Porwanie i gwałt 14-letniej Kasi z Poznania. Oprawcy nastolatki skazani

Banda nastolatków pod wodzą dorosłej kobiety porwała i brutalnie zgwałciła 14-letnią Kasię z Poznania. Oprawcy dziewczynki usłyszeli wyrok.

Czytaj też: 19-latka jechała 260 km/h, spowodowała wypadek. Na miejscu zginął jej 17-letni kolega. Jest akt oskarżenia

Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał 40-letnią obecnie Paulinę K. na 10 lat i 1 miesiąc pozbawienia wolności oraz 18-letniego Alana M. na 7 lat więzienia. Oskarżeni zostali zobowiązani do zapłaty 200 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonej. Ponadto przez 10 lat nie mogą zbliżać się do Kasi na odległość nie mniejszą niż 80 metrów oraz do końca życia pracować z nieletnimi.

Jak uzasadniał wyrok sędzia Andrzej Klimowicz, oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu razem z trójką nastolatków, wśród których była też 13-letnia córka Pauliny K.

– Sąd uznał, że wszystkie zachowania dotyczące tego przestępstwa, czyli porwanie, groźby, znieważanie, uszkodzenie ciała, gwałt, inna czynność seksualna, jak również to, że w czasie gwałtu dochodziło do utrwalania tych czynności seksualnych – co samo w sobie stanowi utrwalanie pornografii z udziałem małoletnich – jest to jedno zachowanie zachowanie, które sąd ocenił jako jedno przestępstwo

– powiedział sędzia Klimowicz.

Prokuratura domagała się dla Pauliny K. maksymalnej kary 15 lat. Sąd uznał, że taki wymiar kary byłby zbyt wysoki.

– Wymierzona kara nie jest karą łagodną. Jest karą surową i sprawiedliwą

– wskazał sędzia i podkreślił, że to Paulina K. była inicjatorką zdarzenia.

– Motywem jej działania było to, że pokrzywdzona nazwała ją w wulgarny sposób w korespondencji z córką oskarżonej. To spowodowało jej reakcję w postaci porwania, uprowadzenia dziewczynki i tych wszystkich cierpień, które były po drodze, a przede wszystkim gwałtu i innych czynności seksualnych w Złotnikach

– podkreślił sędzia.

I dodał: – Od oskarżonej zależał przebieg tego zdarzenia, wydawała polecenia pozostałym członkom tego wydarzenia. Mogła w każdej chwili przerwać. Ona – w ocenie sądu – ponosi największą winę, dlatego wymierzona jej kara jest wyższa, niż drugiemu z oskarżonych.

Jeśli chodzi o Alana M., prokurator domagał się dla niego kary 13 lat więzienia. Z kolei obrońca wniósł o nadzwyczajne złagodzenie kary i wymierzenie mu kary 3,5 lat więzienia.

– Nie jest tak, że był bezwolną ofiarą oskarżonej. Brał udział aktywny w tym zdarzeniu, można powiedzieć, że nie było to jego inicjatywą, ale zachowanie było jego. Mógł sprzeciwić się, nie robić tego, co ostatecznie zrobił

– powiedział o Alanie M. sędzia.

Zdaniem adw. Karoliny Borowieckiej, pełnomocniczki pokrzywdzonej Kasi, orzeczony wczoraj wyrok jest zbyt łagodny i nie wyklucza złożenia apelacji. Wskazała też, że stan pokrzywdzonej nastolatki jest zły.

– Niewykluczone, że skończy się na hospitalizacji. Ona żyje w głębokiej traumie. Jakakolwiek kara będzie wymierzona, w żaden sposób nie będzie adekwatna do tego, co ona przeżyła i tego, co się stało

– powiedziała mec. Borowiecka.

Złożenie apelacji zapowiedział też adw. Bartosz Torz, obrońca Alana M.

Wyrok nie jest prawomocny.

Do zdarzenia doszło w biały dzień, 22 lipca 2022 roku na os. Przyjaźni w Poznaniu. 14-letnia Kasia została wciągnięta do bmw, które odjechało z piskiem opon. O porwaniu nastolatki powiadomiona została natychmiast policja.

Półtorej godziny później funkcjonariusz przyjechali do podpoznańskich Złotnik. Tam na drodze gruntowej, obok pola kukurydzy, znaleźli poszukiwany samochód. Uwolnili nastolatkę i zatrzymali porywaczy: 39-letnią Paulinę K. oraz czworo nastolatków: dwóch chłopców w wieku 14 i 17 lat oraz dziewczynki w wieku 14 i 13 lat. Ostatnia z nastolatek to córka Pauliny K.

Wtedy też na jaw wyszło okrucieństwo. Oprawcy rozebrali Kasię, zgolili brwi i część głowy, przypalali papierosami. Dziewczyna została też brutalnie zgwałcona przez 17-latka, co zostało nagrane przez Paulinę K.

– Wszystko zaczęło się od rzekomego długu, który 14-latka miała mieć wobec córki podejrzanej 39-latki. Chodziło o uszkodzenie grzałki e-papierosa

– mówił prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Konflikt toczył się o zaledwie... 20 złotych. Śledczy wskazali też, że Kasia miała urazić 39-latkę, co potwierdziła podczas przesłuchania sama podejrzana.

Czytaj też: Dzieci porywają, gwałcą, torturują. A matka? Mówi im jak

Zdaniem śledczych to właśnie Paulina K., dorosła kobieta, matka trójki dzieci, zorganizowała porwanie 14-latki, do którego inspirowała nieletnich, w tym własną córkę.

Paulina K. i Alan M. trafili do aresztu. Oboje usłyszeli zarzuty dotyczące uprowadzenia, pozbawienia wolności i brutalnego zgwałcenia pokrzywdzonej, a także utrwalania telefonami komórkowymi treści pornograficznych. Ponadto Paulinie K. zarzucono też prowadzenie samochodu bez uprawnień oraz groźby wrzucenia do bagażnika i pobicia adresowane wobec nieletniego znajomego pokrzywdzonej.

Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do Sądu Okręgowego w Poznaniu na początku kwietnia. Proces oskarżonych rozpoczął się 19 maja i toczył się za zamkniętymi drzwiami, bez udziały mediów i publiczności.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]