Pogłoski na temat choroby Władimira Putina okazały się prawdziwe

Sylwia Arlak AIP
To przez problemy zdrowotne prezydent Rosji Władimir Putin ukrywał się przez 11 dni. Rosyjskie wojsko i służby wywiadowcze poinformowały o tym fakcie swoich amerykańskich odpowiedników.

W zeszłym miesiącu cały świat zadawał sobie pytanie - gdzie jest Putin? Kreml nie potwierdził nigdy plotek o złym stanie zdrowia prezydenta. Putin nie powinien przecież okazać słabości. Za wszelką cenę starano się też uniknąć porównań do Borysa Jelcyna, który swego czasu jako prezydent, zupełnie stracił kontrolę - pisze w czwartek The Times.

Czytaj także: Aleksander Lebiediew: Za plecami Władimira Putina czają się siły mroku. To one doszły do głosu

Choć nie podano co konkretnie dolegało Putinowi, najnowsze wyjaśnienia uspokajają całą burzę spekulacji. Według wcześniejszych doniesień rosyjski polityk doznał udaru mózgu. Niektórzy poszli dalej i podali, że prezydent nie żyje. Inne plotki informowały o tym, że dochodzi do siebie po kolejnej serii zastrzyków z botoksu. Byli i tacy, którzy przekonywali o tym, że Putin dotrzymuje towarzystwa swojej dziewczynie, gimnastyczne i mistrzyni olimpijskiej, która właśnie urodziła mu kolejne dziecko.

Kilka europejskich gazet poinformowało nawet, że kobieta przebywa w jednej z luksusowych szwajcarskich klinik. Z innych doniesień mogliśmy się dowiedzieć, że został on obalony w wyniku zamachu stanu, albo opracowuje szczegółowy plan działania w związku z konfliktem na Ukrainie.

Kiedy w końcu się pojawił, skwitował swoją nieobecność krótkim żartem. "Życie byłoby nudne bez plotek". Nie doczekaliśmy się jednak żadnego oficjalnego oświadczenia.

Czytaj także: Władimir Putin powrócił i znów straszy świat. Myśliwce i bombowce w pobliżu granicy z Polską

Teraz emerytowani generałowie amerykańscy uchylili rąbka tajemnicy. Według uczestnika spotkania "Elbe Group", złożonej z wyższych emerytowanych wojskowych, krótka nieobecność Putina na początku marca miała tylko jedną przyczynę. Prezydent naprawdę naprawdę miał problemy ze zdrowiem.

Informator przekonywał, że Putin jest mocno kontrolowany w Rosji. Ubolewał nad tym, że rosyjska kultura polityczna jest niedostatecznie rozwinięta, aby jej przywódcy byli w stanie potwierdzić, że choroba czasem dotyka również rosyjskiego lidera. - Po części winę za to ponoszą zachodnie media i sposób w jaki reprezentowały Borysa Jelcyna – przyznał uczestnik spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
M
Po części winę za to ponoszą zachodnie media i sposób w jaki reprezentowały Borysa Jelcyna – przyznał uczestnik spotkania.

REPREZENTOWALY? MEDIA REPREZETOWALY JELCYNA? COS TAKIEGO CZY AUTOR ARTYKULU ROZUMIE PODSTAWOWE POJECIA? BO JESLI BIE TO MOZE CZAS WROCIC DO SZKOLY. ZENADA!
a
anty-putin
putin go wey!
S
Seniorka
Przed zniknieciem zauwazylam / moja praca kiedys polegala na obserwacji zwirzad w doswiadczenia/ ze Putin ma chrypke od dluzszego czasu. To czesto staje sie z wiekiem z powodu suchosci . tu itam.Sadze jednak ze Putin jest za mlody na to. Pewnie musial sie poddac badaniom . sa leki jak roznego rodzaju z kortyzonem ktore daja poboczne dzialania opuchnieta twarz. Stad to ze uzywal botoksu. Pewnie nic groznego no ale czasami trzeba cos przyjmowac, jakies leki.
k
kwadrans
Jeszcze tylko dodam, że polskatimes jest przecież na wskroś przesiąknięta zachodem. Proszę zwrócić uwagę na styl w jakim pisze: "emerytowani amerykanie" przecież WIEDZĄ:-) co jest Putinowi! A teraz wszyscy którzy to czytają: "woooooow, wiedzą! Bo oni są emerytowani! Do tego amerykanie!" Czasem chwale poprzedni system, w tym wypadku także. Gdyby ten artykuł zobaczył jakiś dziennikarz starej daty który obecnie dogorywa gdzieś przy żonie to pomyślałby że całość napisało dziecko z aspiracjami dziennikarskimi. To nie złośliwość. Po prostu tytuł obiecuje wyjaśnienie zagadki a na koniec artykułu mamy zdanie "naprawdę naprawdę!"
k
kwadrans
Pięknie napisane:-) Ja również zwróciłem uwagę na "naprawdę naprawdę" choć przyznam że przeczytałem: "naprrrrrawde naprrrrrrrawde!":-) @spokojny, jak sie ma ministrów w Polsce brytoli (sikor, rostowski) a zakłady przemysłowe rabowane były przez Ernst&Young to śmiało można dojść do wniosków że światem rządzą brytole, nimi rządzą amerykanie, nimi żydzi. Czy ludzie którzy władają pieniędzmi świata nie będą lepiej prowadzili propagandy od wschodu? Pewnie że tak. My wszyscy w Europie obracamy się w najlepszym jej wydaniu.
61
Grupa pampersów XXL + Alzheimer + ze dwa Parkinsony uchylają rąbka tajemnicy.
x
xcv
Przecież to widać, jest bardziej "pyzaty", bardziej wygładzony. Po botoksie przez 2 tygodnie wygląda się źle, bo mięśnie są porażone i twarz jest jak maska.
Straszą nas tym Putinem, że już już wywoła III wojnę światową, że już po świętach będą nowe walki na Ukrainie (Amerykanie to piszą to pewnie sami je planują) a tu nic, - nowy botoks ! Gość zrobił się na bóstwo dla swojej kobiety.
s
spokojny
„Prezydent naprawdę naprawdę miał problemy ze zdrowiem.”. Naprawdę, naprawdę to nie ja pisałem dwa razy „naprawdę”. A co do tematu, to sprawa jasna. Jak się nic nie dzieje to trzeba wymyśleć jakąś plotę. A potem jak plota okazuje się nieprawdziwa to trzeba jeszcze dopisać „naprawdę naprawdę miał problemy ze zdrowiem”. I my na zachodzie się czepiamy, że w Rosji jest propaganda? A jakie są nasze media? Rozsiewają niesprawdzone bzdury dla sensacji, to jakie mamy moralne prawo krytykować media w Rosji jak sami też nie mamy w pełni profesjonalnego dziennikarstwa?
Wróć na i.pl Portal i.pl