Protest listonoszy. Zaczynają masowo chorować. Czy będzie miał kto doręczać nam przesyłki?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Wrocławscy listonosze protestowali m.in. w styczniu 2017 roku
Wrocławscy listonosze protestowali m.in. w styczniu 2017 roku Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Listonosze zaczynają protest polegający na masowym braniu zwolnień lekarskich. Podobnie jak policjanci, a później nauczyciele czy pracownicy sądów i prokuratur. Według naszych informacji protest zaczął się już w m.in. Świdnicy i Świebodzicach. W poniedziałek mają dołączyć pracownicy wrocławskich urzędów pocztowych.

Listonosze domagają się podwyżek płac o 1000 złotych miesięcznie. Ale mają też inne postulaty. Choćby takie, by płacono im za roznoszenie ulotek reklamowych. Dziś nie mają żadnych dodatkowych pieniędzy z usługi roznoszenia reklam. Tak mówią nam doręczyciele, z którymi rozmawialiśmy.

Ich akcji nie firmuje żaden z działających na poczcie związków zawodowych. Podobnie jak było to w przypadku policjantów, rolę „związku” pełni grupa "Listonosze Polska" na portalu społecznościowym facebook. Wśród postulatów jest też żądanie przywrócenia do pracy dwóch zwolnionych listonoszy.

Obydwaj – jak mówi nam jeden z pocztowców – zostali zwolnieni za udział w protestach. Między innymi w demonstracji pod wrocławskim Dworcem Głównym. Wtedy to jeden z uczestników akcji przebrał się za prezesa poczty, a drugi – w stroju Mikołaja – wręczał mu rózgę. W środę przed wrocławskim sądem pracy zaczął się proces. Zwolniony listonosz domaga się przywrócenia do pracy.

- Chorujemy, bo bolą nas kolana i kręgosłup, a to z powodu obciążenia pracą - mówi Andrzej, listonosz. - Pracuję na poczcie przeszło rok. Dostaję 1850 złotych netto miesięcznie. Wciąż zarabiamy niewiele więcej niż najniższa krajowa pensja. Trzy lata temu władze firmy obiecały, że nasze pensje wzrosną do poziomu średniej krajowej płacy. Ale minęło trzy lata a z tych zapowiedzi na razie niewiele wynika. Owszem, poczta chwali się, że podniosła nam pensje. Ale też wzrosła najniższa płaca.

Nasz rozmówca opowiada, jak ciężka jest praca listonoszy. Radko kiedy w rejonie jest ustawowe osiem godzin. Często pracuje więcej. W dzień, w którym jest wypłata, nosi nieraz po kilkadziesiąt tysięcy złotych w gotówce. Do tego listy z elektronicznym potwierdzeniem odbioru czyli przesyłki z sądów albo prokuratur. - Zgubienie jednego takiego listu to 2500 zł kary – mówi nam Andrzej. - To mniej niż my zarabiamy.

Biuro Prasowe Poczty Polskiej przekonuje nas, że nie ma zwiększonej liczby pracowników na lekarskich zwolnieniach. „Poczta Polska funkcjonuje płynnie i bez zakłóceń. Wszystkie usługi świadczone przez spółkę są realizowane w zwyczajnym trybie. Nie odnotowujemy wzmożenia absencji chorobowych. Absolutnie nie można mówić o „masowym braniu zwolnień lekarskich” - czytamy w przekazanej nam mailem informacji. - Ilość pracowników na zwolnieniach „jest standardowy ” do zimowego sezonu. Chorych wcale nie jest więcej niż rok temu.

A co do podwyżek to poczta przekonuje, że od trzech lat pensje zwiększane są cały czas. Wzrosły już nawet o 1200 złotych i wciąż będą rosnąć. „W 2018 roku przeciętne wynagrodzenie zasadnicze w Poczcie Polskiej wzrosło o 7,15%, w porównaniu do roku poprzedniego, czyli średnio o 270,12 zł z uwzględnieniem pochodnych składników płacowych uzależnionych od poziomu wynagrodzenia zasadniczego, czyli np. dodatku stażowego, premii rocznej itp. - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania, przesłanej przez Biuro Prasowe Poczty. - Najniższe wynagrodzenie zasadnicze w przeliczeniu na pełen etat wynosi obecnie 2500 zło brutto.

Poczta opisuje jak wynagradzani są jej pracownicy. Do wynagrodzenia zasadniczego należy doliczyć premię – do 273 zł brutto miesięcznie. Po roku pracy pracownicy nabywają prawo do tzw. łącznościówki, czyli trzynastej pensji. Po trzech latach wypłacany jest dodatek stażowy. Do tego nagrody jubileuszowe.

Również w tym roku – jeśli będą takie finansowe możliwości – będzie podwyżka.

ZOBACZ TEŻ:

Porzucili kota na dworcu. Trafi do gabinetu prezydenta Wrocławia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Protest listonoszy. Zaczynają masowo chorować. Czy będzie miał kto doręczać nam przesyłki? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 63

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
To się nazywa zadanie pozostawienia listu poleconego w skrzynce oddawczej i jest to usługa bezpłatna nie wiem w jakiej firmie ci kazali za to płacić ale na pewno nie w PP
G
Gość
Wyjdzmy na ulicę my chodzimy do 17 gdzie policja kończy o 14 nauczyciele do 14
h
haha
No ale to nie we Wrocławiu tylko już w Dreźnie.
D
Dany
Czaisz różnice między awizem a awizem powtornym? Podpowiem Awizo wystawia listonosz ręcznie na klatce, jak nie zastanę nikogo w domu powtórne to na ogół wydruk. Tego już listonosz nie pisze! List tylko raz jest brany w rejon.
W
Ww
Powoli bo są za duże rejony dla listonosz czy kurierów. Niedbale czy nonszalancko to dlatego że są zmęczeni pracują po 12 godz 5 dni w tygodniu.
B
Bogumiła
Na Poczcie nie tylko listonosze marnie zarabiają.Płace na tzw.okienkach,ekspedycjach,są również głodowe.Jeśli szukacie przykładów na niewolnictwo,to znajdziecie je na Poczcie./Byłam przez 30 lat pracownikiem PP/
t
tamerek55
Zarabiaj 1600zł/dziennie przez internet w łatwy sposób
praca dla każdego, zapisz sie tu: systemzarabiania.pl
Zacznij dzisiaj i wypłać dzisiaj, szybkie wypłaty, zacznij zarabiać wygodnie z domu przed komputerem!!!
Liczba miejsc ograniczona!!
e
expostman
Pracowałem pół roku. To była jedna z najcięższych harówek jakie spotkała mnie w życiu, a pracowałem w wielu miejscach. Przychodzisz na 7 i sam sortujesz naręcza listów. Potem sam wpisujesz polecone i paczki do sytemu. Paczki nieraz wielkości torby listonosza, ale ty musisz je i tak donieść, bo klient czeka. Kilka razy w miesiącu emerytury i modlisz się byś na jakiejś pato-klatce nie dostał w łeb. Każdą złotówkę trzeba rozliczyć, a nosi się po 40 tysięcy. Za zgubienie sądówki kary wyższe niż pensje. Jak każdy człowiek listonosz też popełnia błędy, czasem wrzuciło się list nie tam gdzie trzeba, a ludzie za takie coś potrafią potraktować cię jak śmiecia. Prosimy, odbierajcie domofony bo po to są. Uwierzcie, że nie ma nic bardziej irytującego jak wspinaczka na 4te piętro by pocałować klamkę. Rejon kończysz o 16-17 a jeszcze musisz iść ba bazę i porozliczać się z rzeczy na tablecie i pieniędzy. W domu jesteś na wieczorynkę, a jutro od 7 powtórka. Za 1800 na rękę to wspaniała i przyszłościowa praca.
L
Listonosz
Rada nadzorcza ssie po 46 tys zl a lebka. Zwalniasz 2 takich i kazdy listonosz w Olsztynie ma 1000zl podwyzki. Pozdrawiam
z
zz
Żeby nie było, że nie doceniam ich pracy : WIEM, ze jest ciężka, niewdzięczna, odpowiedzialna i niedoceniana. WIEM !
Ale wiem też, że jest wykonywana niedbale, nonszalancko, z nieprzestrzeganiem procedur, powoli i jest źle zorganizowana. A płaca ma się do tego nijak.
C
Co wiedziała
Jak nie mają przerwy to jedzą na stanowisku pracy. Mają przez 8 godzin nie jeść, nie pić i załozyc pampersy? Puknij się w łeb.
G
Gość
Ciekawe ile ja statystycznie otrzymuję emerytury ? Moja ślubna by się za głowę chwyciła z radości, a tak to tylko kołki ciosa na głowie, że dostaję zbyt mało.
G
Gość
Jeżeli zadzwonił domofonem, to tylko po to, abyś się pofatygował i zszedł do niego. Nie bądź taki leniwy.
G
Gość
Przecież do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Jak więc to jest ?
K
Kurier
Ja bym chciał nadmienić odnośnie listonoszy paczkowych (kurierzy) płacą nam na akord od doręczonej paczki . I ostatnia podwyżka od doręczonej paczki była 8 albo 9 lat temu nie pamiętają o nas a przed świętami paczek było od groma .
Wróć na i.pl Portal i.pl