Obecnie cennik dla firm i gospodarstw domowych zatwierdza prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Komisja Europejska już dawno wezwała Polskę do zniesienia tego ograniczenia. We wrześniu ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że nasz kraj łamie unijne prawo, bo nie wyznaczył daty uwolnienia cen gazu.
Rząd właśnie przygotował projekt dostosowujący polskie prawo energetyczne do unijnych regulacji, ale uwolnienie taryf dla paliw gazowych ma być wprowadzane stopniowo. Od 1 kwietnia przyszłego roku nie będzie obowiązku zatwierdzania cen dla największych odbiorców przemysłowych. Chodzi o firmy, które w ciągu roku zużywają co najmniej 25 mln metrów sześciennych gazu. Pół roku później zostaną uwolnione ceny dla pozostałych przedsiębiorstw. Taryfy dla gospodarstw domowych mają być regulowane jeszcze przez kilka lat, aż do końca 2023 roku.
Po uwolnieniu cen ich kontrolą zajmie się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przedsiębiorstwa nadużywające dominującej pozycji na rynku (ustalające zbyt wysokie ceny) będą karane wysokimi grzywnami.
Poprzedni rząd też bronił się przed szybkim uwolnieniem cen gazu. Zamiast tego trzy lata temu zaproponował obowiązkową sprzedaż części tego paliwa na giełdzie towarowej. Nie przyniosło to jednak zwiększenia konkurencji w branży.
W Polsce na obrót paliwami gazowymi ma koncesję 165 firm. Aktywnie w tym obrocie uczestniczy ok. 60. W ostatnim czasie ceny gazu były obniżane. W tym roku już dwa razy, od 2015 r. - pięciokrotnie. Teoretycznie uwolnienie cen też powinno przynieść obniżki.
">Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?