Oświadczenia majątkowe sędziów w internecie. Ministerstwo: "Zlikwidujemy uprzywilejowanie sędziów"

Zgodnie z nowymi przepisami, oświadczenia majątkowe sędziów będą jawne i będzie można zapoznać się z nimi w internecie. Nie wszyscy sędziowie są zadowoleni i zachwyceni takim obrotem sprawy.

- To jest wystawienie sędziów na ostrzał przestępców i odzieranie ich z prywatności - uważa sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

**CZYTAJ:

**

Nie ma on wątpliwości, że nowelizacja ustawy „Prawo o ustroju sądów powszechnych” jest błędem. Jednak klamka w tej sprawie już zapadła, ponieważ prezydent Andrzej Duda w końcu 2016 r. podpisał nowelizację w tej sprawie. Ale nie wszyscy podzielają niepokój sędziów.

- Obawy sędziów, którzy sami siebie nazywają „nadzwyczajną kastą ludzi”, są bezzasadne i kompletnie nieuzasadnione. Każdy funkcjonariusz państwowy, a takimi są też sędziowie, powinien działać dla dobra państwa i jego obywateli. Dlatego jego przychody powinny być jawne - podkreśla łodzianin Dariusz Wolniakowski z Federacji Organizacji Komitetu Poszanowania Praworządności.

Do tej pory sędziowie składali oświadczenia majątkowe do prezesa sądu apelacyjnego i do urzędu skarbowego. Teraz też tak będą czynić - do końca marca - z tym że z ich oświadczeniami będzie mógł się zapoznać każdy chętny.

- Wchodzą w życie nowe przepisy i jako sędziowie będziemy je realizować. O tym jakie skutki i konsekwencje przyniosą nowe przepisy wypowie się Krajowa Rada Sądownictwa - przyznaje sędzia Paweł Urbaniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi.

Jawne oświadczenia to dobry obyczaj

Działacz federacji zwraca uwagę, że przepisy o jawności dochodów sędziów, prokuratorów i policjantów już od dawna obowiązują na Zachodzie, tak że nie jest to nic nowego pod Słońcem.

- Nie powinno być tajemnicą, jakie przychody i jaki stan majątkowy posiada sędzia. Wszędzie na świecie jest dobrym obyczajem, żeby dochody państwowych funkcjonariuszy były jawne - zaznacza Dariusz Wolniakowski.

Także resort sprawiedliwości nie ma w tej sprawie większych wątpliwości.

- W ten sposób zlikwidujemy nieuzasadnione uprzywilejowanie sędziów wobec pozostałych funkcjonariuszy państwowych zobowiązanych do ujawniania oświadczeń majątkowych - wyjaśniają przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości.

Odpowiedzialność karna za fałszywe informacje

Oświadczenia majątkowe sędziów mają być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej do 30 czerwca każdego roku. Za podanie nieprawdziwych informacji będzie groziła odpowiedzialność karna. Obowiązek ujawniania swoich finansów będzie dotyczył sędziów sądów powszechnych, wojskowych, administracyjnych i Sądu Najwyższego w Warszawie.

- W przypadku sędziów, tak jak radnych, czy polityków, panuje przekonanie, że są to funkcje narażone na pokusy korupcyjne, co skutkuje stronniczymi decyzjami. Jawność oświadczeń majątkowych ma pomóc rozproszyć takie podejrzenia - twierdzi Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

**CZYTAJ:

**

Z taką argumentacją nie zgadzają się sędziowie uważający, że dotychczasowe przepisy były odpowiednie. - Służby państwowe mogły kontrolować czy oświadczenia są zgodne z prawdą - mówi sędzia Bartłomiej Przymusiński.

I wyjaśnia: - Skierowaliśmy do Ministerstwa Sprawiedliwości pytanie, ile było prowadzonych przeciwko sędziom postępowań związanych z korupcją. Okazuje się, że resort nawet nie ma takich danych.

Część sędziów wykorzystało lukę prawną i złożyło oświadczenia przed 6 stycznia, czyli przed wejściem nowych przepisów w życie, dzięki czemu ich oświadczenia w tym roku nie zostaną upublicznione.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem