Papież Franciszek uczcił pierwszą rocznicę śmierci Pele. Legendarny piłkarz walczył z rakiem jelita

OPRAC.:
Jakub Maj
Jakub Maj
Papież Franciszek nazwał zmarłego przed rokiem legendarnego brazylijskiego piłkarza Pele mistrzem "w sporcie i w życiu". Papież, niegdyś zagorzały kibic piłki nożnej w swej ojczystej Argentynie, wysłał specjalne przesłanie na uroczystości w pierwszą rocznicę śmierci Pele, które odbyły się w sanktuarium archidiecezji w Rio de Janeiro.

Rocznica śmierci Pelego

Pele, właśc. Edson Arantes do Nascimento - trzykrotny mistrz świata, działacz sportowy i minister sportu Brazylii w latach 1995-1998, zmarł 29 grudnia zeszłego roku w wieku 82 lat.

Portal Vatican News podał, że papież w swoim przesłaniu przytoczył słowa z pierwszego Listu świętego Pawła do Koryntian, w którym znalazło się porównanie wysiłków atlety na stadionie do życia chrześcijańskiego.

- Wiele cnót koniecznych do tego, by uprawiać aktywność sportową, takich jak wytrwałość, stałość, umiarkowanie jest także cnotami chrześcijańskimi. Dobrze uprawiany sport jest okazją do wzmocnienia więzów prawdziwej przyjaźni i braterstwa między mężczyznami i kobietami, którzy się nim zajmują, ale również między narodami podczas międzynarodowych zawodów - napisał Franciszek.

Wyraził przekonanie, że "Pele niewątpliwie był sportowcem, który uosabiał te pozytywne cechy sportu w swoim życiu".

Wspomnienie o nim, dodał papież, pozostaje niezatarte w pamięci wielu osób i stanowi inspirację dla nowych pokoleń, by "patrzyły na sport jako środek umacniania więzów jedności między wszystkimi".

1 listopada w wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI Franciszek przyznał, że uważa Pele za największego piłkarza. Tak odpowiedział na pytanie, kogo woli: Maradonę czy Messiego? Obaj to jego rodacy.

Papież odparł: "Wymienię trzeciego: Pele. To trójka, którą obserwowałem. Maradona jako piłkarz był wielki, wielki, ale jako człowiek poniósł porażkę. Biedak poślizgnął się przy umizgach tych, którzy go wychwalali, a nie pomagali mu".

- Messi jest nienaganny, nienaganny; to dżentelmen. Ale dla mnie z całej tej trójki wielki jest Pele; człowiek o wielkim sercu. Rozmawiałem z Pele, spotkałem go kiedyś w samolocie, kiedy mieszkałem w Buenos Aires. Rozmawialiśmy. Było w nim wielkie człowieczeństwo - podkreślił papież.

- Cała trójka jest wielka, każdy na swój sposób. Messi jest świetny teraz, jeden z najlepszych, a Pele był wielki - podsumował Franciszek. (PAP)

TRANSFERY w GOL24

Transfermarkt co kilka miesięcy aktualizuje wartości rynkowe zawodników polskiej ligi. Piłkarze wreszcie doczekali się zmian na popularnym portalu. Ekstraklasa ma nowego lidera, którym został Ernest Muci ze stołecznej ekipy. Czołówka została zdominowana przez przedstawicieli trzech klubów - Legii Warszawa, Rakowa Częstochowa i Lecha Poznań.Aby sprawdzić wszystkich zawodników klikaj strzałkę w prawo!

Aktualizacja wartości rynkowych zawodników Ekstraklasy. Grac...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Papież Franciszek uczcił pierwszą rocznicę śmierci Pele. Legendarny piłkarz walczył z rakiem jelita - Gol24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl