Prawnik wygrał proces o parkowanie na zielonych kopertach. Tego samego dnia strażnicy założyli mu blokadę na koło

MAL
Mecenas Zatorski zdziwił się, gdy zobaczył blokadę na kole swojego auta za parkowanie na zielonej kopercie
Mecenas Zatorski zdziwił się, gdy zobaczył blokadę na kole swojego auta za parkowanie na zielonej kopercie
We wtorek sąd wydał wyrok dotyczący parkowania na zielonych kopertach dla aut elektrycznych z miejskiej wypożyczalni Vozilla we Wrocławiu. Klient mecenasa Marcina Zatorskiego, który zaparkował na takim miejscu swój samochód, został uniewinniony. Sąd stwierdził, że zielona koperta nie jest znakiem drogowym. Po południu na mecenasa czekała jednak przykra niespodzianka. Strażnicy założyli blokadę na koło jego samochodu, który był zaparkowany właśnie na zielonej kopercie. - Odbieram to jako szykanę - mówi prawnik.

Mecenas Marcin Zatorski od początku sporu twierdził, że znaki nie zostały wymalowane prawidłowo i według niego, kierowcy parkujący na zielonych kopertach nie powinni być karani. Mecenas przyznawał, że sam parkuje na zielonych kopertach swoje auto, ponieważ w ten sposób korzysta z bezpłatnego miejsca parkingowego.

Wczoraj mecenas (5 czerwca) wygrał dla swojego klienta sprawę o parkowanie na zielonych kopertach. Rafał G. został uniewinniony i nie musi płacić 100 zł grzywny. Sędzia uzasadniając wyrok podkreślił, że zielona koperta nie jest znakiem drogowym uwzględnionym w rozporządzeniu ministra, więc kierowcy, którzy tego znaku nie przestrzegają, nie popełniają wykroczenia.

Po południu na mecenasa czekała jednak przykra niespodzianka. Strażnicy założyli blokadę na koło jego samochodu, który był zaparkowany właśnie na zielonej kopercie, na ul. Ruskiej.

- Zadzwoniłem do straży z prośbą o odblokowanie koła po godz. 17., strażnicy przyjechali dopiero po godz. 20. To uniemożliwiło mi udział w ważnej uroczystości rodzinnej. Takie zachowanie odbieram jako szykanę. Zresztą, na innych autach zaparkowanych na zielonych kopertach nie widziałem blokad. Nielegalne czynności straży miejskiej naruszają moje dobre osobiste - mówi Marcin Zatorski. Mecenas powtarza także, że nie zamierza przestać parkować na zielonych kopertach.

Waldemar Forysiak, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej podkreśla, że wyrok sądu nie jest prawomocny.

- Dalej stoimy na stanowisku, że wszystkie elementy oznakowania spełniają warunki rozporządzenia. Złożymy wniosek z prośbą o pisemne uzasadnienie wyroku i złożymy apelację - mówi Waldemar Forysiak. Rzecznik straży przyznaje, że strażnicy nie odpuszczą i nadal będą interweniować w sprawie kierowców parkujących na zielonych kopertach.

Blokada założona na samochodzie mecenasa Zatorskiego za parkowanie na zielonej kopercie
Blokada założona na samochodzie mecenasa Zatorskiego za parkowanie na zielonej kopercie Marcin Zatorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prawnik wygrał proces o parkowanie na zielonych kopertach. Tego samego dnia strażnicy założyli mu blokadę na koło - Gazeta Wrocławska

Komentarze 316

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

r
rzgw
SM czasem przegrywa jak sąd ma kaprys ale większosc spraw za te same wykroczenia wygrywa.Sad nie ma prawa robić wykładni prawa.Może to zrobić tylko w konkretnej sprawie i sąd często się myli i druga instancja zmienia wyroki
Prawo może zmienić tylko SN nakazując poprawienie przepisu.U ans w każdym województwie za to samo dostaje się różne a często sprzeczne orzeczenia.To tak furtka dzięki której bogaty klient dzieli się kasą z adwokatem i sędzią i wygrywa.
Często rozprawy są przenoszone do innego województwo jeśli są podejrzenia że lokalny sąd jest w zmowie
r
rzgw
SM czasem przegrywa jak sąd ma kaprys ale większosc spraw za te same wykroczenia wygrywa.Sad nie ma prawa robić wykładni prawa.Może to zrobić tylko w konkretnej sprawie i sąd często się myli i druga instancja zmienia wyroki
Prawo może zmienić tylko SN nakazując poprawienie przepisu.U ans w każdym województwie za to samo dostaje się różne a często sprzeczne orzeczenia.To tak furtka dzięki której bogaty klient dzieli się kasą z adwokatem i sędzią i wygrywa.
Często rozprawy są przenoszone do innego województwo jeśli są podejrzenia że lokalny sąd jest w zmowie
r
rzgw
Jestem za. Wtedy Policja już nie będzie mogła zwalić na SM.Policja ma więcej uprawnień a niektóre mandaty w taryfikatorze ma dwa razy wyższe niż SM.Np SM za parkowanie na trawniku ma 500 zł a policja 1000 zł.
SM za wiele wykroczeń nie może karać kierowców a policja może
r
rzgw
Jestem za. Wtedy Policja już nie będzie mogła zwalić na SM.Policja ma więcej uprawnień a niektóre mandaty w taryfikatorze ma dwa razy wyższe niż SM.Np SM za parkowanie na trawniku ma 500 zł a policja 1000 zł.
SM za wiele wykroczeń nie może karać kierowców a policja może
r
rzgw
U mnie też był taki.Udało mu się w sądzie to myślał że może już zawsze tak parkować. Zrobili dokumentacje fotograficzna z dłuższego czasu i poczekali aż sad go ukarał z a kolejne zgłoszenie.Potem zgłosili systematyczne popełnianie tego samego wykroczenia i gość stracił PJ za przekroczenie limitu pkt karnych.Mandaty można dostać do dwóch lat wstecz. Druga sprawa to ta ze SM przyjeżdża na wezwania ludzi.Jeśli SM przekaże zgłaszającemu że sąd podarował to ludzie biorą sprawy swoje ręce i zwykle auto traci bardzo dużo na wartości jak ma wiele rys gwoździem.Mówisz ze polskie prawo ma luki.W praktyce wygląda to tak ze jeden sąd cię uniewinni a drogi skaże.Im więcej razy popełnisz wykroczenie tym trudniej kolejnemu sadowi będzie stwierdzić że to znikoma szkodliwość społeczna. Prawo też się zmienia.Ponieważ jak piszesz były problemy z ustaleniem kto prowadzi tak zmienili przepisy że jak właściciele auta nie chce podać kto kierował to mandat jest wystawiany na właściciela auta a on już sobie reguluje zwrot kosztów we własnym zakresie ze sprawcą wykroczenia a to i tak zwykle członek rodziny czyli wspólna kasa.
r
rzgw
U mnie też był taki.Udało mu się w sądzie to myślał że może już zawsze tak parkować. Zrobili dokumentacje fotograficzna z dłuższego czasu i poczekali aż sad go ukarał z a kolejne zgłoszenie.Potem zgłosili systematyczne popełnianie tego samego wykroczenia i gość stracił PJ za przekroczenie limitu pkt karnych.Mandaty można dostać do dwóch lat wstecz. Druga sprawa to ta ze SM przyjeżdża na wezwania ludzi.Jeśli SM przekaże zgłaszającemu że sąd podarował to ludzie biorą sprawy swoje ręce i zwykle auto traci bardzo dużo na wartości jak ma wiele rys gwoździem.Mówisz ze polskie prawo ma luki.W praktyce wygląda to tak ze jeden sąd cię uniewinni a drogi skaże.Im więcej razy popełnisz wykroczenie tym trudniej kolejnemu sadowi będzie stwierdzić że to znikoma szkodliwość społeczna. Prawo też się zmienia.Ponieważ jak piszesz były problemy z ustaleniem kto prowadzi tak zmienili przepisy że jak właściciele auta nie chce podać kto kierował to mandat jest wystawiany na właściciela auta a on już sobie reguluje zwrot kosztów we własnym zakresie ze sprawcą wykroczenia a to i tak zwykle członek rodziny czyli wspólna kasa.
O
Obrońca
Jestem uczciwy i mam wątpliwości. W ten sposób obalona została Pańska "teza". Co teraz? :)
O
Obrońca
Jestem uczciwy i mam wątpliwości. W ten sposób obalona została Pańska "teza". Co teraz? :)
M
Miodek
4 razy byłeś w sadzie? Chyba za każdym razem spadło ci na głowę kilka kilogramów twardych jabłek, skoro nie odróżniasz sadu od sądu.
"Zrob mi laske... i zacznij uzywac znakow diakrytycznych, bo bez nich wychodza takie dziwadla, jak w tym ostatnim zdaniu".
M
Miodek
4 razy byłeś w sadzie? Chyba za każdym razem spadło ci na głowę kilka kilogramów twardych jabłek, skoro nie odróżniasz sadu od sądu.
"Zrob mi laske... i zacznij uzywac znakow diakrytycznych, bo bez nich wychodza takie dziwadla, jak w tym ostatnim zdaniu".
-
A ile bierze twój psychiatra?
-
A ile bierze twój psychiatra?
-
Zatorski i jego kancelaria stracą finansowo za to że pan Zatorski jako prawdopodobniej autoholik ośmiesza polskie prawo i system sądowniczy bo nie lubi szukać miejsca do parkowania.Stracą i klienci których zachęci do podstawiana się pod blokady jak i ci co będą się powoływać na jego sprawę przy kolejnych wnioskach do sądu.
Izba Adwokacka powinna przywołać prawnika do porządku bo ośmiesza środowisko
-
Zatorski i jego kancelaria stracą finansowo za to że pan Zatorski jako prawdopodobniej autoholik ośmiesza polskie prawo i system sądowniczy bo nie lubi szukać miejsca do parkowania.Stracą i klienci których zachęci do podstawiana się pod blokady jak i ci co będą się powoływać na jego sprawę przy kolejnych wnioskach do sądu.
Izba Adwokacka powinna przywołać prawnika do porządku bo ośmiesza środowisko
a
adsfv
funkconuje w aparacie władzy?
Wróć na i.pl Portal i.pl