Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną”: Silne narody stać na przyjęcie prawdy

Przemysław Miśkiewicz
Był 11 lipca 1943. Jak co tydzień ludzie szli do kościoła. To miała być zwykła, normalna niedziela. Wokół tego dramatu okrucieństwa z jednej strony i bólu, i strachu z drugiej przez cały okres komuny panowała absolutna cisza. Co prawda walka z bandami UPA w powojennej Polsce była elementem budowania tożsamości, jednak jakiekolwiek wspominanie o terenach zabranych przez sowietów było zabronione.

To nie były wygodne pytania; jak mogło dojść do tego, że ludzie żyjący obok siebie uznali, że trzeba wymordować swoich sąsiadów, że należy ich zamknąć w kościołach i spalić żywcem, a tych, którym jakimś cudem udało się uciec, dobić widłami czy kosami? Te pytania trzeba sobie zadawać, bo nic nie bierze się z przypadku. Wszystkie zachowania mają swoje podłoże.

Czy przeszłość można odkreślić grubą kreską i historię zostawić historykom? W drugiej części zdania cytuję klasyka Donalda T., którego koncepcja resetu z Rosją, wpisana w politykę Angeli M., przyniosła opłakane skutki w postaci obecnej wojny. Otóż historia rzutuje na nasze życie i jest elementem tożsamości. Stwierdzenie, że mają się nią zajmować tylko historycy, jest delikatnie powiedziawszy bezmyślne. Czy możemy drugiemu narodowi narzucać narrację historyczną? To trudne pytanie - każdy ma swoją wrażliwość i trzeba być ostrożnym.

Obecnie buduje się nowa rzeczywistość, w której będą żyć nasze wnuki, i zapewniam, że jesteśmy ostatnim pokoleniem, któremu termin Krwawa Niedziela coś mówi. Zresztą tak naprawdę, poza środowiskami kresowymi, pierwszym i ostatnim, bo przecież w latach 80. tylko najbardziej dociekliwi wiedzieli, że taki dzień w historii Polski istniał. Jeżeli już, to ta nazwa kojarzyła się z początkiem Rewolucji 1905.

Historia jest wspaniałą nauczycielką, z której nauk na ogół nikt nie wyciąga wniosków. Nie mam kompetencji, aby omawiać historię naszych wzajemnych stosunków. Chciałbym tylko zauważyć, że dwóch największych bohaterów Ukrainy swoją tożsamość polityczną budowało na wrogości do Polski. Pierwszy - Bohdan Chmielnicki z nienawiści do Polski oddał Ukrainę pod wpływy Rosji. Drugi - Stepan Bandera uważał, że szansą dla Ukrainy są hitlerowskie Niemcy. W powszechnej opinii to właśnie on jest odpowiedzialny za wydarzenia sprzed 80 lat. Czy Ukraińcy mają prawo uważać go za bohatera narodowego - obecnie to tylko stwierdzenie faktu, na Ukrainie, i to nie tylko zachodniej, jest bohaterem. Zdarza się, że narody oddają hołd przywódcom, którzy są nieakceptowalni dla sąsiadów. I moim zdaniem nie w Banderze problem. Bo nie ma dowodów, że stał on za Rzezią - w tym czasie był w niemieckim obozie, co prawda bardziej jako gość niż więzień, ale jednak odizolowany od świata zewnętrznego. Oczywiście ideologia, którą propagował, mogła zmierzać do mordowania, ale nie musiała. Może to trochę pokrętne, ale wchodzimy na grunt polityki.

Bandera nienawidził Polski międzywojennej. Zresztą Polska, szczególnie za rządów sanacyjnych po śmierci Piłsudskiego w 1935 roku, nie była dobrą matką dla mniejszości. Nie brało się to znikąd - Bereza Kartuska to nie był wymysł, tylko odpowiedź na realne zagrożenie ze strony bojówek ukraińskich (sam Bandera brał udział w zabójstwie ministra Pierackiego). Jednakże nic nie może tłumaczyć masowego burzenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie. To hańba w naszej historii. I tak się wszystko eskalowało. Ukraińcy chcieli większych praw, Polacy im odmawiali - tak to widzieli ukraińscy obywatele II RP. Ruch nacjonalistyczny największych wrogów widział w tych, którzy chcieli rozsupłać ten węzeł gordyjski i dać Ukraińcom większe prawa. Dlatego ginie Hołówko czy Pieracki. Kiedy Hitler napada na Polskę, ludność ukraińska wiąże z nim nadzieje na niepodległość. Trochę bardziej mieszane uczucia są po wkroczeniu Stalina, ale tu też większość cieszy się z upadku pańskiej Polski. Bramy powitalne nie są wymysłem propagandy komunistycznej. Bandera widzi szansę na niepodległość i związuje swój ruch z Niemcami. Kiedy ci zajmują w 1941 Lwów, witają ich radosne dzwony w kościołach greckokatolickich, a metropolita Szeptycki pisze list dziękczynny. Chodzi co prawda o wybawienie spod komunizmu, jednakże w kontekście tego, co dzieje się w Polsce pod niemiecką okupacją, jest to jednoznaczne. To rzeczywistość tamtego czasu - myśl polityczna Ukraińców stawia Polskę jako głównego wroga.

Wołodymyr Zełenski walczy o Ukrainę, jeżdżąc po całym świecie. Człowiek, za którego mało kto dawał pięć groszy, aktor podejrzewany o bycie marionetką w rękach oligarchy Kołomojskiego, ma niepowtarzalną szansę zostać bohaterem całej Ukrainy. Czy Rzeź Wołyńska, wydarzenie sprzed 80 lat, jest na tyle istotna, żeby ryzykować jakiekolwiek konflikty wewnętrzne w obliczu wojny? Czy społeczeństwo ukraińskie jest przygotowane na słowa przeprosin wobec Polaków ze strony ukraińskiego prezydenta? Myślę, że tak. Czy on sam jest do tego przygotowany mentalnie - chyba też, jednakże to tylko moja prywatna opinia. Osobiście uważam, że problemem są nastroje w armii, w której tradycja kultu nacjonalistów jest zakorzeniona. Paradoksem jest to, że Rzeź Wołyńska nie jest tam uważana za powód do dumy - oni uważają, że jej po prostu nie było. Są bardzo propolscy, wdzięczni za naszą pomoc, a samą Rzeź uważają za manipulację komunistów. Jednak społeczeństwo polskie bardzo tych przeprosin oczekuje. W tym roku minie 10 lat od rozpoczęcia nowej karty w historii Ukrainy, karty zaczynającej się od Majdanu, wspólnej karty dwóch bratnich narodów. Sam spędziłem na Majdanie dużo czasu, widziałem, jak Ukraińcy walczą o swoją godność, jak budują nową jakość. Szło to powoli i z dużymi oporami. Ale zaczęli scalać naród, obecnie są już jednym narodem. Silne narody stać na przyjęcie prawdy, bo jedynie prawda jest ciekawa, bracia Ukraińcy. Precz z komuną.

Nie przeocz

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera