Pierwszy bliski współpracownik Trumpa skazany za "szturm na Kapitol". Zarzuty dotyczyły "pogardy dla Kongresu"

Maciej Białobrzeski
Maciej Białobrzeski
- Przegraliśmy tu dzisiaj bitwę. Jesteśmy w stanie wojny - powiedział Bannon dziennikarzom po werdykcie.
- Przegraliśmy tu dzisiaj bitwę. Jesteśmy w stanie wojny - powiedział Bannon dziennikarzom po werdykcie. fot. twitter.com/@darafaye
Steve Bannon, kluczowy współpracownik byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa i wpływowa postać wśród skrajnych republikanów, został skazany w piątek za pogardę wobec Kongresu za odrzucenie wezwania komisji badającej ubiegłoroczny atak zwolenników Trumpa na Kapitol. Werdykt został nazwany „zwycięstwem rządów prawa”.

Ława przysięgłych uznała 68-letniego Bannona winnym dwóch wykroczeń za odmowę złożenia zeznań lub dokumentów przed komisją wyborczą Izby Reprezentantów, która analizuje szturm na Kapitol zwolenników Trumpa z 6 stycznia 2021 roku, próbujących podważyć wyniki wyborów prezydenckich z 2020 r.

Każde z wykroczeń podlega karze od 30 dni do jednego roku pozbawienia wolności i grzywnie w wysokości od 100 do 100 000 dolarów. Sędzia okręgowy USA Carl Nichols wyznaczył datę wyroku na 21 października.

Przysięgli decydowali w składzie ośmiu mężczyzn i czterech kobiet. Wyrok zapadł zaledwie po trzech godzinach obrad. Warto dodać, że werdykt o "pogardzie dla Kongresu" był pierwszą tego typu decyzją od 1974 roku. Wówczas został on wydany wobec G. Gordona Liddy'ego - spiskowca w aferze Watergate - który skłonił prezydenta Richarda Nixona do rezygnacji ze stanowiska.

Bannon był kluczowym doradcą w kampanii prezydenckiej Trumpa z 2016 roku. Później - w 2017 roku - objął funkcję głównego stratega w Białym Domu.

- Przegraliśmy tu dzisiaj bitwę. Jesteśmy w stanie wojny - powiedział Bannon dziennikarzom po werdykcie.

Bannon zganił członków tego "pokazowego komitetu procesowego”, którzy, jak powiedział, „nie mieli odwagi zejść tutaj i zeznawać na otwartym sądzie”. Nie zdecydował się jednak zeznawać we własnej obronie.

Według komisji Bannon rozmawiał z Trumpem co najmniej dwa razy w dniu poprzedzającym atak. Miał brać udział w spotkaniu planistycznym w hotelu w Waszyngtonie i powiedział w swoim podcaście „jutro rozpęta się piekło”.

Obrona Bannona argumentowała, że ​​wierzy, iż terminy wezwania są elastyczne i podlegają negocjacjom. Bannon ogłosił w tym miesiącu chęć składania zeznań na publicznym przesłuchaniu komisyjnym. Prokuratorzy twierdzą jednak, że nie zmienia to faktu, że już złamał prawo.

- Skazanie Steve'a Bannona to zwycięstwo dla rządów prawa - powiedział w oświadczeniu przewodniczący Komisji Bennie Thompson. - Podobnie jak muszą być odpowiedzialni za wszystkie osoby odpowiedzialne za wydarzenia z 6 stycznia, każdy, kto utrudnia nasze śledztwo w tych sprawach, powinien ponieść konsekwencje. Nikt nie stoi ponad prawem - dodał.

Źródło: The New York Times, Reuters, Washington Post

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl