Pogrzeb Kornela Morawieckiego. Kto był na pogrzebie? [ZDJĘCIA] Ojca premiera żegnali ważni politycy, przemawiał Jarosław Kaczyński [WIDEO]

Kornel Morawiecki zmarł w poniedziałek 30 września, po długiej walce z rakiem trzustki. Ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, który w czasach PRL był przywódcą "Solidarności Walczącej", miał 78 lat.

- Był wojownikiem, całe życie walczył dla Polski. Pozostał wojownikiem aż do śmierci - tak tuż po śmierci Kornela Morawieckiego mówił o nim poseł Marek Jakubiak, który w trwającej kadencji współpracował z Morawieckim.

W piątek 4 października w Sali Kolumnowej w Sejmie została wystawiona trumna z ciałem zmarłego Kornela Morawieckiego. Przykryto ją biało-czerwoną flagą, a każdy z parlamentarzystów i polityków mógł oddać hołd zmarłemu. Przy trumnie pojawili się m.in. syn Kornela Morawieckiego, premier Mateusz Morawiecki wraz z rodziną, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Również wielu ministrów i zwykłych posłów przyszło pożegnać Kornela Morawieckiego.

Przez całą noc w Katedrze Polowej Wojska Polskiego bliscy Kornela Morawieckiego czuwali przy jego trumnie modląc się. Na sobotę na godzinę 12 zaplanowano mszę w Katedrze, a o godzinie 15 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbyła się ceremonia pogrzebowa.

Wśród osób, które brały udział w pogrzebie Kornela Morawieckiego, byli m.in. prezydent Andrzej Duda, a także premier Czech Andrej Babisz. Pojawił się również prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałkowie Sejmu i Senatu Elżbieta Witek i Stanisław Karczewski oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od poniedziałku do pogrzebu ojca zawiesi kampanię wyborczą.

- Kornel Morawiecki płacił wysoką cenę za swoją postawę w PRL- mówił podczas mszy arcybiskup Marek Jędraszewski.

- Nigdy się nie załamał. Polska patriotyczna niosła Kornela Morawieckiego od pierwszych dni jego życia - dodał arcybiskup.

W trakcie uroczystości przemówienia wygłosili też Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda.

- Przyszło mi pożegnać człowieka niezwykłego w całym tego słowa znaczeniu. Niezwykłego poprzez swój życiorys, ale także niezwykłego poprzez swoje cechy czysto osobiste. Człowieka, który łączył w sobie radykalizm, radykalizm niezwykle ostry, daleko posunięty, z łagodnością, gotowością współpracy ze wszystkimi, z wielką łatwością wybaczania - mówił prezes PiS.

- Jego życie było sprzeciwem, sprzeciwem wobec zniewolenia, wobec tego wszystkiego, z czym polskiemu patriocie trudno się było pogodzić. I tych, którzy marzyli o niepodległości, było wielu. Ale tylko on potrafił to marzenie zmienić w czyn i to czyn naprawdę niezwykły. Potrafił stworzyć w podziemiu organizację niepodległościową, która nawiązując do tradycji solidarności, będąc – w jakiejś mierze w szerszym tego słowa znaczeniu – częścią Solidarności i jednocześnie stawiała sobie zadania najdalej idące, zadanie odnoszące się właśnie do odzyskania niepodległości. Co więcej, szerokość myśli, a przede wszystkim niezwykłą odwaga myśli i czynu Kornela Morawieckiego doprowadziła do tego, że ta organizacja podjęła się czegoś, co wydawało się zupełnie niemożliwe i nierealne, tzn. walki w skali szerszej niż tylko Polska. W skali międzynarodowej, całego obozu komunistycznego - dodał Jarosław Kaczyński, cytowany przez 300polityka.pl.

Źródło:
TVN 24

- Do samego końca, do ostatniej swojej chwili, w czasie, kiedy już był bardzo ciężko, śmiertelnie chory, cały czas był gotowy do służby. To właśnie dlatego jest ten wielki, ceremonialny pogrzeb, na który przybyło tylu ludzi. Wielce szanowny panie marszałku seniorze, dobrze pan się zasłużył Rzeczypospolitej i pana służba jest doceniana. Ja panu z całego serca w imieniu Rzeczypospolitej za nią dziękuję - powiedział z kolei prezydent Andrzej Duda.

Również w sobotę, przed południem, wpis do księgi kondolencyjnej wystawionej we Wrocławiu złożył Grzegorz Schetyna.

- Moja przyjaźń z Kornelem Morawieckim w latach 80. była elementem naszej wspólnej drogi do niepodległości, do wolnej Polski. Spotkaliśmy się w 1983 roku po raz pierwszy. Pamiętam to jak dziś, w lokalu konspiracyjnym. Miałem przyjemność pracować z nim w konspiracji, współtworzyć struktury "Solidarności Walczącej". Będę to zawsze pamiętał. To ważna postać dla polskiej historii. Nie bylibyśmy dzisiaj tutaj, w wolnym Wrocławiu, w wolnej Polsce, gdyby nie jego zaangażowanie, wielka wizja, którą realizował, ale też skromność i ludzka przyzwoitość - powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej.