Potężne nawałnice nad Polską: Ponad tysiąc interwencji strażackich. W Warszawie utrudnienia w ruchu pociągów, zalane ulice

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
W czwartek 17 sierpnia strażacy odebrali 1178 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz opadów deszczu. Zdjęcie ilustracyjne.
W czwartek 17 sierpnia strażacy odebrali 1178 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz opadów deszczu. Zdjęcie ilustracyjne. Anna Kaczmarz/ Dziennik Polski/ Polska Press
Jedna ofiara śmiertelna, zalane domy i ulice, uszkodzone dachy, połamane drzewa, utrudnienia w kursowaniu pociągów – to efekt burz, które przeszły nad Polską w czwartek i w nocy z czwartku na piątek. Strażacy mieli ręce pełne roboty. W całym kraju interweniowali ponad tysiąc razy.

Ponad tysiąc interwencji strażackich

"W czwartek 17 sierpnia strażacy odebrali 1178 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz opadów deszczu" – poinformowała w piątek nad ranem Państwowa Straż Pożarna.

Z przekazanych informacji wynika, że najgorsza sytuacja była w województwach: śląskim (297 interwencji), dolnośląskim (238 interwencji) oraz opolskim (168 interwencji). Wiele interwencji strażacy podjęli również na Podkarpaciu, w Wielkopolsce i na Mazowszu.

Gwałtowna burza nad Warszawą. Usterka na Dworcu Zachodnim, zalane jezdnie

Burza, która przeszła w nocy i nad ranem nad stolicą, wywołała utrudnienia na drogach. Jak poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, na trasie S79 na odcinku węzeł Warszawa Lotnisko – węzeł Marynarska w wyniku obfitych opadów deszczu doszło do zalania pasa służącego do zawracania oraz łącznicy zjazdowej w ul. Sasanki w kierunku ul. Żwirki i Wigury.

"Trwa akcja wypompowywania wody. Wyznaczono objazd drogami lokalnymi. Utrudnienie powstało około godz. 5.36. Przewidywany czas trwania utrudnienia to około trzy godziny" – podała GDDKiA.

Burza spowodowała również usterkę urządzeń sterowania ruchem kolejowym na stacji kolejowej Warszawa Zachodnia, przez co pociągi mogły mieć opóźnienie do kilkudziesięciu minut.

"Służby techniczne PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. zakończyły usuwanie usterki urządzeń sterowania ruchem kolejowym na stacji Warszawa Zachodnia, która wystąpiła po przejściu burzy. Sytuacja na Warszawskim Węźle Kolejowym powoli stabilizuje się. Przywracana jest rozkładowa organizacja ruchu pociągów. Informacje o zmianach w kursowaniu pociągów podawane są na stacjach i przystankach oraz w pociągach. Prosimy o zwracanie uwagi na komunikaty" – poinformowała w komunikacie Magdalena Janus z zespołu prasowego spółki PKP PLK.

Z kolei st. kpt. Michał Klaus z warszawskiej straży pożarnej przekazał PAP, że do godz. 7 strażacy odnotowali 16 zdarzeń związanych z burzą, która przeszła nad Warszawą. – Dotyczą one głównie zalanych piwnic i garaży oraz połamanych drzew –wyjaśnił.

Dodał, że nie ma osób poszkodowanych, a najwięcej zgłoszeń strażacy otrzymali z Mokotowa i Ochoty.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Nie żyje kobieta, w którą trafił piorun

Najtragiczniejsze żniwo burza zebrała w województwie świętokrzyskim. Jędrzejowscy policjanci otrzymali w czwartek wieczorem informację, że ma terenie jednej z posesji w miejscowości Aleksandrów w gminie Sędziszów, leży nieprzytomna kobieta, w którą uderzył piorun.

– 76-latka została przewieziona do szpitala. Niestety, po dwóch godzinach otrzymaliśmy informację, że kobieta zmarła – powiedziała PAP st. sierż. Beata Soboń z Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.

Poza tym tragicznym zdarzeniem, czwartkowa nawałnica nie wyrządziła poważniejszych szkód. Świętokrzyscy strażacy interweniowali 15 razy, wyjeżdżając głównie do połamanych konarów drzewa gałęzi.

Skutki ulew i silnego wiatru na Śląsku i Dolnym Śląsku

Na Dolnym Śląsku interwencje związane były przede wszystkim z intensywnymi opadami deszczu. Chodziło głównie o wypompowywanie wody i usuwanie zwalonych konarów. Dyżurna stanowiska kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu poinformowała, że najtrudniejsza sytuacja była w powiecie karkonoskim.

