Przedszkola i żłobki tylko dla zaszczepionych dzieci. Zbierają podpisy pod projektem ustawy

Redakcja
Szczepienia jako warunek przyjęcia dziecka do miejskiego żłobka i przedszkola
Szczepienia jako warunek przyjęcia dziecka do miejskiego żłobka i przedszkola Krzysztof Szymczak
Szczepienia jako warunek przyjęcia dziecka do miejskiego żłobka i przedszkola - to pomysł, który wraca jak bumerang. 8 listopada politycy Nowoczesnej ogłosili, że przyłączają się do zbierania podpisów pod takim projektem ustawy. Inicjatywa ma poparcie izb lekarskich.

- Jeśli tylko projekt wejdzie w życie, będziemy chcieli, by w Łodzi został on jak najszybciej wprowadzony i miejskie żłobki oraz przedszkola przyjmowały tylko szczepione dzieci - mówi Damian Raczkowski z łódzkiej Nowoczesnej.

Obywatelski projekt ustawy „O zmianie ustawy Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw” nie jest nowością. Wypłynął we wrześniu, a jego autorami są Robert Wagner i Marcin Kostka.

Ideą tego projektu jest wprowadzenie dla rodziców ubiegających się o miejsce dla dziecka w żłobku lub przedszkolu kryterium, którym byłaby konieczność przedłożenia zaświadczenia o posiadaniu obowiązkowych szczepień ochronnych. Ewentualnie zaświadczenia potwierdzającego przeciwwskazania do przeprowadzenia szczepień.

Mówiąc krótko, jeśli ustawa zyska poparcie i wejdzie w życie, do miejskich żłobków i przedszkoli nie będą przyjmowane nieszczepione dzieci. Projekt ustawy ma jedno odstępstwo - regulacje umożliwiające zwolnienie dziecka z kryterium szczepienia, jeśli są do tego przeciwwskazania medyczne. To miałoby być jednak dokładnie weryfikowane.

- Szczepienia to nie jest wybór, to absolutna konieczność. Dzieci nieszczepione są zagrożeniem epidemiologicznym dla innych, czego dowód mamy w ostatnich dniach. Wzrost zachorowań na odrę w Polsce wynosi 150 procent. A biorąc pod uwagę bardzo duży przepływ ludności między Polską a Ukrainą, gdzie obowiązku szczepień nie ma i liczba zachorowań wynikająca z tego wynosi ponad 20 tysięcy, obowiązek w Polsce musi być stanowczo egzekwowany - mówi Marcin Gołaszewski, przewodniczący Nowoczesnej w regionie łódzkim.

Projekt ustawy już wcześniej poparły okręgowe izby lekarskie, które namawiają mieszkańców do składania podpisów. A tych musi być minimum 100 tysięcy, by projekt w ogóle trafił do Sejmu.

Żłobki i przedszkola tylko dla zaszczepionych to zasada, którą już w 2015 roku chciał wprowadzić częstochowski samorząd, ale uchwałę rady zaskarżył Wojewódzki Sąd Administracyjny. Sędzia uznał, że istnieją odpowiednie instrumenty, za pomocą których można wyegzekwować obowiązek szczepień.

Jeśli planowana ustawa weszłaby w życie to wszyscy rodzice obligatoryjnie musieliby się podporządkować przepisom.

Akcja zbierania podpisów pod projektem ma związek z głośnymi w ostatnich tygodniach przypadkami odry. W Polsce do końca października zachorowało 158. W całym ubiegłym roku przypadków odry było 63.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Przedszkola i żłobki tylko dla zaszczepionych dzieci. Zbierają podpisy pod projektem ustawy - Dziennik Łódzki

Komentarze 72

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

U
USA REA
Brednia,skoro szczepione to jak moga sie bac,ze zachoruja??To wlasnie te szczepione zarazaja mutacjami chorob inne dzieci!!
Po drugie:

