Poseł Bartłomiej Wróblewski zostanie wyrzucony z PiS? "To sprawa sumienia. Myślę, że te emocje opadną"

Błażej Dąbkowski
Błażej Dąbkowski
Posłowie z Wielkopolski Bartłomiej Wróblewski i Zbigniew Dolata sprzeciwili się Jarosławowi Kaczyńskiemu i zagłosowali przeciwko "Piątce dla zwierząt".
Posłowie z Wielkopolski Bartłomiej Wróblewski i Zbigniew Dolata sprzeciwili się Jarosławowi Kaczyńskiemu i zagłosowali przeciwko "Piątce dla zwierząt". Grzegorz Dembiński
Dwóch posłów PiS z Wielkopolski sprzeciwiło się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Bartłomiej Wróblewski z Poznania i Zbigniew Dolata z Gniezna zagłosowali w Sejmie przeciwko "Piątce dla zwierząt". Czy to oznacza ich koniec w partii?

Sejm w nocy przegłosował ustawę o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, ograniczenie uboju rytualnego czy wykorzystywania ich w celach rozrywkowych. Za ustawą głosowało 356 posłów, przeciw było 75, a wstrzymało się 18. Przeciwko ustawie popieranej przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego głosowała część posłów Zjednoczonej Prawicy, w tym lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Wśród polityków, którzy sprzeciwili się zmianom znaleźli się także politycy z Wielkopolski.

Czytaj więcej: Piątka dla zwierząt: Sejm przegłosował zakaz hodowli zwierząt na futra i zakaz występów cyrkowych z czworonogami. Co z ubojem rytualnym?

Chodzi o Bartłomieja Wróblewskiego z Poznania oraz Zbigniewa Dolatę z Gniezna. W piątek rano głos w sprawie głosowania zabrał bliski współpracownik prezesa Kaczyńskiego poseł Marek Suski, który na antenie RMF FM zapowiedział, że jeszcze w piątek zostaną wyciągnięte zapowiadane konsekwencje wobec polityków PiS, którzy zagłosowali przeciw ustawie o ochronie zwierząt.

- Sądzę, że będą wykluczeni z partii. Prezes powiedział jasno, że oczekuje w tej sprawie jasnego i jednolitego stanowiska od członków PiS, bo to jest sprawa duchowej, to nie jest nawet kwestia przynależności do partii

- powiedział Suski. Polityk dodał też, że jego zdaniem to koniec koalicji.

Sprawdź też:

W rozmowie z "Głosem" Bartłomiej Wróblewski tłumaczy, że wczorajsze głosowanie w Sejmie w sprawie "Piątki dla zwierząt" miało wymiar światopoglądowy. - Dlatego każdy głosował zgodnie ze swoim sumieniem - podkreśla polityk. Na pytanie, czy spodziewa się usunięcia z partii, odpowiada z kolei: Myślę, że te emocje opadną. Znakomita większość klubu miała wątpliwości w tej sprawie, choć rzeczywiście mniejszość dała temu wyraz podczas głosowania, a większość się podporządkowała.

Dlaczego poseł z Poznania sprzeciwił się Jarosławowi Kaczyńskiemu? Bartłomiej Wróblewski podkreśla, że jest zwolennikiem poprawiania losu zwierząt, ale rozwiązania zaproponowane w ustawie idą zbyt daleko i były zbyt szybko procedowane.

- Mam kilka poważnych zastrzeżeń, które dotyczą ograniczanie wolności gospodarczej i religijnej. Jeśli teraz ograniczymy prawa muzułmanów i Żydów, może powstać niebezpieczny precedens, który później może zostać wykorzystany przeciwko chrześcijanom

- tłumaczy polityk.

Parlamentarzysta z Poznania zwraca również uwagę na brak notyfikacji Komisji Europejskiej. - To niestety może narazić państwo na spore odszkodowania w przyszłości - podkreśla.

Próbowaliśmy skontaktować się ze Zbigniewem Dolatą, jednak nie odebrał od nas telefonu.

Według jednego z wielkopolskich posłów PiS wyrzucenie z partii obu polityków jest w tej chwili mało prawdopodobne, ale spodziewa się ich szybkiego zawieszenia. - Wszystko wskazuje na to, że prezes Kaczyński jeszcze dziś podejmie taką decyzję. W wielu sprawach ustępował i ustępuje, ale w przypadku zwierząt nie ma u niego pola do dyskusji. Wytyczne dla klubu były więc w tym przypadku jasno sprecyzowane - tłumaczy.

Szef wielkopolskich struktur PiS poseł Witold Czarnecki w rozmowie z "Głosem" przyznaje, że jest zaskoczony postawą Bartłomieja Wróblewskiego i Zbigniewa Dolaty. - Szkoda, że tak się stało. Prezes Kaczyński jasno zakomunikował, że osoby, które zagłosują przeciwko ustawie stracą stanowiska w Sejmie i w swoich okręgach - mówi.

ZOBACZ TEŻ:

Największa na świecie hodowla norek znajduje się w Góreczkach, w Wielkopolsce, należy do rodziny Wójcików - braci Wojciecha i Szczepana. Zwłaszcza ten drugi jest osobą publiczną. Prowadzi swój portal informacyjny, prowadzi fundacje. Na teren farmy Wójcików weszli członkowie stowarzyszania Otwarte Klatki. Opublikowali wstrząsający materiał dotyczący hodowli norek. Zobacz zdjęcia z wielkopolskich ferm zwierząt futerkowych ----->

Jak wygląda naprawdę przemysł futerkowy w Wielkopolsce? To t...

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl