Osiągi i korzyści płynące z napędu hybrydowego w nowej Toyocie C-HR

Stylowy crossover w nowej odsłonie zyskał solidną garść ulepszeń, a opisując kluczowe zalety należy podkreślić zupełnie nową, rozbudowaną gamę napędów. Toyota C-HR Hybrid jest teraz dostępna w czterech wersjach napędowych. Bazowa hybryda z silnikiem 1.8 dzięki wielu udoskonaleniom i zastosowaniu mocniejszego silnika elektrycznego zyskała większą moc na poziomie 140 KM. Bardziej dynamiczny jest także układ 2.0 Hybrid Dynamic Force o mocy 197 KM, który dostępny jest w wersji przednionapędowej i z napędem AWD-i. Wreszcie, po raz pierwszy w tym modelu mamy hybrydę plug-in o mocy 223 KM. To wariant, który oferuje możliwość ładowania z gniazdka i jazdy w trybie wyłącznie elektrycznym. Niezależnie od wybranej opcji, Toyota C-HR doskonale sprawdzi się tak w mieście, jak i w trasie, bo napęd piątej generacji, który jest owocem wieloletnich prac japońskich inżynierów, wyróżnia się wiodącą efektywnością i trwałością. Czym różnią się poszczególne wersje napędowe?

Bazowa hybryda 1.8 doskonale sprawdzi się w przypadku kierowców, którzy potrzebują oszczędnego, miejskiego crossovera – średnie zużycie paliwa to jedynie od 4,7 l/100 km. Dynamika jazdy i reakcja na gaz wciąż są bardzo dobre, a auto osiąga pierwszą setkę w czasie poniżej 10 sekund. Niskie średnie spalanie utrudni nawiązanie bliskich relacji z obsługą stacji benzynowej, ale z pewnością pomoże spiąć domowy budżet.

Mocniejsze układy 2.0 Hybrid Dynamic Force FWD, 2.0 Hybrid Dynamic Force AWD-i oraz 2.0 Hybrid Dynamic Force Plug-in wyróżniają się jednostką benzynową o większej pojemności, mocniejszymi silnikami elektrycznymi, a co za tym idzie – rewelacyjnymi osiągami. O tym, jakie są główne różnice między nimi, warto powiedzieć nieco więcej.

Mocny, 197-konny napęd hybrydowy, którego sercem jest 2-litrowa jednostka benzynowa to wybór dla tych, którzy liczą na bezkompromisowe osiągi i spontaniczną reakcję na gaz. Poprawa przyspieszenia i wrażeń z jazdy to jedne z głównych założeń, które towarzyszyły inżynierom przy tworzeniu nowej generacji hybrydy. Te walory czuć od pierwszych kilometrów za kierownicą modelu.

Nowa Toyota C-HR ze 197-konnym układem przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,1 s, a wariant z napędem na cztery koła AWD-i robi to w 7,9 s. Dodatkowy silnik elektryczny umieszczony na tylnej osi nie tylko poprawia czas sprintu do setki, ale i zapewnia lepszą przyczepność w trudnych warunkach. To bezcenne wsparcie podczas szybkiego ruszania z miejsca czy jazdy na śliskim asfalcie, po błocie, polnej drodze czy na stromym, zaśnieżonym podjeździe. Doskonałe osiągi łączą się tu z niskim spalaniem – średnie zużycie paliwa to zaledwie od 4,8 l/100 km dla wersji FWD i od 5,0 l/100 km dla opcji z AWD-i. Integralną częścią napędu jest oczywiście przekładnia e-CVT oraz jednostka sterująca, które na bieżąco zarządzają pracą silników elektrycznych, generatora, baterii i obrotami jednostki spalinowej. To dzięki nim Toyota C-HR Hybrid pozostaje oszczędna również w trasie.

Nowość w gamie crossovera przypadnie do gustu tym, którzy chcieliby zaznać dobrodziejstw prawdziwego złotego środka. Zalety auta elektrycznego przy jednoczesnym zasięgu i swobodzie samochodu spalinowego? Brzmi jak wymarzona kombinacja, a w nowej Toyocie C-HR z hybrydą plug-in pod maską taki scenariusz staje się rzeczywistością. Mocniejsza jednostka elektryczna i większa bateria to zestaw, który pozwala całkiem swobodnie poruszać się wyłącznie na prądzie. Nowa Toyota C-HR w tej wersji przejedzie 66 km korzystając ze zmagazynowanej energii – dla wielu kierowców to dystans znacznie większy, niż droga do pracy i z powrotem. Ładowanie jest możliwe na kilka wygodnych sposobów – można skorzystać z Wallboxa w garażu, publicznej stacji ładowania lub podłączyć do gniazdka na parę godzin, by znów cieszyć się bezemisyjną jazdą.

Co w przypadku, gdy zapas energii się wyczerpie? Toyota C-HR w wersji plug-in płynnie przechodzi w tryb pełnej hybrydy i nadal pozostaje wyjątkowo oszczędna, tak jak każda inna hybryda Toyoty. Bez względu na poziom naładowania baterii układ zachowuje pełną moc 223 KM, która pozwala osiągnąć pierwszą setkę w 7,4 s. Średnie zużycie paliwa po naładowaniu akumulatora wynosi od 0,8 l/100 km w cyklu mieszanym wg WLTP.

Wybór wersji plug-in sprawia, że zyskujemy lepsze osiągi i na co dzień możemy jeździć bezemisyjnie przez 100% czasu. Możliwość ładowania z gniazdka pozwala cieszyć się zaletami auta elektrycznego bez poświęcania możliwości spakowania walizek i pojechania na spontaniczny, niepoprzedzony ładowaniem auta wypad na nadmorskie gofry. Zalet i podobieństw do elektryków jest jednak jeszcze więcej.

Jedną z nich jest funkcja Regeneration Boost, która pozwala prowadzić samochód z wykorzystaniem jedynie pedału przyspieszenia, praktycznie bez używania hamulca. Siła hamowania rekuperacyjnego jest w tym trybie zwiększona do tego stopnia, że w ruchu miejskim zbędne staje się wykorzystywanie układu hamulcowego. Za wytracanie prędkości odpowiedzialny jest wtedy silnik elektryczny, który działa jak generator i dba o to, by cenne kilowatogodziny energii wróciły do akumulatora. To między innymi dzięki wieloletniemu doświadczeniu Toyoty w produkcji hybryd proces odzyskiwania energii jest tak skuteczny. Nową funkcję można ustawić na trzech poziomach, tak by dostosować ją do panującego ruchu i swojego stylu jazdy. Można ją również wyłączyć, by cieszyć się jazdą o charakterystyce takiej, jak w innych hybrydach Toyoty.

W nowej Toyocie C-HR Plug-in Hybrid tryb pracy napędu jest dobierany automatycznie, w zależności od okoliczności, stanu naładowania akumulatora czy nawet… położenia geograficznego. Nowością jest bowiem automatyczne przełączanie na tryb elektryczny, gdy samochód wjeżdża do strefy czystego transportu. Takie rozwiązanie dostępne jest wtedy, gdy korzystamy z fabrycznej nawigacji – dzięki funkcji geofencing Toyota C-HR wie, że znajduje się w miejskiej strefie dostępnej wyłącznie dla aut elektrycznych i samoczynnie przełącza napęd w tryb EV. Oprócz trybu jazdy bezemisyjnej, z wykorzystaniem energii z akumulatora, możliwa jest również jazda w trybie hybrydowym, a także tryb ładowania akumulatora podczas jazdy, przydatny np. wtedy, gdy zbliżając się do celu podróży po autostradzie, zechcemy zyskać kilka kilometrów elektrycznego zasięgu na potrzeby jazdy po mieście.

Nowa Toyota C-HR Hybrid w wersji plug-in może jeździć dokładnie tak jak pełna hybryda – ładując się samoczynnie podczas jazdy. Inteligentny sposób zarządzania energią, z którego znane są zelektryfikowane modele Toyoty sprawia, że ładowanie z gniazdka nie jest wcale niezbędne. Kierowcy, którzy chcą jednak w pełni wykorzystać możliwości układu napędowego plug-in, mogą uzupełnić energię na parę sposobów.

Ci, którzy chcą ładować samochód w domowym zaciszu, mogą to robić nawet ze zwykłego gniazdka. Wystarczy 6,5 godziny, by akumulator był naładowany do pełna. W praktyce, codzienny nocny postój w garażu będzie więcej niż wystarczający, by bez potrzeby uruchamiania silnika spalinowego pokonać 66 km. Czas ładowania można jednak wyraźnie skrócić, decydując się na ładowarkę Wallbox.

To rozwiązanie dla tych, którzy mogą pozwolić sobie na montaż naściennej ładowarki. Dostarcza ona prąd o nieco większej mocy, efektem czego na uzupełnienie zapasu prądu potrzeba zaledwie 2,5 godziny. Wystarczy podłączyć wtyczkę po powrocie z pracy, by wieczorem móc ruszyć do kina, sklepu czy w odwiedziny do znajomych, nie zużywając paliwa. Warto dodać, że w miejskich warunkach może on być nawet większy niż deklarowane 66 km w mieszanym cyklu jazdy.

Wszystko zaczęło się w latach 90. – od momentu premiery pierwszej Toyoty Prius zainteresowanie napędem hybrydowym nieprzerwanie rośnie. Dziś elektryfikacja nie jest już ciekawostką, a jednym z najważniejszych rynkowych trendów. Połączenie zalet silników elektrycznego i spalinowego zostało spopularyzowane za sprawą innowacji Toyoty i dziś święci triumfy na całym świecie. Przy okazji, doskonale wpisuje się w nurt dążenia do zrównoważonego transportu przyszłości – głównie z uwagi na oszczędność, ale także dzięki swojej trwałości i długowieczności.

Nie inaczej jest w przypadku aktualnej gamy Toyoty, w tym nowego crossovera C-HR. Ekologiczne, efektywne rozwiązanie to korzyść dla środowiska, poprawa jakości powietrza, którym oddychamy w miastach, i czysta oszczędność dla kierowcy. Żeby jeździć oszczędnie i taniej, niż autem napędzanym konwencjonalnie, nie trzeba wcale rezygnować z frajdy – mocne hybrydy, które znajdziemy pod maską Toyoty C-HR, gwarantują doskonałe osiągi, a błyskawiczna reakcja na komendy kierowcy sprawia, że jazda nawet po zatłoczonym mieście staje się przyjemnością.

Toyota C-HR Hybrid to model, w którym znajdziemy wyłącznie hybrydowe układy napędowe, a szeroki wybór dostępnych wariantów sprawia, że każdy kierowca znajdzie optymalną wersję, skrojoną pod swoje potrzeby.