Policjant oskarżony o tortury. Szukał sprawców pobicia swojego syna. A syna nikt nie pobił

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Policjant z Oleśnicy jest oskarżony o torturowanie dwóch młodych mężczyzn
Policjant z Oleśnicy jest oskarżony o torturowanie dwóch młodych mężczyzn Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Policjant z Oleśnicy oskarżony o torturowanie dwóch młodych mężczyzn. Miał próbować wymusić na nich przyznanie się do pobicia jego syna. Akt oskarżenia opisuje bicie, kopanie po brzuchu, plecach i żebrach, duszenie foliowym workiem i bicie linijką po głowie. A syna policjanta nikt nie pobił. Chłopak po prostu przewrócił się na rowerze.

Do tragedii doszło w lutym 2015 roku. To bardzo głośna sprawa. Informowały o niej media w całej Polsce. Były manifestacje pod siedzibą oleśnickiej policji. Była dymisja komendanta. Oskarżony funkcjonariusz do winy się nie przyznaje. Przekonuje, że nie było go z zatrzymanymi mężczyznami. A z treści aktu oskarżenia wynika, że w torturach mieli uczestniczyć również inni funkcjonariusze. Nie udało się jednak ustalić kto. Być może więc wciąż w policji pracują ludzie zamieszani w wymuszanie zeznań torturami.

Bezsporne są trzy sprawy - dwaj młodzi mężczyźni byli zatrzymani. Jeden nawet przyznał się do pobicia siedemnastolatka syna policjanta. Bezsporne jest też to, że zostali pobici, bo były ślady. Nie ma wątpliwości, że syn policjanta pobity nie był. Złożył fałszywe zeznania, bo nie chciał się przyznać do wypadku na rowerze. Został już prawomocnie skazany. Problem w tym, czy Sebastian i Paweł bici byli na komendzie i w okolicznościach, o jakich mówili. Oskarżenie jest pewne, że tak. Chociaż w aktach sprawy są sprzeczne ze sobą opinie ekspertów z medycyny sądowej. Patryk P., syn funkcjonariusza oleśnickiej Komendy Powiatowej zgłosił, że został pobity przez nieznanych sprawców gdy jechał rowerem do domu.

Polica wszczęła w tej sprawie śledztwo. Szybko w aktach pojawiła się notatka służbowa, że sprawcami mogą być Sebastian K. i Paweł S. Zostali zatrzymani. I zaczął się ich dramat. Sebastian opowiadał potem, że policjanci zaprowadzili go do pokoju w komendzie i tam zaczęli kopać po genitaliach. Zakutego w kajdanki ciągnęli za ręce po podłodze, podwieszali do góry, deptali po jego twarzy. Mówili coś o pobitym rowerzyście.

W pewnym momencie do pokoju wszedł mężczyzna, który przedstawił się za ojca pobitego chłopaka. Uderzył Sebastiana w twarz tak, ze ten spadł z krzesła na podłogę. Klęknął na nim chwycił za szczękę i powiedział: „I tak zginiesz w więzieniu, a jak nie to jak wyjdziesz, to ci wybiję wszystkie zęby i połamię szczękę”. Pod wpływem tortur Sebastian do zarzutów się przyznał i usłyszał zarzuty pobicia. Drugi z zatrzymanych - Paweł - też miał się spotkać z ojcem Patryka. Zaczął od uderzenia otwartą dłonią w twarz tak, że Paweł upadł na ziemię.

Potem kopał w brzuch, nogi i plecy. Uderzył pięścią w żebra. Pokazał zdjęcie swojego syna i krzyczał do Pawła, że go załatwi. Potem policjanci mieli założyć zatrzymanemu worek foliowy na twarz i bić linijką po głowie. Tak mocno, że linijka się złamała. Matka Sebastiana zeznała w śledztwie, ze syn wrócił z policji cały roztrzęsiony. Był posiniaczony. Opowiadał, ze się przyznał, bo nie wytrzymał bicia.

