Pociął młode kobiety rozbitą butelką w Katowicach. Dostał wyrok. Prokurator: Musi to być solidne „lanie penitencjarne”

Redakcja
We wtorek, 24 lipca, poznaliśmy wyrok w głośnej sprawie ataku na dwie młode kobiety w centrum Katowic. Sprawca pociął im twarze rozbitą butelką. - Do tej pory Sebastian K. otrzymywał „penitencjarne klapsy”. W przypadku oskarżonego jest już za późno na takiego klapsa. Musi to być zatem solidne „lanie penitencjarne” - podkreślał prokurator Artur Ott w mowie końcowej.
We wtorek, 24 lipca, poznaliśmy wyrok w głośnej sprawie ataku na dwie młode kobiety w centrum Katowic. Sprawca pociął im twarze rozbitą butelką. - Do tej pory Sebastian K. otrzymywał „penitencjarne klapsy”. W przypadku oskarżonego jest już za późno na takiego klapsa. Musi to być zatem solidne „lanie penitencjarne” - podkreślał prokurator Artur Ott w mowie końcowej. P. Drabek/Dziennik Zachodni
We wtorek, 24 lipca, poznaliśmy wyrok w głośnej sprawie ataku na dwie młode kobiety w centrum Katowic. Sprawca pociął im twarze rozbitą butelką. Usłyszał wyrok 8 lat pozbawienia wolności. - Do tej pory Sebastian K. otrzymywał „penitencjarne klapsy”. W przypadku oskarżonego jest już za późno na takiego klapsa. Musi to być zatem solidne „lanie penitencjarne” - podkreślał prokurator Artur Ott w mowie końcowej.

Proces dotyczący ataku na dwie młode kobiety, do którego doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia 2017 roku w Katowicach, rozpoczął się w lutym tego roku. Sebastian K. rozbitą butelką pociął twarze 18-letniej wówczas kobiety i jej o 6 lat starszej koleżanki.

Mężczyzna został oskarżony o usiłowanie zabójstwa i równocześnie spowodowanie trwałego zeszpecenia u jednej z pokrzywdzonych oraz spowodowanie obrażeń ciała w postaci 2 ran u drugiej z młodych kobiet. Dwaj kolejni mężczyźni - Adrian O. i Dawid D. odpowiadają natomiast za pobicie dwóch mężczyzn (kolegów pokrzywdzonych kobiet - dop. red.).

ZOBACZ ZDJĘCIA Z PROCESU

AKTUALIZACJA GODZ. 12:50, WTOREK 24.7.2018

Rozprawa rozpoczęta. Dzisiaj poznamy wyrok za uszkodzenie ciała dwóch kobiet.

W mowie końcowej obrońca Sebastiana K. wnosił o zmianę kwalifikacji prawnej. Jego zdaniem K. nie miał zamiaru zabić kobiet. Sam Sebastian K. jeszcze raz przeprosił pokrzywdzone. Teraz trwa narada sędziowska.

Wyrok: 8 lat więzienia dla Sebastiana K. Sąd ostatecznie uznał, że nie było to usiłowanie zabójstwa. 8 miesięcy wiezienia dla pozostałych oskarżonych - Dawida D. i Adriana O. W zawieszeniu na 2 i 3 lata.

W mowie końcowej prokurator Artur Ott z Prokuratury Okręgowej w Katowicach mówił, że może z czystym sumieniem podtrzymać przedstawione wcześniej zarzuty. Podkreślał, że nie można wierzyć w wyjaśnienia oskarżonych dotyczące zdarzenia w centrum Katowic.

26-letni bandyta pociął rozbita butelką dwie młode kobiety. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

Napad na kobiety w Katowicach: zarzut usiłowania zabójstwa z...

- Ze słów jednego z oskarżonych wynika, że w weekendy Katowice to miasto, gdzie nocą latają butelki, które cały czas się trzaskają, a wszyscy na siebie krzyczą. Wystarczy jednak wyjść o tej porze do centrum, by przekonać się, że to oczywiście nieprawda - podkreślał prokurator Artur Ott.

Nawiązując do ataku rozbitą butelką, dodał, że każdy, kto mierzy w takie miejsce tego typu narzędziem musi przewidzieć to, że może zadać śmiertelny cios. To świadczy o tym, że oskarżony Sebastian K. chciał zabić. Oskarżyciel zwracał także uwagę na kryminalną przeszłość mężczyzny, który był w przeszłości karany za kradzież, jazdę pod wpływem alkoholu, znieważenie funkcjonariuszy policji, pobicie czy też kradzież z włamaniem.

- Do tej pory Sebastian K. otrzymywał „penitencjarne klapsy”. W przypadku oskarżonego jest już za późno na takiego klapsa. Musi to być zatem solidne „lanie penitencjarne” - podsumował prokurator Artur Ott.

Mecenas Arkadiusz Ludwiczek, pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej (jednej z młodych kobiet, które zostały pocięte rozbitą butelką), wskazywał, że gdyby cios tzw. tulipanem został zadany nieco niżej, to najprawdopodobniej doszłoby do tragedii.

- Alkohol szkodzi ludziom i chodzi nie tylko o zdrowie. Oskarżeni, a w szczególności Sebastian K., przez alkohol zniszczyli sobie życie, nie mówiąc już o tym, że próbowali zniszczyć życie innym osobom - mówił mecenas Ludwiczek. Odnosząc się do usiłowania zabójstwa, podkreślał, że w tej sytuacji nie można mówić o innej kwalifikacji prawnej.

Prokurator chce dla Sebastiana K. kary łącznej 12 lat pozbawienia wolności. Oskarżony ma także zapłacić jednej z pokrzywdzonych zadośćuczynienie w wysokości 50 tysięcy złotych, a drugiej nawiązkę w wysokości 5 tysięcy złotych. Prokurator domaga się również 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na - odpowiednio - 2 i 3 lata oraz kar grzywny dla Dawida D. i Adriana O. Ten drugi ma zostać ponadto objęty dozorem kuratora. Obaj mają zapłacić nawiązki pobitym mężczyznom (kolegom pokrzywdzonych kobiet). Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej podkreślał, że pokrzywdzona liczy na to, że kara będzie sprawiedliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pociął młode kobiety rozbitą butelką w Katowicach. Dostał wyrok. Prokurator: Musi to być solidne „lanie penitencjarne” - Dziennik Zachodni

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

n
nadzwyczajny pajac w todze
haha a tyle było dymu i na końcu jak zwykle nadzwyczajna kasta pajaców w togach nie "zawiodła" - patusy i bandyci zawsze mogą liczyć na łagodne traktowanie. I co ma zrobić prokuratura, skoro oczywiście pajace w togach zawsze najbardziej troszczą się losem penerstwa, a nie zwykłych ludzi, ofiar i ich rodzin. W d* mają bezpieczeństwo obywateli, skoro wydają taki wyrok przy tak "bogatej" kartotece. To tak jakby bezmiar pseudosprawiedliwości napluł społeczeństwu w twarz. Niech Ziobro i PISiory robią porządek z tym dziadostwem i niech tępią, czołgają tych pajaców w togach ile wlezie. Tylko śmiać mi się chce gdy słysze prdlniętych lemingów i KOnDomiarzy bełkoczących o urojonej "praworządności".
G
Gość
Do 12 lat za usiłowanie zabójstwa? Ach Bulanda i jej chore prawo oraz nadzwyczajna kasta w togach. I dlaczego kary w zawiasach za pobicie? Tak się hoduje bezkarność wśród patusów. Każde pobicie powinno się kończyć bezwzględnym więzieniem, a najlepiej pobytem w jakimś obozie o zaostrzonym rygorze z wojskowym drylem i naczelną zasadą, że jeśli nie pracujesz to nie żresz. Tylko tak można próbować wyprostować skrzywioną psychę tego typu penerstwa.
G
Ginter
Choć 12 lat dla tego bandyty, to stanowczo za mało. Takich bandytów i potencjalnych morderców należy na stałe izolować ze społeczeństwa!!!
A
Ania
Brawa dla Panów prokuratorów!
Wróć na i.pl Portal i.pl