– Tam nie tylko trzeba było wypompowywać wodę z zalanych domów, ale również ustawiano worki z piaskiem, by ratować przed zalaniem budynki. W samej Jeleniej Górze również było sporo zdarzeń – przekazała PAP dyżurna.

Z kolei w Jeleniej Górze w dzielnicy Maciejowa rzeka Radomierka wystąpiła z brzegów i zalewała pobliskie budynki.

– Wiele interwencji było też w powiatach: polkowickim, świdnickim, złotoryjskim, wrocławskim. Chodziło głównie o wypompowywanie wody i usuwanie zwalonych konarów drzew – poinformowała dyżurna KW PSP we Wrocławiu.

Na Śląsku doszło do uszkodzenia 10 dachów, sześć na budynkach mieszkalnych i cztery na gospodarczych. Najwięcej pracy strażacy mieli w powiecie gliwickim i Gliwicach, a także w Mysłowicach, Sosnowcu i Bytomiu.

od 16 lat

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

F
Filo
18 sierpnia, 10:58, tubylec:

A w Zielonej Górze kuźwa ani kropli i susza. No może dzisiaj coś skapnie?

Pretensje do władz województwa

J
Jaro
Stolica , miasta w Polsce , nie mają dotąd dendrologów????

Dlatego taki katastrofalny stan drzewostanu w miastach, wioskach .

Nikt nie sprawuje opieki nad drzewostanem - zwłaszcza w miastach, przy liniach energetycznych, kolejowych, wzdłuż dróg. Drzewa sadzone byle jak i byle gdzie - małe drzewko inaczej wygląda za 20 lat. Każdy sadzi jak jemu pasuje ale potem już nie interesuje się rosnącym drzewem. Jak jest wysokie to nie koryguje korony, gałęzi. Wtedy drzewo jest problemem społecznym i miasta. Dlatego musi być egzekwowana funkcja dendrologa miejskiego. To on jest odpowiedzialny za inwentaryzację drzewostanu i określania konieczności zabiegów pielęgnacyjnych. Drzewa stanowią olbrzymie zagrożenie, kiedy ich stan jest opłakany. W miastach - zwłaszcza topole - ich korzenie czynią olbrzymie szkody dla inżynierii podziemnej. Często system korzeniowy drzew jest kiepski i  nie wytrzymuje naporu silnych wiatrów i drzewa przewracają się na budynki, samochody - czynią szkody. Dlaczego na posadzenie drzew w obrębie miasta nie wydaje się decyzji - tak jak na obiekt budowlany. Po 10-ciu latach to drzewo jest chronione prawem pomimo, że jego lokalizacja - zwłaszcza blisko budynku jest zagrożeniem. Wszystko ma swoje miejsce i drzewa też - na terenach zielonych, parkach.

Przy budynkach tylko niskie drzewa i krzewy.

Taki bałagan jest w całym kraju.

Dlaczego nie wycina się drzew rosnących blisko  jezdni, torów kolejowych w odległości równej lub większej niż wysokości drzew?

Drzewa zagrażają budynkom. Wycinać topole w miastach ( nic nie przemawia za tym, aby je oszczędzić, po pierwsze stanowią one ogromne zagrożenie dla kierowców. Po drugie wszystkie mają ponad 50 lat i teraz są chwastami, które niszczą znajdujące się w pobliżu uprawy rolne, ponieważ zabierają im wszystkie składniki mineralne) to jest drzewny chwast. Kasztanowce przy drogach stanowią zagrożenie dla samochodów - kasztany pod kołami to kolizje. Drzewa owocowe do sadów lub parków – ładnie kwitną ale potem problem z opadającymi owocami na chodniki, jezdnie.

Widać kraj nie posiada fachowców od doboru i sadzenia drzew w parkach. Przed wyborem gatunku należy przeprowadzić wnikliwą analizę projektowanego terenu pod kątem istniejących warunków siedliskowych, świetlnych i przestrzennych - należy zapoznać się ze szczegółowymi wymaganiami siedliskowymi proponowanego gatunku - w obrębie poszczególnych gatunków istnieje szereg cennych odmian o pokrojach kolumnowych, kulistych, o zmienionych barwach liści, kwiatów.
t
tubylec
A w Zielonej Górze kuźwa ani kropli i susza. No może dzisiaj coś skapnie?
Wróć na i.pl Portal i.pl