Jakiś czas później, gdy wyszło na jaw, że Patryk kłamał mówiąc o pobiciu, jego ojciec przyszedł do Sebastiana do domu. Prosił by nie wnosić oskarżenia. Obiecywał pieniądze. Ale śledztwo wszczęto. Jednak prokuratura jest pewna tylko co do tego, że ojciec Patryka uczestniczył w biciu. Innych sprawców nie ustalono. Paweł nie był w stanie rozpoznać innych. A Sebastian nie doczekał zeznań. Zginął w wypadku drogowym kilka tygodni później.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Policjant oskarżony o tortury. Szukał sprawców pobicia swojego syna. A syna nikt nie pobił - Gazeta Wrocławska

Komentarze 49

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
podpis
Sebastian nie doczekal zeznan..ta policyjna patola go zabila.Polska policja to najgorszy wrog obywatela!
A
A
Policja powinna oczyścić swoje szeregi z tych szumowin.
J
Joanna
A w nowe towarzystwo nie wpadł np.nowi koledzy nie kręcili się bo miał tatę policjanta
J
JAAAA
Pobicie tych dwóch chłopaków to jedno - OK, jako ojciec jeszcze jestem w stanie zrozumieć bo kocha się swojego syna. Ale to, że 17-latek bał się przyznać ojcu, że wygrzmocił się na rowerze - to już trochę dziwne. Nie zdziwiłbym się gdyby się okazało że gość katuje kobietę i dziecko....
x
xsax
Jaka umysłowa tępota i patologia pracuje w tej policji, czy tam przyjmowani są najgorsi idioci? Inaczej się tego nie da nazwać. Co chwila jakas afera z ich udziałem. Ja rozumiem, cięzki zawód itd. ale łapiesz kryminalistę wsadzasz do aresztu i resztą niech się zajmuje sąd. Co masz trochę władzy i juz palma odbija? Faktycznie powinno u nas być pełne pozwolenie na posiadanie broni, sami sie obronimy, bo od policji to jeszcze można dostać po mordzie. I nie gadajcie że to są pojedyńsze czarne owce, w policji 50% to patolka.
R
Rut.
dlatego w tytule "może przypadek". A przy okazji kto potwierdził, że pijany jechał? Kolega wymienionego w artykule policjanta? Tego absolutnie nie przesądzam. Ale tak czy inaczej dziwny przypadek.
Ż
Że, Że,
...za bandyctwo, czy pijaństwo w policji nikomu jeszcze Pis nie obniżył emerytury. Oni obniżyli i obniżają tym, którzy rozpoczynali pracę nawet dwa lata przed 1990 rokiem. Nawet jak pracowali później, jako specjaliści przez 27 lat- emeryturę mają kilkaset złotych. Bandytą w policji nie robią krzywdy- krzywdę robią porządnym policjantom i tyle.Takie to jest bezprawie i niesprawiedliwość w istocie.
d
dr Kaftan
bo z inf. prasowych wychodzi, że obaj jechali po pijaku i na krętej drodze zawinęli się na drzewie..
więc raczej bez związku z psychopatą w mundurze
q
qwe
Z treści artykułu wynika, że to indywiduum nadal jest policjantem. Przecież po takim numerze powinien był zostać wylany na ryj. To sadysta torturujący przesłuchiwanych i zapewne też dzieci w domu, skoro jego niemal pełnoletni syn bał się przyznać do wywrotki na rowerze!
d
dr Kaftan
jakim zjebanym ojcem trzeba być by syn się bał przyznać do wywrócenia na rowerze?
o
oiu
Nie przyszło Ci do głowy, że ten sadysta znęcał się też nad rodziną do tego stopnia, że dzieciak wolił wymyślić pobicie niż przyznać się do upadku, zniszczenia roweru i dostania podobnego wp... od "ojca"?
R
Rutko....
Dziwne jest to, że drugi z poszkodowanych, Sebastian zginął zanim złożył zeznania ("nie doczekał zeznań": bravisimo panie redaktorek) w tej sprawie.
g
gość
Wszystko po staremu- tylko Ruskich ni ma. Raj dla bydlaków.
Q
QWERTY_JACEK
PiSia władza. Milicjant.
G
Gość
OOO widzę, że komendant już wydał Polecenie do Piesków aby plusować i pisać komentarze.
Wróć na i.pl Portal i.pl