Pożar drewnianego kościoła w Mileszkach. Spłonął zabytkowy kościół [ZDJĘCIA, FILM]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Pożar kościoła w Mileszkach
Pożar kościoła w Mileszkach Jarosław Kosmatka
W poniedziałek (31 sierpnia) po godzinie 4 rano wybuchł pożar w drewnianym kościele w Mileszkach. Na miejscu pracowało 17 zastępów straży pożarnej. Niestety kościół w Mileszkach spłonął doszczętnie.

Dokładnie o godz.. 4.03 w poniedziałek (31 sierpnia) w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi uruchomił się alarm z monitoringu w XVI-wiecznym kościele przy ul. Pomorskiej 445 w Łodzi. Choć strażacy wiedzieli, że czujki w kościele pw. św. Doroty w starych Mileszkach bardzo często wzbudzają się, to nikt nie zlekceważył sygnału. Natychmiast na miejsce zostały wysłane zastępy strażaków.

CZYTAJ TEŻ: Historia kościoła w Mileszkach

Gdy pierwsze zastępy straży pożarnej dotarły do Mileszek ogień wydostawał się już przez dach kościoła. Sytuacja była bardzo poważna. Dodatkowo strażacy nie mogli skorzystać z hydrantów z wodą rozmieszczonych wokół kościoła, gdyż... nie było w nich wody.

W Mileszkach znajduje się studnia głębinowa, z której zasilana jest lokalna sieć wodociągową. Niestety w okolicy został wyłączony prąd, w wyniku czego nastąpił spadek ciśnienia wody w sieci. Nasze systemy awaryjne natychmiast załączyły podawanie wody do sieci z dwóch najbliższych studni głębinowych - mówi Miłosz Wika, rzecznik prasowy ZWiK w Łodzi.

Wkrótce na miejsce zaczęły docierać dodatkowe zastępy ratowników. Po tym jak zaczęły spadać z dachu palące się belki stropowe było jasne, że budynku nie da się uratować. W ostatniej chwili strażacy wynosili z zakrystii szaty liturgiczne i to, co jeszcze można było ocalić.

Przed godziną 5 rano cały kościół praktycznie stał w ogniu. Temperatura była tak wysoka, że strażacy musieli odsunąć od murów ogradzających plac kościelny wozy, bo zaczynały się topić elementy wyposażenia samochodów. Problemy z wodą rozwiązała dopiero cysterna strażacka, sprowadzona Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 w Łodzi.

17 zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem do wczesnych godzin rannych. Niestety nie udało się uratować jednego z ostatnich w naszym regionie zabytkowych, drewnianych kościołów.

Kościół św. Doroty w Mileszkach [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 118

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
adsasd
oby nie
K
KHZ
Ważniejsze życie ludzkie niż takie stare drewniane "zabytki". Rumpel sie spalił, trudno. Jeszcze powinna jego los podzielić drewniana rudera z Targowej.
M
Monika
Brałam tam ślub, kościół z duszą, piękny, przytulny i proboszcz z powołania. Mam nadzieję że uda się go odbudować w takiej samej formie - drewnianej:)
R
Ratownik
Podpowiem na przyszłość. Jak następnym razem dyspozytor Stanowiska Kierowania usłyszy przez telefon: 'Tak pali się, przyjeżdżajcie!' to zamiast przyjeżdżać I wyjazdowym - średnim - bez wody lepiej od razu przyjedźcie cysterna. Gamonie :/
A
A co z odbudową?
Smutne ruiny kruchty i szkielet konstrukcji nadal stoi. Lecz co z odbudową?
A
Asia
Dziś przejeżdżając zauważyłam zgliszcza :( Nie jestem specjalnie kościółkowa ale przeszył mnie ogromny ból. To straszne. Wiele lat temu moja córka szła w tym kościele do pierwszej komunii :) Kościółek był mały, przytulny, komunia kameralna, kilkanaścioro dzieci w przepięknej zabytkowej scenerii. Jest mi bardzo przykro :(
C
Cierzoń
A co to jest pogaństwo? Po moi dziadowie i dziadowie moich znajomych nic o tym nie wiedzą. Pielęgnują za to katolicyzm.
C
Cierzoń
A co to jest pogaństwo? Po moi dziadowie i dziadowie moich znajomych nic o tym nie wiedzą. Pielęgnują za to katolicyzm.
R
Ratownik
Dlatego dotarła późno że w jednostce gdzie jest ww cysterna jest trzech kierowców którzy kierowali autami które dotarły na miejsce zdarzenie czyli I zastęp, II zastęp i drabina. Kierowca jednego zastępu musiał wrócić po cysternę dlatego późno dojechała. Jak sobie wyobrażasz kierowanie cysterną bez odpowiednich uprawnień a co za tym idzie bez żadnego doświadczenia??? Podpowiem Ci że to nie jest prowadzenie osobówki którą komentujący tu najpewniej jeżdżą.
G
Gość
MAMY TO NA CO ZASLUGUJEMY. SLABY NAROD JAK NIEPOTRAFI SABA RZADZIC TO NIEPOWINIEN ISTNIEC. POLSKA NAWET PODSTAWOWEJ RZECZY NIEMA JAK HYDRANTOW W 21 WIEKU!!
K
KK
W tym kościele alarm ppoż załączał się średnio raz w miesiącu. Głupota było by za każdym razem wysyłanie dwóch jednostek w sile kilku zastępów i dodatkowo OSP Mileszki do takiego alarmu tym bardziej że zazwyczaj był to alarm fałszywy.....Niestety niedzielnej nocy stało się inaczej :(
z
zygfryd
moze sie tankowala, moze byla gdzies indziej. Bo lepiej jak straci sie tych mniej wyszkolonych nich tych lepszych ratujac artefakty a nie zycie ludzi. Skoro budowla sie walila to na chuk bylo dawac tam wiecej sil, moze w innych rejonach tez sie cos dzialo, miejsca zreszta za duzo tez tam nie ma. Moze takie sa procedury ze maja czekac na oficera, chuk sie znasz ale cisnac to pierwszy. Wstyd za takich parafian co tylko potrafia hejtowac.
g
gość
A kto przypisuje mu winę co do pożaru??? Z zaistniałej sytuacji wyciągam wnioski, najwidoczniej źle dobiera współpracowników, ludzi niekompetentnych, których praca pozostawia wiele do życzenia - czytaj strażacy którzy przyjechali na miejsce i nie potrafili właściwie ocenić zagrożenia i nie poprosili o kolejne zastępy np. OSP z wodą o którą było ciężko.
j
ja
Taa... bo Wyciszkiewicz wstał rano i podpalił, stuknij się w łeb.
j
ja
Taa... bo Wyciszkiewicz wstał rano i podpalił, stuknij się w łeb.
Wróć na i.pl Portal i.pl