Piwo „mocniejsze” niż wódka, czyli prawdy i mity o alkoholu

Bogusław Mazur
Pół litra piwa ma więcej alkoholu niż „pięćdziesiątka” wódki, jednak Polacy powszechnie sądzą, że jest na odwrót. Badanie agencji badawczej ARC Rynek i Opinia obala wiele stereotypów na temat spożywania alkoholu.

- Pół litra jasnego, pięcioprocentowego piwa dostarcza 20 gramów czystego alkoholu, podczas gdy „pięćdziesiątka” wódki to 16 gramów. Zwykle jednak uważamy, że jest na odwrót - mówi Krzysztof Szczerbacz z ARC Rynek i Opinia, która opublikowała raport „Czego Polacy o alkoholu nie wiedzą”. Z raportu wynika, że 95 proc. Polaków deklaruje, że pije alkohol. Jednak ani jeden z tysiąca badanych nie potrafił poprawnie ocenić zawartość czystego alkoholu we wskazanych napojach alkoholowych.

W trakcie badania respondentom zaprezentowano osiem różnych napojów zawierających alkohol i poproszono o uszeregowanie ich pod względem ilości czystego alkoholu. Każdy napój prezentowany był w najpopularniejszej, dostępnej na rynku objętości (np. 500 ml piwa, 50 ml wódki, 150 ml wina). Nikomu z tysiąca badanych nie udało się uszeregować napojów alkoholowych poprawnie, a jedynie 55 osób prawidłowo oceniło zawartość czystego alkoholu w półlitrowej szklance piwa. Respondenci często zaniżają zawartość czystego alkoholu w piwie, czy w winie, a podwyższają go np. w wódce, whisky czy brandy.

- W potocznej ocenie alkoholu liczy się liczba procentów, które mają działać, a nie realna zawartość alkoholu w napoju. Dlatego napój alkoholowy, który ma mniejszą procentową zawartość alkoholu, w interpretacji rodaków działa słabiej. I to niezależnie od tego ile go wypijemy. Zwykle nie wiemy, lub nie pamiętamy, że małe procenty pomnożone przed dużą objętość dają już istotne dawki czystego alkoholu. I potem jesteśmy zdziwieni, kiedy następnego dnia, przy kontroli drogowej okazuje się, że nadal mamy promile we krwi – mówi dr hab. Jacek Wasilewski, kulturoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert kampanii Alkohol. Zawsze Odpowiedzialnie.

Zdaniem specjalistów, błędne przekonanie o zawartości alkoholu prowadzi do błędnych wniosków, na przykład, że wypicie jednego piwa nie stanowi przeszkody w zażywaniu wodnych kąpieli. Są nawet tacy, którzy sądzą, że piwo w ogóle nie jest napojem alkoholowym. – O ile hasło alkohol kojarzy się Polakom z piwem, o tyle, paradoksalnie, ta zależność nie działa w drugą stronę. Piwo kojarzy nam się, być może w wyniku tego co widzimy w reklamach tego alkoholu, z orzeźwiającym napojem i zabawą. Nie kontrolujemy więc jego ilości tak bardzo jak w przypadku spożywania innych napojów zawierających alkohol. A często prowadzi to do przykrych niespodzianek – opowiada psycholog ekonomiczny i biznesu Witold Siekierzyński.

Raport przynosi też inne informacje. Większość Polaków stara się podchodzić do picia alkoholu odpowiedzialnie. Widać to wyraźnie w zmianie postaw – nie ma już przyzwolenia na spożywanie alkoholu przez kierowców, kobiety w ciąży czy nieletnich. Jednak na temat alkoholu nadal pokutuje wiele stereotypów i mitów, wynikających choćby z opowieści o jego zawartości w wydychanym powietrzu po wypiciu soku jabłkowego czy kefiru. Znany jest też całkowicie fałszywy mit o tym, że kobiety podczas ciąży mogą od czasu do czasu pić wino dla zdrowia.

- To, że niektórzy dopatrują się alkoholu w soku jabłkowym oznacza, że nie mamy realnej wiedzy o alkoholu i jego zawartości. Czerpiemy tę wiedzę z powiedzonek i obiegowych wyobrażeń – tłumaczy Jacek Wasilewski.

Akceptacja spożywania alkoholu różni się wyraźnie w zależności od rodzaju napoju. Najbardziej akceptowalnym trunkiem jest piwo, zwłaszcza w przypadku typowych okazji towarzyskich, jak spotkanie ze znajomymi, wyjście na koncert, imprezę, czy oglądanie meczu. Akceptacją cieszy się również wino, pite podczas spotkań, zarówno tych romantycznych, jak i biznesowych. Badania wykazały, że piwo i wino pije się również w samotności.
Zupełnie inne znaczenie w kulturze picia Polaków ma wódka. - To, co jest związane z silnym rytuałem i więziami, wymaga wódki. Piwo do wesela nam nie pasuje, a picie „za zdrowie” winem sprawia, że magia toastu wydaje się słabsza i jest lekko służbowa. Moc alkoholu wiąże się w naszej kulturze z siłą więzi i ze szczerością intencji – wyjaśnia Jacek Wasilewski.

Ekspert podkreśla też, że jeżeli ktoś zamierza pić alkohol w towarzystwie, choćby przy grillu, to powinien pamiętać o wyznaczeniu osoby dyżurnej, która zachowa trzeźwość i będzie mogła siąść za kierownicą, gdyby wydarzyło się coś nieprzewidywalnego.

Jak zauważa Agata Tkaczyk, dyrektor ds. badań jakościowych ARC Rynek i Opinia, zmienia się moda i postrzeganie różnych gatunków alkoholu. Znacznie rozrosła się grupa alkoholi „lekkich”. Jednocześnie smakowe, słodkie, niskoprocentowe napoje to, zdaniem respondentów, produkty raczej dla kobiet czy osób młodszych (nastolatków) lub na okazje w mieszanym gronie. Ich konsumpcja zdecydowanie rośnie latem, gdyż traktowane są jako orzeźwiające i kojarzone z wypoczynkiem na świeżym powietrzu. Pije się je raczej dla smaku niż dla stanu upojenia. Te przekonania bywają złudne, bo wszystko zależy od ilości, alkohol zawarty w tych napojach jest przecież ten sam.

Badanie zostało przeprowadzone przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, który prowadzi akcję propagującą odpowiedzialne spożywanie alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl