Proces w sprawie tragedii na obozie harcerskim w Suszku. W sądzie w Łodzi zeznawała harcerka będąca świadkiem nawałnicy

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na procesie w sprawie tragedii na obozie harcerskim w Suszku na Pomorzu, gdzie podczas nawałnicy zginęły dwie łódzkie harcerki, w środę jako świadek zeznawała 17-letnia licealistka Dominika B. Proces toczy się w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście.

Z relacji nastolatki, która nadal jest harcerką, wynikało że pamiętnego 11 sierpnia 2017 roku nic nie zapowiadało tragicznej w skutkach nawałnicy. Wprawdzie kadrowcy uprzedzili harcerzy, że może być burza i należy sprawdzić zapięcia i zamocowania namiotów, ale każdy był przekonany, że będzie to kolejna, zwykła ulewa. Tak jednak nie było i tym razem harcerze przeżyli piekło. Wiatr był tak silny, że drzewa padały jak zapałki, zaś ściana deszczu całkowicie ograniczyła – i tak już marną z powodu ciemności – widoczność.

Gdy obóz zaatakowała wichura, Dominika z koleżankami wybiegła z namiotu.

- Biegłyśmy w stronę kontenera na śmieci i odpady. Trzymałyśmy się za ręce. Wokół widziałam przewrócone drzewa. Te, które jeszcze stały, mocno się bujały. Zwalone drzewa i gałęzie sprawiły, że był to bieg z przeszkodami. Musiało też mocno padać, bo gdy dobiegłam do kontenera byłam cała mokra – zeznała Dominika B.

Z jej relacji wynikało, że razem z kolegami i koleżankami przeczekała burzę przy kontenerze, po czym wszyscy udali się do młodnika, który był wcześniej wyznaczonym miejscem zbiórki w takich sytuacjach. Tam zapalono ognisko, aby się ogrzać oraz policzono uczestników obozu. W drużynie Dominiki nikogo nie brakowało. Niestety, nie wszędzie tak było. Dwie harcerki, 13-letnia Asia i 14-letnia Olga, zginęły przygniecione przez drzewa.

Oskarżeni komendanci i urzędnik

W sprawie tej tragedii na ławie oskarżonych zasiadają: 28-letni Mateusz I., który był wtedy komendantem i 51-letni jego zastępca Włodzimierz D., a także 69-letni Andrzej N., ówczesny szef wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego starostwa w Chojnicach.

Prokuratura zarzuciła komendantom nieprawidłowości w organizacji obozu harcerskiego i akcji ewakuacyjnej, narażenie jego uczestników na utratę zdrowia lub życia oraz nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch harcerek. Natomiast Andrzej N., który jest już na emeryturze, usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków polegający na tym, że nie przekazał na niższy szczebel alertu pogodowego z Gdańska, w którym była mowa o nadchodzącej nawałnicy.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl