Góra – 3,0,1,3,2), natomiast szesnasty był wychowanek klubu z Lublina, Daniel Jeleniewski (w tym sezonie Unia Tarnów – 0,0,0,-,-).
Rzut monetą
Bartosz Zmarzlik w niedzielę wygrał w Bydgoszczy, natomiast dzień wcześniej walczył o wygraną w Memoriale Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. Zawody w Częstochowie przerwały jednak opady deszczu i udało się rozegrać tylko trzy serie.
W tym momencie po osiem punktów mieli Zmarzlik (punkt stracił po porażce z Maksymem Drabikiem) oraz Jason Doyle. Zawodnicy nie spotkali się jeszcze w bezpośrednim pojedynku, więc o zwycięstwie zdecydował… rzut monetą. Szczęście uśmiechnęło się do Australijczyka.
- Szkoda, że nie dane nam było dokończyć zawodów, ale pogoda tym razem wygrała. Gratulacje dla Jasona, który miał więcej szczęścia w losowaniu – przekazał Zmarzlik.
W Częstochowie wystąpił także Fredrik Lindgren. Szwed rozpoczął starty od wykluczenia, a w dwóch kolejnych wyścigach wywalczył pięć punktów.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody