Policyjne kary dla uczestników Strajku Przedsiębiorców w Katowicach. Protestowali przeciwko tarczy antykryzysowej

W sobotę 25 kwietnia w Katowicach odbył się Strajk Przedsiębiorców. Protest odbył się pod hasłem "Nie dla tarczy antykryzysowej". Jednak strajk przebiegał inaczej niż zwykle, ze względu na panującą pandemię koronawirusa. Protestujący przyjechali do Katowic samochodami, by w nich dać wyrazić swoje niezadowolenie.

Uczestnicy spotkali się w samo południe na parkingu w Strefie Kultury, następnie kolumną kilkuset aut przejechali przez centrum Katowic. Protest rozpoczął się godz. 12 i potrwał do ok. 14.10.

W centrum Katowic działało dużo zastępów policji. Stróże prawa zabezpieczali strajk. Niestety nie obyło się bez karania jego uczestników.

- Reagowaliśmy na łamanie przepisów. Niektórzy z biorących udział w proteście wychodzili z pojazdów i nie zakrywali twarzy. Wiele osób nie zachowywało pomiędzy sobą także bezpiecznej odległości - mówi nam mł. asp. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Katowicach.

Z informacji policji wynika, że w proteście wzięło udział około 350 osób, które przyjechały 130 samochodami.

Nie wiemy jeszcze ilu uczestników strajku zostało ukaranych, gdyż jest za wcześnie na te dane - prawdopodobnie dowiemy się dopiero w poniedziałek. Jak mówi oficer prasowa, nie wszyscy z uczestników strajku przestrzegali też przepisów na drodze.

- Policjanci karali protestujących również za nie przestrzeganie przepisów drogowych np. kierowcy nie reagowali na sygnalizację świetlną - mówi mł. asp. Agnieszka Żyłka.

- Protestujemy przeciwko: bezradności i niekompetencji polityków; pozostawieniu faktycznie przedsiębiorców samym sobie; braku realnych i życiowych planów wyjścia gospodarki z zapaści; nakładania na przedsiębiorców nakazów których nie są w stanie sprostać - wyliczali organizatorzy strajku na profilu wydarzenia na Facebooku.

Zdjęcia: Tyski Kanał Informacyjny