Pan Damian, kurier z Tarnobrzega, miał tylko dostarczyć przesyłkę. 28 minut walczył o życie mężczyzny

Agata Flak
Damian Chmielowski na co dzień pracuje jako kurier firmy FedEX. Mężczyzna przez prawie pół godziny ratował życie osoby, której doręczył paczkę.

To miał być zwykły dzień pracy dla Damiana Chmielowskiego z Tarnobrzega. Przez cały dzień miał doręczać przesyłki kurierskie. Jak sam mówi, tuż przed świętami Bożego Narodzenia ma dużo pracy, sporo paczek czeka na rozwiezienie.

Jedną z nich pan Damian zawiózł do wsi Cisów Las w powiecie stalowowolskim.

- Dotarłem na miejsce i wszedłem na plac, na którym stały dwa domy. Podszedłem do drzwi jednego z nich, jednak nikogo nie zastałem w środku - opowiada pan Damian, kurier firmy FedEX.

Mężczyzna zadzwonił na numer stacjonarny, który podany był na przesyłce.

- Odebrał jakiś pan, sądzę, że był to ten sam mężczyzna, któremu później ratowałem życie. Nie mogłem zrozumieć, co do mnie mówi - opowiada dalej pan Damian.

Kurier rozłączył się i poszedł do drugiego domu. Wszedł do środa, bo drzwi były otwarte.

- Zacząłem szukać mężczyzny, z którym rozmawiałem przez telefon. Zastałem go w pokoju i zapytałem, czy odbierze paczkę. Skinął głową i wydał z siebie kilka niewyraźnych dźwięków. Dopiero wtedy zobaczyłem, że ten mężczyzna był bardzo blady, wręcz zaczął robić się lekko siny - relacjonuje pan Damian.

Bez chwili namysłu kurier chwycił za telefon, aby wezwać karetkę pogotowia. W pokoju nie było zasięgu, dlatego wybiegł przed dom i wykręcił numer pogotowia.

- Powiedziałem, co się dzieje. Dyspozytor, który odebrał telefon, kazał mi wrócić do środka. Poprosił, abym pozostał na linii. Tak też zrobiłem - opowiada mężczyzna.

Pan Damian wbiegł do domu. Mężczyzna ostatkiem sił opierał się o blat stołu. Chwilę później upadł. Kurier sprawdził jego oddech i puls. Okazało się, że starszy pan prawie nie oddychał.

- Opowiedziałem o tym dyspozytorowi. Zapytał mnie, czy potrafię robić masaż serca. Odpowiedziałem mu, że sobie poradzę - wspomina kurier.

Pan Damian reanimował człowieka przez prawie pół godziny. W tym czasie na pomoc pędził ambulans z Niska. Karetki pogotowia, które znajdowały się najbliżej, były zajęte.

- My, ratownicy medyczni, wiemy, co to jest wysiłek przy reanimacji. Znamy też badania, które mówią, że już po 10 minutach przeciętny człowiek słabnie na tyle, że uciśnięcia klatki są coraz mniej efektywne. Trzeba szukać zmiennika. A pan Damian reanimował 28 minut! Nie miał już kompletnie sił, ale się nie poddawał - opowiada Grzegorz Knap, dyspozytor pogotowia, który wspierał akcję.

Dla dyspozytorów pan Damian jest bohaterem

Gdy pan Damian Chmielewski próbował wręczyć przesyłkę, klient nagle upadł i przestał oddychać. Kurier reanimował go przez 28 minut.

- U mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Wówczas pan Damian niezwłocznie, jako przypadkowy świadek zdarzenia, nie tylko wezwał pomoc z numeru alarmowego, ale natychmiast sam podjął czynności resuscytacyjne. Prowadził je samodzielnie, biorąc pod uwagę wskazówki dyspozytora medycznego - mówi Tomasz Pelc, dyspozytor medyczny z mieleckiego pogotowia ratunkowego, który przyjął zgłoszenie. - Trzeba szczerze powiedzieć, że często nawet rodzina nie podejmuje się wysiłku resuscytacji. Zazwyczaj nie rozpoczyna jej z niewiedzy, z powodu paniki albo, jeśli już działa, to szybko się poddaje - dodaje Katarzyna Markowicz, dyspozytorka, która wspierała akcję.

Reanimacja trwała 28 minut.

- Nie miałem nikogo do pomocy. W domu była jeszcze kobieta, która, jak się później okazało, była niepełnosprawna. Nie odzywała się, stała przerażona w przedpokoju - opowiada kurier.

Mimo wysiłku, jaki mężczyzna włożył w ratowanie życia, starszy mężczyzna zmarł.

Pan Damian twierdzi, że udzielenie pomocy było jego obowiązkiem.

- Przynajmniej nie mam do siebie pretensji, że tylko zadzwoniłem po pogotowie i czekałem, aż przyjedzie. Próbowałem do samego końca walczyć o czyjeś życie - dodaje.

- Pan Damian jest dowodem, że każdy może próbować ratować ludzkie życie bez względu na to, czy osoba umierająca jest mu bliska - podkreśla Maria Napieracz, dyrektor mieleckie-go pogotowia ratunkowego.

Wypadki drogowe. Pierwsza pomoc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Pan Damian, kurier z Tarnobrzega, miał tylko dostarczyć przesyłkę. 28 minut walczył o życie mężczyzny - Nowiny

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Koncern Axel - Springer serwuje nam wypadki drogowe, zabójstwa, pożary okraszone informacja o Mikołajach, szopkach, ale o tym to co jest sukcesem rejonu unika pisania. Wola artykuł np. " "Trzeciego pasa obwodnicy Krakowa nie będzie". A przecież sukcesem tego miasta jest podpisanie z firmą umowy na budowę północnej obwodnicy miasta. Południowa autostradowa jest. To samo z droga S-19 najważniejszą inwestycją regionu. Podpisano umowę na ostatni odcinek między Rzeszowem, a Lublinem i co ? Cisza. Unikają fetowania i szybkiego informowania o postepach i sukcesach w budowie tej ekspresówki. Wola pisać o nieszczęściach lub tak , żeby za dobrze rząd nie wypadał.

M
M
Dobro powraca
Ż
Żarliwy komunista
Ten ratowany mieszka w obszarze zdominowanym przez PiS. I wszystko jasne.
l
leszek
W dniu 21.12.2018 o 16:21, Janusz napisał:

deb***il...

a  ty tepy h  u  j

A
Aga
Szacunek dla tego Pana.
K
Kaska
Pan Damian to bohater i wieeeelka szacun dla niego. Dobro powraca Panie Damianie...
N
Nick

Wielki szacunek dla Pana Damiana !. Serce rosnie jak słyszy się ,że są ludzie dla których dobro innych ma znaczenie. Serdeczne  zyczenia dla Pana i Panskiej rodziny, Niech Was Bóg błogosławi.

G
Gość
W dniu 21.12.2018 o 14:11, ll napisał:

Jak wygląda pomoc serwowana przez typowego wyborcy pis z pierwszego sortu: 1. Podchodzi do leżącego, nieprzytomnego człowieka.2. Trąca nogą.3. Mówi: Eeeee pewnie nayebany!4. Kontynuuje marsz do kościoła. The end!

twój wpis świadczy o tym jacy są przeciwnicy PiS 

l
ll

Jak wygląda pomoc serwowana przez typowego wyborcy pis z pierwszego sortu:

 

1. Podchodzi do leżącego, nieprzytomnego człowieka.

2. Trąca nogą.

3. Mówi: Eeeee pewnie nayebany!

4. Kontynuuje marsz do kościoła.

 

The end!

A
Anons
Wysyłają karetki do byle gówna, a tam gdzie jest potrzebna pomoc, pomocy brak.!?!?
A
Antek

dla kuriera wielki szacunek.

ale zatrzymanie akcji serca i wysyłanie karetki z NIska? przeciez ten gośc może miałby szansę, gdyby karetka dotarła w 10-15 minut, nie pół godziny... mogli od razu wysłać karawan...

 

p
ppawe

Szacunek!

 

A
Anons
To teraz niech prokuratura sprawdzi gdzie były karetki które miały najbliżej? Pewnie wyjechały do gówninego zgłoszenia jak zwykle
Wróć na i.pl Portal i.pl