„Interesy i dobro jednostki powinny być stawiane ponad wyłącznym interesem nauki lub społeczeństwa” – Powszechna Deklaracja w sprawie Bioetyki i Praw Człowieka UNESCO. Oznacza to, że nikt nie może być zmuszony do zaszczepienia, żeby chronić innych!
Polska podpisala te deklaracje.Ona oznacza,ze nik nie moze byc zmuszony do szczepien a takze karany w jakokolwiek sposob,ze dziecko czy sam jest niezaszczepiony.Prosta sprawa do wygrania i to bez prawnika
B
Bla bla
To zniewolenie w wolnym kraju!!! Wolnym czy tylko z nazwy i sloganów politycznych? Dno do kwadratu!!!! Dno!!!
?
Przecież nie jest tajemnicą, że choroby na które są szczepione dzieci przywożone są do Polski przez cudzoziemców.
....
Bayer wam kazał czy po prostu posmarował a może koleżeńska przysługa?
Z
Zdrowy Rosądek.
Fantastyczna inicjatywa. Popieram w pełni! To dzięki szepieniom ludzie wygrali po wielu, wielu latach walkę z ospą.
s
sens
To będzie najlepsze pod warunkiem, ze rzad odda rodzicom nieszczepionych dzieci kase z podatkow, ktora przeznaczona jest na edukacje dzieci. Wtedy oni otwrza własne szkoly i przedszkola prywatne i będzie spokoj. Potem porównamy wiecznie chorych, kaleczonych autystyczych szczepiencow ze zdrowymi rybkami nieszczepionymi.
P
Polski obywatel
Angela Merkel odpowiada na pytanie dziennikarza, dlaczego nie wprowadzi przymusu szczepień w Niemczech. Filmik z wywiadem pt. "Merkel i inni o przymusie szczepień" Nie od razu wyskakuje lecz można poszukać.....
T
Tom
STAŁ SIĘ CUD !! OD DWÓCH DNI TEMAT ODRY NAGLE ZNIKNĄŁ Z MEDIÓW !! LEKARSTWEM OKAZAŁO SIĘ GŁOSOWANIE W SEJMIE PRZECIWKO ZNIESIENIU OBOWIĄZKU SZCZEPIEŃ :)
A
Anka
Jestem za !! Poczytajcie trochę ludzie o szczepieniach bo ładne historie tutaj piszecie. Szczepienia nie dają 100% skuteczności ale im więcej ludzi jest zaszczepiononych tym bardziej maleje prawdopodobienstwo choroby i epidemii.
M
Młoda mama alergika
Oprócz polio, to wszystkie te choroby są wyleczalne... Wiem choćby po sobie... byłam szczepiona np na świnkę a przeszłam ja z powikłaniami zap.opin mózgowych i trzustki... kilka tygodni w szpitalu i zyje... Natomiast na Odrę nikt nie chciał mnie zaszczepić bo jestem poważnym alergikiem a ta szczepionka jest na kurzym jaju... które bardzo mnie uczula..tak jak i mojego syna. Lekarze. Odmawiają podania ale jak proszę o uzasadnienie na piśmie to tez nie chca, bo szczepienia są najwazniejsze i lepiej się nie wychylać tylko po cichu nasz przypadek ominac
z
z sieci
Obalono także wszelkie mity o rzekomej skuteczności szczepionek w zwalczaniu hipotetycznych epidemii. Jak powszechnie wiadomo bez mała symbolem skuteczności szczepień przymusowych jest rzekome zwalczenie, dzięki szczepieniom ospy. Niestety osobnicy wyrażający taki pogląd posiadają minimalną wiedzę w zakresie historii medycyny i powtarzają jedynie teksty reklamowe producentów szczepionek. Szczepienia przeciwko ospie wprowadzono w 1801r. i dopiero po 178 latach WHO uznało, że można zaprzestać szczepień w związku ze zwalczeniem ospy. Tak więc zwalczenie jednej choroby zajęło “rządowej” medycynie aż 7 pokoleń. Każdy kto zna chociaż trochę historię medycyny wie, że inną chorobę wirusową tzw. poty angielskie “natura” zwalczyła w ciągu jednego pokolenia. Pierwsze zachorowania w Gdańsku stwierdzono w 1709 roku, a zakończenie nawrotów epidemii nastąpilo już w 1736 roku, tak skuteczne, że do dnia dzisiejszego nie potrafimy znaleźć jej śladów. W wymienionym okresie ta bardzo ciężka choroba uśmierciła prawie 60 % mieszkańców Gdańska.
Zupełnym kuriozum był natomiast fakt poddawania szczepieniom przeciwko ospie dzieci w Polsce jeszcze do 1981 roku, a więc 3 lata po zakończeniu szczepień przez WHO.
No tak, ale zapasy szczepionek były i trzeba je było rozchodować. Policzmy: 3 lata razy ok 500 000 dzieci i razy 50 zł. “Czysty” dochód do prywatnej kieszeni, z państwowej kasy.
Podobnie “upłynniono” zapasy szczepionek w 1997roku w czasie słynnej powodzi na południu Polski. Wiadomo, że na wytworzenie przeciwciał potrzeba ok 3 do 6 tygodni. Tak więc szczepienie w czasie powodzi tylko pogarszało stan zdrowotny pacjenta, narażając go, gdyby taka sytuacja wystąpiła, na sepsę. Ale odpowiednia reklama w prasie i tv zrobiła swoje i ludzie godzinami stali w kolejce do szczepień, co pokazywała tv.
Podobnie, pomimo szczepień notujemy, od początku lat 90-tych ubiegłego wieku, nawrót zachorowań na gruźlicę, rzekomo z powodu zakażeń przybyłych do nas z dawnej Rosji. Niestety choroba występuje u ludzi szczepionych. Tak więc albo szczepionka jest nieskuteczna, dlaczego więc wydajemy pieniądze na jej zakup? Albo powinniśmy szukać innej przyczyny np. niedoboru białka z powodu jedzenia kartkowych przydziału kości w stanie wojennym lat 80-tych, a obecnie tych wszystkich fastfoodów i kiełbas faszerowanych genetycznie modyfikowaną soją.
Podobnie przymusowe szczepienia przeciwko WZW wprowadzono w 8 lat po stwierdzeniu radykalnego spadu zachorowań na tą chorobę. W dodatku szczepi się głównie dzieci, które raczej nie zachorują. Tak samo było z “epidemią” błonnicy w 1993-4 roku, kiedy to chorowały dzieci szczepione równie często jak i nie szczepione.
Jak to podał prof.Boyd E.Haley, koszt produkcji jednej szczepionki - ampułki to 2 centy, a koszt sprzedaży to ok. 50 dolarów. Takiego zysku nie mają nawet dilerzy narkotyków czy też handlarze bronią.

dr Jerzy Jaśkowski
D
Dan
Elementarna logika poszła w las !!
Jeżeli wasze dzieci są zaszczepione i bezpieczne, to dzieci niezaszczepione nie stanowią żadnego zagrożenia !!
Problem jest taki, że to właśnie dzieci szczepione powinny przebywać w izolacji około 6 tygodni, ponieważ roznoszą wirusa danej choroby przeciwko, której zostali zaszczepieni wydzielając go razem ze śliną i kałem. Wszystkie znane i udowodnione epidemie XX wieku były epidemiami poszczepiennymi, łącznie z tzw hiszpanka tzn amerykanką !
Szczepionki nie chronią przed chorobami, ponieważ chorują ludzie zaszczepieni i dzisiaj lekarze oraz producenci mówią to wyraźnie, że nie chronią ale łagodzą skutki choroby :) Poza tym, żadna szczepionka nie chroni dożywotnio tylko na okres kilku lat (jeżeli ktoś w to wierzy), można to zobaczyć w kalendarzu szczepień dzieci, gdzie każda szczepionka jest powtarzana 2-3 razy do 19 roku życia ! To od razu pojawiają się dwa pytania-po co się szczepić , skoro za kilka lat i tak można zachorować ? I dlaczego wśród ludzi dorosłych, którzy stanowią 75% społeczeństwa nie ma żadnych epidemii ? Przecież oni się nie szczepią na te wszystkie choroby, na które byli szczepieni w dzieciństwie, a ochrona po kilku latach od szczepienia się zakończyła! Gdzie tutaj jest sens ? I ostatnia sprawa-jak wiadomo szczepionka ma za zadanie wszczepienie słabego wirusa danej choroby, po to, żeby układ odpornościowy mógł go zwalczyć. Jest jeden problem-u dzieci układ odpornościowy wykształca się dopiero około trzeciego roku życia i podawanie mu jakichkolwiek szczepionek do tego czasu to podłe eksperymenty medyczne ! Problem tkwi w tym, że wiedza Polaków na temat szczepionek zawiera się w jednym zdaniu-"Szczepionki są dobre, bo wyeliminowały epidemie" Oczywiście nic w tym zdaniu nie jest prawdziwe. Przeprowadzone w różnych ośrodkach naukowych badania eksperymentalne, kliniczne i statystyczne udowodniły ponad wszelką wątpliwość nie tylko bezpodstawność stosowania masowych szczepień, ale także pokazały toksyczność tego co nazywa się enigmatycznie dobrodziejstwem ludzkości. Obecnie już tylko wyjątkowo niedokształcony osobnik może mówić o pozytywnej stronie szczepień.
Spadek liczby zachorowań wystąpił dużo wcześniej aniżeli wprowadzenie szczepień i antybiotyków. Spadek zachorowań na 11 podstawowych chorób zakaźnych nastąpił o trzy pokolenia wcześniej, aniżeli wprowadzenie szczepień i antybiotyków w populacji. Spadek ten, jak dowodzą analizy jest związany z wprowadzeniem wody wodociągowej w dużych aglomeracjach, poprawą sytuacji sanitarnej i podniesieniem poziomu higieny. Kraje europejskie, w których nie wprowadzono szczepień zanotowały także spadek zachorowań na odrę i polio, równolegle z krajami, które wprowadziły szczepienia.
Polecam artykuł w google-"Epidemia powikłań poszczepiennych-Odra"
r
realista
„Interesy i dobro jednostki powinny być stawiane ponad wyłącznym interesem nauki lub społeczeństwa” – Powszechna Deklaracja w sprawie Bioetyki i Praw Człowieka UNESCO.

Oznacza to, że nikt nie może być zmuszony do zaszczepienia, żeby chronić innych!
Obowiązek szczepień to nie to samo co przymus!
Masz prawo odmówić zaszczepienia dziecka bez żadnych konsekwencji prawnych!

Normalnemu człowiekowi nie mieści się w głowie, że obowiązek nie jest obowiązkiem, bo obowiązkiem byłby jedynie PRZYMUS, a tego nie ma!

Według wakcynologicznej nowomowy obowiązek oznacza BEZPŁATNOŚĆ, a nie przymus!
r
rodzic
Obecnie dzieci faszerowane są 67 dawkami różnych świństw korporacyjnych do 2 roku życia. To czas kiedy odporność dziecko otrzymuje z pokarmem matki.
...
Radziwiłł był szczepionkowym faszystą. ciekawe, który koncern mu smarował.
Wróć na i.pl Portal i.pl