Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tam wygonili

JANCZO TODOROW
Dr Makbul Ahmed z Bangladeszu po latach pracy w Tomaszowie Mazowieckim został zmuszony do opuszczenia tego miasta. Znalazł zatrudnienie i nadzieję na przyszłość w żagańskim szpitalu.

M. Ahmed przyjechał do Polski 27 lat temu, bo chciał studiować medycynę. Podczas studiów na Akademii Medycznej w Łodzi poznał żonę Elżbietę, która studiowała filologię romańską. Założył rodzinę, urodziły się dzieci. Z dyplomem lekarza trafił na oddział położniczo-ginekologiczny szpitala w Tomaszowie Mazowieckim. Tam zdobył pierwszy i drugi stopień specjalizacji, zrobił doktorat.

Tam wygonili

- Byłem jedynym pracownikiem z doktoratem, więc to nie mogło się podobać. W końcu powiedziano mi wprost, że nie mam czego szukać ani w szpitalu, ani w tej miejscowości. I że nie będę leczył Polek - opowiada M. Ahmed. - Miałem pracować na oddziale jako pełnomocnik dyrektora ds. jakości. Ale dyrektor zlikwidował to stanowisko, usunęli mnie z oddziału i zostałem bez pracy. Zwracałem się o pomoc do władz samorządowych, do izby lekarskiej, do prezydenta. Bez rezultatu. Mieszkańcy zebrali podpisy pod pismem, w którym mnie bronili, ale to też nie pomogło. Nigdy nie popełniłem błędu lekarskiego, nie było na mnie skarg. Po prostu niektórym nie podobało się, że nie jestem Polakiem, że kolor mojej skóry jest ciemny. Niektórzy mówili mi o tym wprost. Sadziłem już, że w Polsce nie ma tolerancji.

Tu przygarnęli

Przez osiem miesięcy był bezrobotny. Tam, gdzie pytał o pracę, dziwiono się, że z drugim stopniem specjalizacji i doktoratem znalazł się na bruku. Był załamany, miał zamiar opuścić Polskę. W lipcu przeczytał w piśmie poświeconym tematyce medycznej ogłoszenie, że żagański szpital szuka lekarzy. Przyjechał i od razu został przyjęty przez ówczesnego dyrektora Lecha Wiśniewskiego. Dostał pracę na oddziale położniczo-ginekologicznym, pełni obowiązki ordynatora. Złożył już papiery do oficjalnego konkursu na to stanowisko. Wyniki będą znane w styczniu.
- Może w Żaganiu będzie inaczej, na razie nie ma tu żadnych sygnałów nietolerancji zarówno ze strony pacjentów, jak i personelu. Dom i rodzina zostały w Tomaszowie Mazowieckim, ale jak mi się tu ułoży, ściągnę żonę i dzieci. Mam siostrę, która jest profesorem medycyny w Bangladeszu, i brata - anestezjologa na Florydzie. Gdybym wrócił do starej ojczyzny, miałbym dobrą posadę, ale ja chcę mieszkać i leczyć w Polsce - zapewnia M. Ahmed.
- Ani ja, ani personel nie mamy najmniejszych zastrzeżeń do pana Ahmeda - mówi dyrektor szpitala Henryk Dawidczyk. - Mamy nadzieję, że zaaklimatyzuje się na naszym terenie.
Podobnie wypowiada się zastępca starosty Piotr Piotrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska