Rzecznik praw dziecka proponuje podwyższanie ocen na świadectwach. Reakcje? „W życiu nie ma nic bez wysiłku!”

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak zaapelował do nauczycieli o podwyższenie ocen wszystkim uczniom. Miałaby to być odpowiedź na nadzwyczajną, trudną sytuację pandemii koronawirusa i zdalnej nauki.

FLESZ -Telemedycyna to więcej niż e-recepty

od 16 lat

„Apeluję do nauczycieli i rad pedagogicznych, żeby każdy uczeń miał na świadectwie notę z danego przedmiotu o jeden stopień wyższą niż to wynika ze sprawdzianów, testów czy jednostkowych ocen” – napisał w liście otwartym rzecznik praw dziecka.

- Zasady oceniania i klasyfikowania uczniów są wypracowywane przez rady pedagogiczne i muszą być podane do wiadomości na początku roku. A jeżeli w czasie epidemii i nauczania zdalnego nauczyciele widzieli, że jakiemuś dziecku taka praca sprawia trudności albo sprzęt mu szwankuje czy w dużej rodzinie ma problem z dostępem do wspólnego laptopa, to na pewno brali na to poprawkę – mówi nam wiceprezydent Krakowa ds. edukacji Anna Korfel-Jasińska, którą poprosiliśmy o komentarz do apelu rzecznika.

Wiceprezydent uważa, że automatyczne podniesienie ocen wszystkim uczniom to abstrakcyjny, a wręcz nieprzyzwoity pomysł. - Nie, nie może być tak, że jest jakiś bonus za to, że była praca zdalna. Wydaje mi się, że w trakcie prowadzenia e-nauczania nauczyciele mieli świadomość tego, że niektóre dzieci musiały się zmierzyć z taką formułą pracy, było to dla nich coś nowego, więc wówczas oceniając prace i wypowiedzi uczniów brali pod uwagę to, że są to zupełnie nowe warunki, w których dzieci muszą się nauczyć funkcjonować. To się działo na bieżąco – kwituje.

Anna Korfel-Jasińska podkreśla, że liczy na zdrowy rozsądek nauczycieli oraz ich „ludzkie podejście” przy ocenianiu w tej wyjątkowej sytuacji. Przypomina, że obowiązuje zasada indywidualnego podejścia do ucznia i indywidualnego oceniania, ze względu na jego predyspozycje i wkład pracy.

Zdaniem wiceprezydent Krakowa podnoszenie teraz wszystkim ocen o jeden stopień byłoby dla części uczniów krzywdzące, zwłaszcza tych, którzy ciężko pracowali na dobre wyniki. - No, siódemki nie ma - podsumowuje Anna Korfel-Jasińska.

Wiceprezydent Krakowa dodaje, że apel rzecznika jest generalnie spóźniony. - Rzecznik powinien był występować z apelem dotyczącym oceniania w momencie, gdy była wprowadzana zdalna praca i zmieniane były zasady nauczania, czyli w połowie marca. To był czas dla rzecznika, żeby apelować o to, aby w tych zasadach uwzględniać ludzkie sytuacje i nie karać ucznia za to, że ma albo złe narzędzie informatyczne, albo że z jednego komputera korzysta dwójka lub trójka rodzeństwa. Nie teraz, kiedy są wystawiane oceny na świadectwie, bo to jest demoralizujące – stwierdza Anna Korfel-Jasińska. Zaznacza też, że szkoła powinna także przygotowywać młodych ludzi do życia, a w życiu nie ma nic bez wysiłku.

W tym samym duchu wypowiadają się dyrektorzy szkół.

- Na pewno dzieci, szczególnie te, które nie mają komputera w domu lub miały jakieś trudności, zostały całą sytuacją pokrzywdzone. Ale byłoby to niemoralne i amotywacyjne, gdyby wszystkim gremialnie podnieść oceny – mówi Magdalena Mazur, dyrektor krakowskiej Szkoły Podstawowej nr 12. - Jak to miałoby się do dzieci, które rzeczywiście pracowały? A tych po dwóch i pół miesiąca doskonale widać, którym zależy, chcą się uczyć, starają się. Nie zgadzam się z panem rzecznikiem, że wszystkim trzeba podwyższyć ocenę. Natomiast myślę, że nauczyciele – kierując się zdrowym rozsądkiem – będą brali pod uwagę warunki domowe czy techniczne, jakie mają dzieci.

Dyrektorka SP 12 zwraca uwagę, że w systemie oświaty nie ma pojęcia „podwyższenie oceny”. W rozporządzeniu o ocenianiu jest mowa o ustaleniu oceny - robi się to na podstawie umiejętności i wiedzy ucznia, w skali sześciostopniowej. Zdaniem Magdaleny Mazur nie ma więc prawnej możliwości, by "hurtowo" podnieść oceny, musiałoby zostać zmienione rozporządzenie. - A moim zdaniem trochę na to za późno, część szkół już rozpoczęło procedurę klasyfikowania, to zaburzyłoby cały ten proces – dodaje dyrektorka.

Dodajmy, że zapadła już decyzja co do dalszej edukacji zdalnej. W poniedziałek (1.06) minister edukacji narodowej poinformował, że przed wakacjami uczniowie nie wrócą już do tradycyjnych zajęć stacjonarnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rzecznik praw dziecka proponuje podwyższanie ocen na świadectwach. Reakcje? „W życiu nie ma nic bez wysiłku!” - Gazeta Krakowska

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tępy Wsion

>>>Uczniowie którzy mają same celujące

>>> oceny będą pokrzywdzeni? Co im kto

>>> zabierze? Nic nie stracą, ale będą pokrzywdzeni.

Nie widzisz co stracą ?

Motywację do cieżkiej pracy.

Ewidentnie za tępy jestem żeby zrozumieć taki tok rozumowania jaki przedstawiono niżej.

Do ledwie kilku wymienionych przez Ciebie argumentów co to "nie wszyscy mają" dopisałbym jeszcze n.

Dodam tylko, że jakoś nikt nie musiał mi sztucznie podnosić ocen na celujące.

Jak się chce, to można.

Jak się nie chce to i po co pracować, skoro można wyciągać rękę po czyjeś (k5 ) ?

Po co pracować gdy można być miernym biernym ale wiernym, co komunistyczni większewicy ocenią na (dla nich) celujący.

J
Jakub

Pewnie, to niesprawiedliwe że uczniowie przykładający się do nauki będą niefajnie potraktowani, przecież każdy ma warunki do spokojniej pracy, nie ma młodzieży która mieszka z licznym rodzeństwem które nie ma każde z osobna stanowiska do pracy... Nie wszyscy mają tak samo w życiu ale nawet jeśli to nieistotne. Uczniowie którzy mają same celujące oceny będą pokrzywdzeni? Co im kto zabierze? Nic nie stracą, ale będą pokrzywdzeni. Jeśli tak dalej będą się toczyć sprawy to każdy z nas będzie egoistą, będziemy mieć w nosie innych ludzi, będą dla nas liczyć się tylko nasze tyłki. "ja nie zbiednieje a ty skorzystasz" myślę że już niedługo i współczesna młodzież nigdy tych słów nie wypowie. Taki właśnie przykład daje osoba wyżej postawiona

:))))

Z
Zbigniew Rusek

Ja byłbym za kompromisowym rozwiązaniem. Mianowicie, jeśli ocena nie jest liczbą całkowitą, tylko np. 3 czy -4, to powinno to być wyrównane w górę do całkowitej liczby, czyli np. 3 czy -4 powinny być wyrównane do 4.

Wróć na i.pl Portal i.pl