Prywatna kolekcja Hofmanów trafiła do Muzeum na Zamku w Lublinie

Gabriela Bogaczyk
Portret dziewczynki w czerwonej sukience pędzla Stanisława Wyspianskiego z prywatnej kolekcji Iwony i Ireneusza Hofmanów, przekazanej Muzeum Lubelskiemu
Portret dziewczynki w czerwonej sukience pędzla Stanisława Wyspianskiego z prywatnej kolekcji Iwony i Ireneusza Hofmanów, przekazanej Muzeum Lubelskiemu ze zbiorów Muzeum Lubelskiego
Muzeum Lubelskie otrzymało w darowiźnie od Iwony i Ireneusza Hofmanów niezwykle cenną kolekcję obrazów i zegarów z XIX wieku. Wartość dzieł szacuje się na co najmniej 1,6 mln złotych.

Do kolekcji należą obrazy polskich twórców z XIX wieku. To m.in. Aleksander Gierymski, Juliusz i Wojciech Kossakowie, Jacek Malczewski i Leon Wyczółkowski.

Na szczególną uwagę zasługuje unikatowy obraz Stanisława Wyspiańskiego. Portret dziewczynki w czerwonej sukience wykonany jest w technice olejnej, niezwykle rzadko stosowanej przez artystę. Jego wartość szacowana jest na ok. 700 tys. złotych.

Kolekcja Iwony i Ireneusza Hofmanów zawiera również dwanaście zegarów wykonanych w XIX wieku we Francji. Wśród nich wyróżnia się dzieło wybitnego francuskiego rzeźbiarza i brązownika Pierre’a-Philippe’a Thomire.

- Pomysł na przekazanie kolekcji w darowiźnie pojawił się w latach 90. ponieważ czuliśmy się bardzo związani z miastem. Mój mąż był olśniony Lublinem. Pochodził z Wołynia i pierwsze miasto jakie zobaczył po wojnie to był właśnie Lublin - wyjaśnia prof. Iwona Hofman, dziekan Wydziału Politologii UMCS.

Mąż prof. Iwony Hofman zmarł w 2013 r. Był adwokatem, nestorem lubelskiej palestry, z zamiłowania muzykiem i koneserem sztuki. W radzie adwokackiej przez wiele lat prowadził sekcję kulturalną. Małżonkowie od lat 60. gromadzili XIX - wieczne obrazy i zegary. Czy trudno było rozstać się z rodzinną kolekcją ?

- Raczej nie, bo już od półtora roku znajduje się ona w Muzeum Lubelskim, gdzie przechodziła proces renowacji. Dzieła stanowiły naszą piękną codzienność, ale chcieliśmy, by inni mogli je też podziwiać - opowiada profesor.

I wyjaśnia: - Muszę przyznać, że teraz jestem bardziej podekscytowana tym, jak będą one wyglądać w nowym otoczeniu. Po pięciu latach od śmierci męża będę mogła spojrzeć na te obrazy inaczej - tłumaczy prof. Iwona Hofman.

Wernisaż kolekcji odbędzie się we wtorek o godz. 18 na Zamku Lubelskim.

- To dla nas zaszczyt, że otrzymaliśmy taką darowiznę - przyznaje Katarzyna Mieczkowska, dyrektor Muzeum Lubelskiego na Zamku. I podkreśla, że kolekcja państwa Hofmanów jest najcenniejszym darem z zakresu sztuki dawnej, jakie muzeum otrzymało po II wojnie światowej. - Bardzo rzadko dostajemy takie darowizny. Zazwyczaj są to pamiątki rodzinne, jak listy i fotografie - wyjaśnia Mieczkowska.

Magdalena Norkowska z działu sztuki lubelskiego muzeum dodaje, że to bezcenna kolekcja jeszcze z innych powodów.

- Tego rodzaju dzieł nawet nie bylibyśmy w stanie kupić na aukcjach, bo ich tam po prostu nie ma. To są naprawdę rarytasy - zaznacza.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prywatna kolekcja Hofmanów trafiła do Muzeum na Zamku w Lublinie - Kurier Lubelski

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
http://orzeczenia.lublin.so.gov.pl/content/$N/153005000001003_II_Ca_000756_2015_Uz_2015-12-31_002
g
gość
Ależ ma ogromne znaczenie kto był pierwszą żoną!!!! Zwykła przyzwoitość nakazuje aby i Jej podziękować zwłaszcza, że w latach 60-tych to właśnie Ona tworzyła tę kolekcję wraz z mężem !
M
MIłośnik sztuki
Nie ironicznie a całkiem serio . Bardzo chętnie widziałbym takie popiersia ( albo np malarskie portrety ) darczyńców. Nie ma znaczenia kto był pierwszą żoną ( to niestosowne wnikać w czyjeś życie rodzinne ) , ważne jest to kto jest darczyńcą . Zupełnie inaczej odbiera się informację o kimś kto jest znany z nazwiska ale zarazem można zobaczyć jak wygląda ( wyglądał ) Poza tym może taki mały gest ze strony muzeum zachęcił by kolejnych darczyńców.....
I
Igo
czy ironicznie? Jeśli kolekcja powstawała od lat 60. to powinno znaleźć się też popiersie pierwszej żony mecenasa. Prawda?
M
Miłośnik sztuki
To wspaniała wiadomość. Dziękuję serdecznie Darczyńcom w imieniu własnym i tysięcy Lublinian. Trzeba mieć klasę i kochać swoje miasto by zdobyć się na tak piękny uczynek. Mam nadzieję, że Muzeum zadba o to by odpowiednio uhonorować Państwa Hofmanów .Myślę, że dobrze byłoby zlecić jakiemuś zdolnemu rzeźbiarzowi wykonanie Ich popiersi i ustawić je w sali, w której będzie eksponowana kolekcja . W ten sposób łatwiej będzie powiązać ten dar z konkretnymi Osobami
Wróć na i.pl Portal i.pl