Pielęgniarki z Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi na zwolnieniach lekarskich. Szpital ogranicza przyjęcia pacjentów

Redakcja
W pracy nie stawiło się 31 pielęgniarek operacyjnych. Szpital ograniczył przyjęcia, ponieważ wiele zabiegów nie można przeprowadzić.
W pracy nie stawiło się 31 pielęgniarek operacyjnych. Szpital ograniczył przyjęcia, ponieważ wiele zabiegów nie można przeprowadzić. Polska Press Grupa
Centralny Szpital Kliniczny przy ul. Pomorskiej w Łodzi ma poważne problemy z obsadą. Przyjęcia planowe zostały ograniczone, po tym jak 31 pielęgniarek operacyjnych nie przyszło do pracy. Największe problemy są w klinice ortopedii.

Szpital pracuje w trybie ostro-dyżurowym, czyli przyjmuje tylko pacjentów, którzy wymagają pilnej pomocy. Przyjęcia planowe zostały ograniczone. Na zwolnieniach są pielęgniarki pracujące na bloku operacyjnym z oddziałów: anestezjologicznego, ortopedycznego, kardiochirurgicznego i chirurgicznego. Wojewódzki Koordynator Ratownictwa Medycznego został powiadomiony o "braku możliwości zaopatrzenia pacjentów ortopedycznych wymagających leczenia operacyjnego".

Dodatek dla pielęgniarek z bloku operacyjnego

Z naszych informacji wynika, że od blisko miesiąca pielęgniarki operacyjne próbowały negocjować z dyrekcją szpitala przyznanie 1.200 zł dodatku do wynagrodzenia zasadniczego. Dokładnie takie pismo trafiło 2 lipca na biurko dyrektora CSK w Łodzi, ale pielęgniarki odpowiedzi do dziś nie dostały.

Praca w tych oddziałach jest cięższa, bardziej odpowiedzialna i stresująca w porównaniu do innych oddziałów szpitala, wymaga dodatkowo wysokich kwalifikacji. Brak zróżnicowania płacowego jest niesprawiedliwy – argumentuje mecenas Tomasz Gąsiorowski, pełnomocnik pielęgniarek.

Czytaj też: Salowa pomagała przy zabiegu, bo brakuje pielęgniarek. Dyrektor zerwał rozmowy

Mecenas Gąsiorowski dodaje, że były podejmowane próby prowadzenia negocjacji, odbyły się spotkania, ale dyrekcja odmawia rozmów z prawnikiem reprezentującym pielęgniarki i chce, by robiły to one same, nawet kosztem przerwania pracy na bloku operacyjnym. Była także propozycja ze strony szpitala, by mediatorem był... lekarz, szef jednego z oddziałów.

Czytaj też: Szpital Pirogowa w Łodzi wstrzymał przyjęcia. Brakuje pielęgniarek w oddziale chirurgii ogólnej i naczyniowej

"Roszczenia pielęgniarek są niejasne i nieprecyzyjne"

Spotkania były tak stresujące, jak mówi mecenas Gąsiorowski, że to po nich pielęgniarki nie wytrzymały psychicznie i musiały iść na zwolnienia lekarskie. Na nasze pytania o załagodzenie konfliktu w szpitalu dyrekcja odpowiada:

Roszczenia pań są niejasne i nieprecyzyjne, szczególnie w odniesieniu do obowiązujących przepisów prawa. Rozmowy nie są prowadzone, ponieważ pielęgniarki przebywają na zwolnieniach lekarskich. Jesteśmy gotowi do podjęcia rozmów po ich powrocie. Bezpośrednie spotkanie z pielęgniarkami bloku operacyjnego wyjaśni podstawę merytoryczną roszczeń. Podejmujemy wszelkie działania do zabezpieczenia leczenia pacjentów w naszej placówce – informuje Monika Domarecka, dyrektor naczelna CSK.

Czytaj też: Protest lekarzy i pielęgniarek to początek protestów w Koperniku w Łodzi. "Dyrektor traktuje nas jak zło konieczne" i płaci 40 zł premii

Nadzór nad szpitalem mają władze Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, ale w konflikt nie ingerują. – Jest to niezależny podmiot. Dyrekcja szpitala jest w stałym kontakcie z władzami uczelni i jesteśmy na bieżąco informowani o sytuacji – mówi Joanna Orłowska, rzecznik prasowy uczelni.

Do Narodowego Funduszu Zdrowia w Łodzi nie wpłynęło żadne pismo od szpitala informujące o jakiejkolwiek przerwie w udzielaniu świadczeń.

Czytaj też: Pracowali z Religą i u Zembali, teraz leczą w szpitalu CKD w Łodzi

Minister dogadał się z pielęgniarkami

Po wielomiesięcznych negocjacjach 9 lipca zawarto porozumienie między pielęgniarkami i położnymi, a ministrem zdrowia i prezesem NFZ. Ma być ono gwarancją, zdaniem Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowia, że nie dojdzie do ogólnopolskich protestów.

Porozumienie zakłada przede wszystkim włączenie dotychczasowych dodatków do wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarek, które od 1 września ma wzrosnąć o 1.100 zł, a od 1 lipca 2019 r. - o kolejne 100 zł.

Wynegocjowano także wprowadzenia rozporządzenia dotyczącego norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych od 1 stycznia 2019 roku, zagwarantowania 6-dniowego, płatnego, urlopu szkoleniowego od stycznia 2019 roku i nowelizację rozporządzenia w sprawie sposobu przeprowadzania konkursów na stanowiska kierownicze w podmiotach leczniczych.

Zobacz też: "Całe swoje życie oddałam tej pracy". Strajk pielęgniarek w Lublinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 106

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

...
a to teraz ktoś pracuje skoro wszystkie na lewych L4??
e
emocjonalnie
ocenianie czyjejś pracy.
Zróbmy jeszcze sądy na podstawie emocji :D
ł
łodziak
po tym co zrobiły.
D
Dorota
Poziom komentarzy na tym forum jest porażający, jak może oceniać pracę pielęgniarek ktoś kto nie ma bladego pojęcia o pracy z pacjentem czy pracy na bloku operacyjnym. Oczywiście można zmienić pracę na supermarket ale czy Pani na kasie może grozić prokurator z powodu błędu w sztuce? Zwolnienia lekarskie nic nie wyniosą biją w pacjenta a pielęgniarki po kieszeni jedynym rozwiązaniem jest porzucenie dodatkowych etatów i szpitale stają z powodu braku kadry a wtedy żaden ignorant czy pacjent nas nie obrazi w przeciwieństwie do powyższych komentarzy.
o
ona
Pielęgniarki zarabiają mało, a pracę mają bardzo odpowiedzialną. Te na bloku operacyjnym i te podające leki i te przebierające leżące, niesprawne osoby itd. itp. Szczęśliwie mam małe doświadczenie w szpitalnych pobytach, ale będąc w nocy na czuwaniu widziałam, jak w pojedynkę muszą ogarnąć oddział (na onkologii!!!).
M
Mgr
No właśnie sobie nie poradzi
n
nika
jesteś dupkiem do kwadratu
p
piel
Przecież to lekarze operują... po co im do tego pielęgniarki? Nie rozumiem dlaczego przełożyli Twój zabieg? Może po prostu nie dałaś łapówki? :)
K
Kazimierz
Ten sam mecenas, zwolnienia lekarskie i roszczenia wybranej grupy. W CKD najwybitniejsze, najbardziej przepracowane i zestresowane są instrumentariuszki, a w Pirogowie pielęgniarki z chirurgii.
B
B.R
Chłopie z choinki sie chyba urwałeś z tą matematyką!!w wielu szpitalach doplaca sie mlodym pielegniarkom do najnizszej krakowej,bo nie zarabiaja nawet tyle.
g
gość
WSPÓŁCZUJĘ PRZEŁOŻENIA ZABIEGU P. MONIKO. NIESTETY TEŻ JESTEM PIELĘGNIARKĄ I POPIERAM KOLEŻANKI GDYŻ CHARYTATYWNIE PRACUJĘ W SWOIM DOMU A DO PRACY PRZYCHODZĘ DLA PIENIĘDZY- TAK JAK PANI I WIELE OSÓB NEGATYWNIE MÓWIĄCYCH O STRAJKACH PIELĘGNIAREK. OCZYWIŚCIE ZWOLNIĆ PIELĘGNIARKI- TYLKO TYŁEK PO ZABIEGU WYTRZE SOBIE PANI SAMA. POZDRAWIAM
P
Pielęgniarka
tyle komentarzy pielęgniarek szkoda energii protestujace panie chcą podwyżki tylko dla siebie a nie dla wszystkich pracujących tam pielęgniarek
D
D.Kilańska
Ilu pacjentami powinna opiekować się pielęgniarka na dyżurze wykonując nie tylko czynności pielęgnacyjne, ale także przygotowując inposajax bezpiecznie leki? ilu pacjentów może umyć pielęgniarka podczas 12 h dyżuru? Iloma pacjentami zajmujemy się w domu i ile nam to zajmuje czasu ? W domu nie przygotowujemy i podłączymy kroplówek, nie podajemy leków dożylnych, nie mierzymy co 1/2 h tętna i ciśnienia, nie transportujemy pacjentów do innych miejsc ... itd. Rachunek jest prosty. I jak tu się dziwić, że po tylu latach tak intensywnej pracy pielęgniarki chorują. „Normalny” człowiek „wysiada” wcześniej. Skutkiem będzie kolejna grupa pacjentów - pielęgniarek, które będą wymagały leczenia i rehabilitacji. Koszty złej polityki zdrowotnej poniesiemy wszyscy, dodatkowo nie będzie się kto miał nami zajmować w sytuacjach, kiedy domowa opieka nie jest wystarczająca.
P
Pielęgniarka
Bardzo proszę zwolnić, tylko kto będzie wtedy pracował?
x
xx
w licencjacie+magistrze jest więcej godzin praktycznych niż na lekarskim przez 6 lat
argument nie trafiony.
Wróć na i.pl Portal i.pl