Poznań: Alarm na Ławicy wywołany przez niefrasobliwego pasażera sparaliżował lotnisko. Sprawa skończy się w sądzie

Zenon Kubiak
Zenon Kubiak
Alarm na godzinę sparaliżował prace lotniska.
Alarm na godzinę sparaliżował prace lotniska. Paweł F. Matysiak
Władze portu lotniczego zamierzają walczyć na drodze sądowej o ukaranie pasażera, który zbił szybkę zabezpieczającą alarm przeciwpożarowy, powodując ewakuację i sparaliżowanie na godzinę funkcjonowania całego lotniska.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 26 sierpnia około godz. 13.20 - w czasie szczytu ruchu pasażerskiego.

- W terminalu lotniska, w części krytycznej strefy zastrzeżonej lotniska, niefrasobliwy pasażer uruchomił, wybijając szybkę zabezpieczającą, alarm przeciwpożarowy - wyjaśnia Błażej Patryn, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Ławica. - W wyniku tego nieodpowiedzialnego działania wzbudził się alarm, uruchomiły się komunikaty głosowe o ewakuacji, natychmiast opadły kurtyny przeciwpożarowe w miejscach strategicznych lotniska, rozpoczęły się procedury powiadomień służb miejskich, wstrzymano odprawy, a na samym lotnisku ponad tysiąc pasażerów stanęło w obliczu podjęcia ewakuacji. Służby lotniska, Straż Ochrony Lotniska (SOL), niezwłocznie podjęły czynności sprawdzające powody alarmu, które zmierzać mogły finalnie do wyprowadzenia pasażerów z terminala, podczas których nie uniknięto by normalnej w takich sytuacjach paniki pasażerów, wśród których były między innymi rodziny z dziećmi, osoby starsze - dodaje.

Po opanowaniu sytuacji, gdy udało się ustalić, że pasazer wywołał alarm w sposób całkowicie nieuzasadniony, rozpoczęto przywracanie normalnej obsługi. Cała operacja trwała około godziny. Pasażer swoim postępowaniem naraził nie tylko lotnisko na poważne kłopoty operacyjne, ale także stworzył zagrożenie dla pasażerów, gości oraz pracowników będących w budynku.

Pod znakiem zapytania stała także kwestia opóźnień w ruchu lotniczym, co skutkować mogło konsekwencjami ze strony służb nadzorujących działanie lotniska, linii lotniczych.

- Nie do pominięcia jest także kwestia trudności dla pasażerów w sytuacji mogących powstać na skutek tych wydarzeń opóźnień - podkreśla Patryn.

Straż Ochrony Lotniska po rozpoznaniu sprawcy, przekazała go do dyspozycji Straży Granicznej, a obsługa, odprawy powróciły do normy i odbywały się w dalszym ciągu bez zakłóceń.

Zabezpieczono nagranie z monitoringu przemysłowego, gdzie wyraźnie widać, jak w sposób pozbawiony roztropności, pasażer uruchamia alarm.

- Widać, że pan sobie chodził w kółko, rozmawiając przez telefon i w pewnym momencie podszedł do słupa, na którym znajduje się przycisk alarmowy i po prostu go wcisnął. Trudno takie zachowanie w jakikolwiek sposób zrozumieć - opowiada rzecznik lotniska.

Władze lotniska zamierzają w sądzie domagać się ukarania sprawcy. Chodzi m.in. o pokrycie kosztów całej akcji alarmowej.

- Na ten moment trwa jeszcze szacowanie ich wysokości - mówi Błażej Patryn.

Zobacz też:

ZOBACZ TEŻ: ŁAWICA STARA SIĘ O KOLEJNE KIERUNKI---------------------------------

Loty z Poznania: Dokąd polecimy w 2018 roku z lotniska Ławic...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Alarm na Ławicy wywołany przez niefrasobliwego pasażera sparaliżował lotnisko. Sprawa skończy się w sądzie - Głos Wielkopolski

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Byłem w tym czasie na lotnisku i muszę przyznać że zachowanie obsługi lotniska było absolutnie chaotyczne. Nie wiedzieli co się dzieje, nie potrafili udzielić żadnych informacji, część obsługi została na swoich miejscach, część się ewakuowała z budynku. Swoją niekompetencje tylko podkreślali opryskliwym zachowaniem wobec zdezorientowanych pasażerów. Strach pomyśleć co by się działa w obliczu prawdziwego zagrożenia...
Z
Z 500
Czy o drogę pytasz? A może nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
Z
Zastanawiający się
A może on to wcisnął przypadkiem? Rozmawiał przez telefon, podszedł do słupa i oparł rękę. Czy takie przyciski nie powinny być za szybką, którą trzeba zbić? Dzięki temu nie ma mowy o przypadkowym wciśnięciu...
D
Duke Asgar
Zastrzelic na miejscu tak dla przykładu,jak terrorystę...
a
adam
to i tak byłaby wina gościa jakby "że przypadkiem" ale takie coś to już jest żenada, ilu ludzi czas przez niego straciło
Wróć na i.pl Portal i.pl