Polski kierowca zabity w Berlinie: "Był dobrym pracownikiem"

Mariusz Parkitny
Ariel Żurawski, właściciel firmy transportowej spod Gryfina
Ariel Żurawski, właściciel firmy transportowej spod Gryfina
Właściciel firmy transportowej, którego ciężarówkę wykorzystano w poniedziałkowym zamachu w Berlinie zidentyfikował ciało swojego kierowcy po zdjęciu niemieckiej policji. Ariel Żurawski oświadczył, że zdjęcie było drastyczne. Dodał, że jego kierowca zostawił żonę i osierocił 17-letnie dziecko.

Zamach w Berlinie. Czytaj więcej:

W wieczornym dramacie, kiedy ciężarówka wypakowana stalowymi elementami wjechała w ludzi przebywających na bożonarodzeniowym jarmarku zginęło 12 osób. Jedną z ofiar był wspomniany polski kierowca, prawdopodobnie zastrzelony przez 23-letniego Pakistańczyka, który kierował pojazdem. Zamachowca ujęto po pościgu.

"Był dobrym pracownikiem. Ręczę za niego"

- To był mój kuzyn. Nazywaliśmy go Inspektor, bo był takim dobrym pracownikiem i bardzo przestrzegał przepisów - mówi Ariel Żurawski, właściciel firmy transportowej. - W poniedziałek ostatni raz rozmawiałem z nim w poniedziałek około południa. Nie był zadowolony z tego, że musi nocować w Berlinie, bo nie mógł zdać towaru. Potem po godz. 15 rozmawiał jeszcze z żoną, a potem już nie odbierał telefonu. Od razu wiedziałem, że musiało się coś złego stać, bo on zawsze odbierał telefon. Był moim kuzynem. Ja za niego ręczę, bo to był porządny mężczyzna, maż, ojciec dziecka.

W poniedziałek niemiecka policja poprosiła Żurawskiego o zidentyfikowanie kuzyna na podstawie zdjęcia.

- Początkowo nie mogłem się przemóc, aby z spojrzeć na to zdjęcie. Zrobił to policjant z Gryfina, który poznał mojego kuzyna. Potem ja spojrzałem i go rozpoznałem, choć na zdjęciu wyglądał straszenie.

W poniedziałek po południu Żurawski dostał informację nadajnika GPS, Że jego tir jeździ po Berlinie.

- Nadajnik GPS zarejestrował dziwne ruchy ciężarówki - do przodu i do tyłu, auto było gaszone i odpalane. Tak jakby ten ktoś, kto kierował tym samochodem, uczył się jeździć. Pierwsze informacje, które do mnie spływały, to że moje auto jeździ gdzieś po Berlinie. To tylko potwierdziło mój niepokój – mówi Żurawski.

Zamach w Berlinie?

Tuż po godzinie 20 w poniedziałek ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych (ciągnik z rejestracją gdańską, a naczepa należy do firmy z Gryfina) wypełniona 25 tonami elementów stalowych wjechała w tłum ludzi na jarmarku świątecznym w centralnej części miasta.
Dwanaście osób zginęło, prawie 50 jest rannych, w tym wiele ciężko. Bilans ofiar może się zwiększyć. Zachodnie media informują, że do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polski kierowca zabity w Berlinie: "Był dobrym pracownikiem" - Głos Szczeciński

Komentarze 40

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

e
ets2

dzisiaj konwoj ku pamieci

e
edith
Gloria victis
N
Nick
i tak wszyscy niemcy wiedzą że o polski tir wjechał i to polak stał za zamachem a nowości jako niemiecki dziennik nawet tego nie sprostuje
k
kierowca tira
W dniu 20.12.2016 o 22:49, krzychu napisał:

czytam te wypowiedzi i mysle... typowi polacy tylko krytyka i nic pozatym. doszlo tam do wielkiej tragedi i spekulacje teraz o tym czy powinien zadzwonic szef ze skradzione zostalo auto sa juz bez znaczenia. jestem kierowca i mialem sytuacje kiedy poprostu gps potrafil szwankowac a ja stalem i drugiego dnia szef byl zdziwiony gdzie bylem skoro gps pokazywal mu co innego. nie osadzam tego wlasciciela. wspolczuje calej rodzinie i bliskim. swiec panie nad jego dusza.

 


różnica polega na tym, że ty odebrałes telefon od szefa....   skoro z kierowcą nie można nawiązać kontaktu a auto jeździ, kiedy miało stac /pauzować  to powinno dać do myślenia....  tym bardziej, ze wcześniej kierowca zgłaszał obawy, bo szef mu kazał pauzować w krzakach/ miejscu niebezpiecznym gdzie kręciło się pełno muzułmanów....   

ale się teraz ch*** złamany nie przyzna, że kazał kierowcy stać w takim miejscu, bo to kilkanaście euro kosztów, żeby kierowca pojechał gdzieś na bezpieczny parking na noc i rano wrócił do firmy na rozładunek...

G
Gość
W dniu 20.12.2016 o 17:06, Gość napisał:

     Po pierwsze to oni sami nie chca tu byc. Po drugie jestesmy w strefie schengen i sa otwarte granice. Jak beda chcieli tu terroryzowac to beda. Kwik rzadzacych nic tu nie daje 

 

Po pierwsze, to rząd nie chce ich tutaj przyjmować, ani tworzyć warunków do życia na koszt Polskiego Podatnika. Polska dzięki obecnej władzy jest jeszcze krajem wymierającej rasy białej i żaden ciapaty nie będzie tu ot tak sobie terroryzował.

Po trzecie na szczęście w odróżnieniu od ciebie genderowcu mamy takich bohaterów jak św.p. Kierowca ciężarówki - niech spoczywa w pokoju.

n
niu
W dniu 21.12.2016 o 10:16, Anders napisał:

Trzeba odwet zrobić. Zabili naszego rodaka.

 

Był pobity, miał pociętą nożem twarz, a w kabinie była jedna wielka plama krwi, żył do końca, do końca walczył, żeby było jak najmniej ofiar. 

 
A
Anders
Trzeba odwet zrobić. Zabili naszego rodaka.
D
Dreistadt
W dniu 20.12.2016 o 20:14, Gość niedzielny napisał:

Mam jedno pytanie, to ten kierowca zginął czy poległ?

A jak myślisz?

?
Kierowca polskiej ciężarówki został - zamordowany - w Berlinie !
Nie był na żadnej wojnie więc nie mógł zostać " zabity " .
Na razie , nie wiemy kto go zamordował i z jakich powodów .
Jeśli przypadkowo , ale z powodów politycznych / działania jakiejś partyzantki w Niemczech /
to określenie " zabity " niepotrzebnie podnosi rangę morderców do rangi bojowników .
Dopóki się to nie wyjaśni , używajmy właściwych słów .
O
Obecny1
W dniu 21.12.2016 o 00:34, Smerf Maruda napisał:

 

                                               :rolleyes:

P
Pan Prawnik

Jak to czytam to bym nawet pro bono pomógł właścicielowi w tych tarapatach. Straszna tragedia.

I
Irena
Głębokie i szczere wyrazy współczucia dla najbliższych. Taka nagła rozłąka z najukochańszą osobą, szczere kondolencje, trzymajcie się.
k
krzychu

czytam te wypowiedzi i mysle... typowi polacy tylko krytyka i nic pozatym. doszlo tam do wielkiej tragedi i spekulacje teraz o tym czy powinien zadzwonic szef ze skradzione zostalo auto sa juz bez znaczenia. jestem kierowca i mialem sytuacje kiedy poprostu gps potrafil szwankowac a ja stalem i drugiego dnia szef byl zdziwiony gdzie bylem skoro gps pokazywal mu co innego. nie osadzam tego wlasciciela. wspolczuje calej rodzinie i bliskim. swiec panie nad jego dusza.

:(
"W poniedziałek po południu Żurawski dostał informację nadajnika GPS, Że jego tir jeździ po Berlinie."
Szkoda, ze policja nie zostala od razu o tym powiadomiona, byc moze udaloby sie wtedy choc troche zmniejszyc rozmiary tragedii...
c
czytelnik
Rzeczywiście, nie przystoi takiemu portalowi pisać. że... "Był dobrym pracownikiem" .
Wróć na i.pl Portal i.pl