Prezydent Andrzej Duda w TVN24 o „ojczyźnie dojnej”: Gdybym mógł cofnąć czas nie wypowiedziałbym tych słów

Leszek Rudziński
Andrzej Duda
Andrzej Duda fot marek szawdyn/polska press
Prezydent Andrzej Duda wyjaśniał na antenie TVN24, m.in. swój stosunek do strajku nauczycieli, Unii Europejskiej oraz zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości. Wyjawił także, że zamierza ubiegać się o reelekcję. Tłumaczył również dlaczego pierwsza dama nie zabrała głosu w sprawie protestu pracowników oświaty oraz co miał na myśli mówiąc o „ojczyźnie dojnej”.

– To dobry moment, żeby takie rzeczy deklarować. Mogę powiedzieć tak: czuję się jeszcze względnie młodo – stwierdził Andrzej Duda zapytany czy zamierza ponownie ubiegać się o fotel prezydenta.

A co jeśli PiS wystawiłby innego kandydata? - Uroczysty dzień dzisiaj jest. Możemy się trochę pouśmiechać. Wszytko w polityce jest teoretycznie możliwe, ale tylko teoretycznie – stwierdził prezydent.

Pytany był również o to, czy spodziewa się, że to Donald Tusk będzie jego kontrkandydatem w przyszłorocznych wyborach. – Zobaczymy. Pewnie różnych kandydatów w wyborach będzie, jak zawsze, bardzo wielu, a kto się zgłosi? Zwykle do wyborów stawał pan Janusz Korwin-Mikke. Przedstawiciele wszystkich ugrupowań stawali do wyborów prezydenckich, więc pewnie i tym razem tak będzie – mówił w TVN24.

Prezydent odniósł się także do strajku nauczycieli i ewentualnego udziału w negocjacjach przy „okrągłym stole”. - Jestem cały czas otwarty. Miałem wstępną rozmowę z premierem, bo pan premier zaapelował, żebym patronował „okrągłemu stołowi”. Mówię „dobrze”. Jestem skłonny rozmawiać, bo trzeba rozmawiać, tylko jeżeli to ma być patronat prezydenta, jeżeli to ma być mój fizyczny udział, to ja sobie nie wyobrażam innej formuły niż taki stół, przy którym usiądą wszystkie strony. A dzisiaj mamy dwie duże organizacje związkowe, które powiedziały „nie” propozycji pana premiera. Tę sytuację trzeba jakoś rozwiązać i trzeba stworzyć warunki, żeby wszyscy mogli usiąść razem – mówił.

Andrzej Duda pytany był także o brak głosu jego małżonki Agaty (która też jest zawodu nauczycielką) w sprawie strajku pracowników oświaty. - Moja żona nie angażuje się w sprawy polityczne, a niestety wszyscy widzieliśmy, że na początku ta sprawa była bardzo mocno polityczna. Tak się to wszystko zaczęło, jak się zaczęło. Żądanie, które zostało postawione – 1000 zł netto podwyżki - było nierealne i każdy wiedział, że to jest żądanie nierealne – stwierdził.

Prezydent dodał, że on sam „cały czas wspierał nauczycieli”. - Bo faktycznie uważam, że nauczyciel z wielkiego miasta zwłaszcza nie zarabia pieniędzy, które można byłoby uznać za pieniądze godne dla człowieka, który ma za zadanie wychowywać nasze dzieci – mówił.

Przy okazji prezydent Andrzej Duda zapytany został o swoją wypowiedź: „ojczyznę dojną racz nam zwrócić Panie” z marca 2016 r. Jego słowa wywołały wówczas falę negatywnych komentarzy. – Każdy z nas powinien sobie zrobić rachunek sumienia Też mam takie wypowiedzi, których żałuję, że te słowa padły. Czasami człowiek jest w emocjach i coś powie i potem żałuje, że to powiedział. Taka jest prawda. To jedne z tych słów, których na pewno, gdybym mógł cofnąć czas, to bym ich nie wypowiedział – skwitował.

Zapytano go również o obecność Polski w Unii Europejskiej i ewentualne opuszczenie struktur Wspólnoty. W odpowiedzi Andrzej Duda podkreślił, że jest zwolennikiem Unii i głosował za wstąpieniem do niej Polski. - Oczywiście, są w UE różne problemy, my też płacimy do UE, bo my też mamy naszą kontrybucję do UE. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że będziemy więcej wpłacali niż brali, bo ktoś będzie brał, żeby się rozwijać, bo jestem zwolennikiem polityki otwartych drzwi. UE powinna mieć otwarte drzwi, tak samo jak NATO – tłumaczył prezydent.

Dodał, że martwi go sytuacja, „kiedy poważni politycy wychodzą i mówią o tym, że ktoś chce wyprowadzić Polskę z UE, że to realne”. - To nierealne, to bzdura, to czysta gra polityczna, próba pewnej manipulacji politycznej, z czym trudno mi się jest pogodzić. Nie ma dzisiaj żadnej poważnej siły politycznej, która nie widziałaby korzyści wynikających z członkostwa Polski w UE, która uważałaby, że powinniśmy się rozwijać poza UE – mówił.

Prezydent pytany był również o kwestie zmian w sposobie powoływania sędziów do Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sadownictwa, które swój finał znalazły w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. - Skąd pan wie, co powie rzecznik TSUE? Ja też nie wiem, co powie rzecznik. Jestem przygotowany de facto na każdą opinię. Spokojnie czekam na opinię. Wierzę, że ona będzie uczciwa, sprawiedliwa, że będzie uwzględniała różne argumenty, które zostały wskazane i zostały przesłane. Postępowanie się toczyło i nadal jest prowadzone – skwitował.

POLECAMY:






















emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Biały Pan
Błędem było dopuszczenie PiS do władzy!
G
Gość
No myślę, że nie tyko tych słów. Ale wielu innych też. Nasz pucułowaty namiestnik prezesa ma to do siebie, że najpierw mówi a potem myśli.
O
Ojczyzna Polszczyzna
bo on by powiedzial ojczyzne dojna racz na zostawic na wieki panie
w
wyborca
Takie postępowanie nie jest podyktowane troską o edukację dzieci i młodzieży.
Jest to element polityki wyborczej ugrupowań politycznych stojących za ZNP.
Przyszłość pokaże czy nauczyciele potrafią wyciągać wnioski ze swoich błędów.
Błędem było opuszczenie uczniów i zaangażowanie się w strajk polityczne. Przy tak nierealnych żądaniach nie był to strajk płacowy.
G
Gość
biedny człowiek, najpierw mówi później myśli
G
Gość
Zobaczymy już niedługo ilu jeszcze rzeczy by nie powiedział lub nie zrobił ten wyimaginowany prezydęcina. Trybunał Stanu już na niego czeka.
G
Gosc
Ha ha ha bo punkt widzenia u niektórych zależy tylko od punktu siedzenia.
G
Gość
Żądania płacowe nauczycieli spowodowane były nie tylko skromnymi wynagrodzeniami za tę trudną pracę (wymagającą m. in. wyższego wykształcenia), ale - przede wszystkim - relacją płac nauczycieli w stosunku do różnych pracowników biurowych (czy administracji państwowej, samorządowej, czy - tym bardziej - korporacji). Ludzie pracujący za biurkami zarabiają w naszym kraju zdecydowanie za dużo (zarówno chodzi o urzędników administracyjnych, jak i o pracę biurową w korporacjach - tam płace są wręcz rażąco wysokie) i przy tych wysokich zarobkach wynagrodzenia nauczyciela wygląda jak zasiłek. Powinno się obniżyć wynagrodzenia za prace biurowe (czy w administracji, czy w korporacjach) i za zwykłą pracę biurową (niższy urzędnik) powinna być minimalna płaca i ani złotówki więcej. W wielu miastach (zwłaszcza w Krakowie) jest o wiele za dużo biurowców (zwłaszcza korporacji, ale także administracyjnych) i przez to takie miasta duszą się i tkwią w korkach. Precz z biurami. A propos tych żądań nauczycieli (nierealnych dla budżetu) to taka podwyżka (1000 zł. netto) i tak nie spowodowałaby tego, by proporcje w zarobkach nauczycieli w stosunku do osób wykonujących pracę biurową by się poprawiły (i tak biurowi by zarabiali więcej niż nauczyciele, a to jest skandal). Praca biurowa powinna być za minimalną płacę.
m
małpa w czerwonym
hipokryta z ksywką "wyimaginowany wspólnot ". On naprawdę myśli, że ludzie są tak mało inteligentni i że uwierzą , że ta wypowiedź nie dotyczyła Unii Europejskiej ? to taka zwykła żarówa, której dzięki Unii nie można w Polsce kupić.
m
my Naród
walter ppk

solidarni obrońcy narodu.

- adalbert ! adalbeeeeert, cholera obudź się. - co jest żono moja, serce moje nie ma przecież takich jak my dwoje ( jeje) ? - chrapiesz niemiłosiernie mężu mój. miałam cię nie budzić bo jutro twój wielki dzień. po tylu latach strajkowania, sabotowania w PRL wreszcie pierwszy dzień pracy. patrz ... adaś chlał w socjalizmie z jackiem i jackiem plackiem na kanapie a teraz ma kilka milionów dolców jak wziął się do roboty. a mówią że z pracy tylko garb wyrasta. - ... dobra, żono moja, serce moje (jeje) przygotuje się już teraz. muszę sobie wszędzie popisać, że mam pracować a nie strajkować ani siać ferment bo teraz koncern choć państwowy jest mój a nie narodu. i kasa też moja. o dzięki ci prezesie za dopuszczenie i mnie do koryta. - no nareszcie po socjalistycznej biedzie teraz wpadnie co najmniej 4 miliony. a swoją drogą to przedni pomysł był z tym sabotowaniem i strajkami, z przetrzymywaniem i opóźnianiem dostaw że tylko ocet został... i zwalaniem winy na komuchów. a wejście w komitywę z zachodnimi gangsterami, którzy nakładali embarga, dawali lichwiarskie pożyczki to majstersztyk. tak jak porozumienie z czerwonymi cichociemnymi. teraz wszystko jest nasze. - nad czym tak myślisz mężu mój ? - aaaa wbijam sobie do głowy że uczciwą pracą ludzie się bogacą a solidarność doprowadziła do powszechnego bogactwa i ogólnej szczęśliwości. - adalbert, k... zejdź na ziemię. abyś ty zarobił te 4 bańki to reszta ma obowiązek przeżyć za 500 . co ty komuchem chcesz zostać ? wszystkim sprawiedliwie ? nie wystarczy. - dobraaa, żono moja, serce moje czekaj na mnie do wieczora do szaleństwa za miliony (jeje). - i poszedł do swojej pierwszej pracy jak murzynek bambo co całe ranki pilnie się uczy ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki a gdy do domu wraca psoci, figluje - to jego praca. kilka lat tak psocił i figlował aż swoje miliony zdobył jak kilku poprzedników i następców. bo koncern sa który stworzyli robotnicy w PRL dla siebie w czynie społecznym teraz jest gratyfikacją za lata walki z komunizmem i obroną narodu przed czerwonym wyzyskiem. jest jak cały kraj dojną krową dla wybrańców, dla bandziorów, dla mafiozów, dla gangsterów, dla cwaniaków. słowem - mętów ! naród cieszy się z podarowanymi mu ch... d... i kamieni kupą. to kwintesencja solidarnej solidarności , konstytucyjnej sprawiedliwości społecznej no i przede wszystkim chrześcijańskich korzeni wybitnych elit które rządzą od 30 lat.
G
Gość
to nie mow ja twoja zonka
Wróć na i.pl Portal i.pl