W Polsce jest bieda, jest ubóstwo i nędza - taka drastyczna, bardzo upokarzająca

Maria Mazurek
prof. Krzysztof Frysztacki
prof. Krzysztof Frysztacki Anna Kaczmarz
Dlaczego wszyscy mamy płacić na taką Dżesikę? Dlatego, że wszyscy tworzymy jedną polską społeczność - mówi profesor Krzysztof Frysztacki, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Nowy Sącz jest zagłębiem milionerów, ale jednocześnie są tam bardzo niskie zarobki. Miasto paradoksów?
Każde miasto, w pewnym sensie, jest miejscem paradoksów. Bo z natury jest złożone, dynamiczne, zmienne. W mieście jest miejsce na luksus, sukces, ale jest też miejsce na porażkę życiową, na bycie na dole społecznej hierarchii. Więc problem biedy w mieście jest czymś innym niż problem biedy na wsi.

Czym różni się bieda na wsi od biedy w mieście?
Bieda na wsi jest czymś bardziej naturalnym, oczywistym, podczas gdy bieda w mieście odzwierciedla miejską różnorodność strukturalną. Tu bieda jest bardziej widoczna i odczuwana. Na wsi raczej nie ma żebraków. W mieście są. Jesteśmy na ulicy Grodzkiej, w samym sercu historycznego miasta. Spotkała pani, tu idąc, żebraków?

Nie zwróciłam uwagi.
To proszę popatrzeć, wychodząc. Gwarantuję, że znajdzie pani choćby jednego.

Ale to może być ich sposób na życie.
Niektórzy mówią, że zawód. Żebracy mogą być paradoksalnie zaradniejszą grupą. Ale mamy też ludzi - widzę to w Krakowie niemal codziennie - którzy grzebią w śmietniku. Przecież to jest poza normalnością. A jednak - ci ludzie są. Tak jak mamy „working poor”, czyli pracujących ubogich. To są ludzie, którzy są wokół nas - sprzątają toalety, z których korzystamy, ścielą w hotelach łóżka, smażą kanapki w fast foodach...

Albo pracują na najniższych stawkach u sądeckich milionerów.
Tak. My trochę nie zwracamy na nich uwagi, ale dzięki nim żyje nam się trochę lepiej. I świadomość istnienia ludzi, którzy ciężko pracują, a nie stać ich na zapewnienie sobie i rodzinie godnego życia, szkodzi.

Szkodzi chyba też nam? Ich obecność gryzie nas, jest wyrzutem sumienia?
Bieda nie wprawia w dobre samopoczucie, nawet tych spośród nas, którzy biedni nie są. Zakłóca nasze przekonanie o ludzkim ładzie, porządku. Z drugiej strony reagujemy na tę biedę pewną obojętnością, przekonaniem, że życie jest, jakie jest - zmienne, niekontrolowalne. Socjolodzy, szczególnie socjolodzy amerykańscy, badają również miejsca w mieście - możemy nazwać je gettami - w których dzieje się gorzej. Niektórzy badacze uważają wręcz, że mamy w tych miejscach do czynienia z przenoszeniem biedy i niezaradności z pokolenia na pokolenie. Tak czy inaczej: takie miejsca są zaprzeczeniem ładu, obietnicy, pozytywnego rozwoju. Choć i w ich przypadku rola może się odwrócić, te dzielnice mogą się zmieniać na lepsze, co pokazuje przykład niektórych dzielnic w Nowym Jorku, Chicago, Detroit, w Waszyngtonie.

Byłam w Stanach tylko kilka dni, ale widziałam tam na ulicach więcej ubóstwa niż u nas. Nigdy nie czułam się też tak mało komfortowo i bezpiecznie jak na ulicach Waszyngtonu.
Znam Waszyngton dobrze, bo wykładałem na tamtejszym uniwersytecie. Podzielam pani pogląd. Ale daje pani do zrozumienia, że tamtej rzeczywistości nie da się przełożyć na polską. Może do pewnego stopnia ma pani rację, może jesteśmy bardziej jednolici, ale nie dajmy się tej jednolitości uwieść. Za tą pozorną polską jednolitością kryje się jednak coś zasadniczo zróżnicowanego. Gwarantuję pani, że w Polsce jest bieda, i to bieda drastyczna, bardzo dotkliwa, upokarzająca.

Mówimy o takiej biedzie, że rodzice nie mają za co kupić dziecku nowej zimowej kurtki czy takiej, w której nie mają za co go nakarmić?
To już społeczna definicja takich pojęć jak: bieda, ubóstwo, nędza. Już same te słowa wzbudzają w nas nieco inne uczucia. Oczywiście, możemy szukać definicji słowa bieda, sposobu jej zdefiniowania. Takim sposobem jest na przykład koszyk dietetyczny - zdolność do zaspokojenia satysfakcjonującej diety. Są też inne: warunki mieszkaniowe, dostęp do wody, możliwość zaspokojenia ludzkiej satysfakcji w postaci np. wyjazdu na wakacje. I pamiętajmy, że bieda w Nowym Sączu, na Manhattanie albo w Kalkucie będzie oznaczać coś innego.

No tak, pod równikiem butów na zimę nie potrzeba, a jak ktoś jest biedny, zerwie sobie owoce z drzewa.
Ale czegoś innego będzie potrzebował. I tam są biedni i bogaci, pewne drastyczne ograniczenia, na przykład w dostępie do wody pitnej.

Czy w Polsce jest głód?
Polska nie jest krajem dotkniętym głodem.

Badania wskazują, że kilkanaście procent dzieci w Polsce jest niedożywionych.
Niedożywionych to nie znaczy głodnych. Tu chodzi o jakość dietetyczną, przyjmowanie posiłków zdrowych, pożywnych, które wzmacniają organizm, pozwalają dobrze się rozwijać. Chipsy pożywne nie są. Jak dziecko będzie jadło głównie ziemniaki, z głodu nie umrze, ale nie będzie miało dostarczanych wszystkich ważnych składników.

Czyli niedożywienie nie musi wynikać z braku pieniędzy, ale z niewiedzy rodziców?
W większości przypadków wynika z braku pieniędzy. Jeśli ktoś - takich ludzi w Polsce jest sporo - idzie do sklepu, żeby wziąć zakupy na zeszyt i oddać dług, jak przyjdą pieniądze z pomocy społecznej, to logiczne jest, że kieruje się głównie ceną, a nie wartościami odżywczymi produktów. A ktoś z pieniędzmi spojrzy, co jest najbardziej pożywne.

Ta bieda istnieje dlatego, że taki jest system, czy dlatego, że taka natura ludzka?
Wolę systemową interpretację, choć ona nie kwestionuje faktu, że osobowościowe cechy mają też swoje znaczenie. Jako socjolog staram się wykraczać poza indywidualną interpretację ludzkich losów, choć zapewne jedno i drugie ma swoje znaczenie.

Czy państwo może coś z biedą zrobić?
Tak. Są różne metody. Najbardziej popularna to workfare. Oznacza, że pomagamy, ale i że oczekujemy przy tym, że ci ludzie będą też pomagać sami sobie. Czyli: my chcemy pomóc, ułatwić ci życie, ale ty również daj z siebie coś, przede wszystkim w formie pracy. Stąd w różnych modelach pomo-cowych zawarta jest klauzula oczekiwania podjęcia pracy, przygotowań do pracy, treningu zawodowego, który ułatwiłby wejście na rynek. Połączenie pomocy z przymusem pracy jest sposobem wyjścia naprzeciw problemowi biedy czy ubóstwa.

Takim sposobem wyjścia naprzeciw jest też płaca minimalna.
Negowana przez wielu ekonomistów, o przedsiębiorcach nie wspominając. Jest mnóstwo ekonomistów liberalnych, którzy uważają, że ten mechanizm zakłóca rynek pracy. A jednak, z drugiej strony, założenie minimalnej pracy zdobyło sobie prawo obywatelstwa, i to nie przede wszystkim w Polsce. Przez moment się zastanówmy, czy ktoś, kto pracuje za cztery złote za godzinę, pobiera słuszną i sprawiedliwą pracę? Pani by za taką stawkę pracowała?

Zaskoczę pana: pracowałam za taką stawkę.
I miała pani poczucie satysfakcji?

Oczywiście, że nie.
Bo to po prostu nie jest w porządku, rodzi konsternację, sprzeciw. Dlatego wymyślono państwową interwencję i regulację, która ustala minimalną stawkę, a teraz u nas trwają debaty o jej podniesieniu. A czy to jest zgodne z podstawowymi doktrynami ekonomicznymi - to inna sprawa.

Mamy 500 plus. Czy ten program może tę biedę zmniejszyć, czy przyczyni się do wzrostu patologii?
Na ten temat porozmawiam z panią chętnie za rok, a jeszcze chętniej - za dwa lata. Bo to wymaga badań, danych, których jeszcze nie mamy.

A jak czuje pan teraz?
Czuję, że Polska nie jest tu żadnym unikatem, wyjątkiem - podobne programy są realizowane w innych krajach zachodnich. Ale w skali Polski to przedsięwzięcie ważne, być może nawet - radykalne. Czy będzie miało konsekwencje raczej demograficzne, czy socjalne - jeszcze nie wiemy.

Swoistym symbolem tego programu stała się Dżesika, 16-latka z dwójką dzieci, które ma z bratem konkubenta swojej matki. Matka też z programu 500 plus się cieszy, bo ma sześcioro niepełnoletnich dzieci. Telenowela!
I takich przykładów będzie więcej. Ale odpowiem prowokacyjnie: cóż z tego?

Dlaczego mamy płacić na taką Dżesikę?
Dlatego, że wszyscy tworzymy jedną, polską społeczność.

Ale niektórzy w jej tworzeniu bardziej się starają, a inni mniej.
Naturalnie, ale ma pani lepsze rozwiązanie? Oczywiście, możemy stwarzać warunki do podjęcia przez takie osoby pracy, ale nie wszyscy z tego skorzystają. Choć zawsze lepszym sposobem jest nadanie pomocy społecznej charakteru warunkowego.

Tak zwana wędka, nie ryba.
Tak. Z tym, że bywają takie sytuacje, że ta ryba jest po prostu konieczna.

***
Prof. Krzysztof Frysztacki
Profesor zwyczajny na Uniwersytecie Jagiellońskim, kierownik Zakładu Socjologii Stosowanej i Pracy Socjalnej w Instytucie Socjologii UJ. Prowadził badania i wykładał także na innych uczelniach w kraju i za granicą, m.in. w USA (Hunter College of The City University of New York, Ohio State University, The George Washington University).
Autor wielu publikacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Polsce jest bieda, jest ubóstwo i nędza - taka drastyczna, bardzo upokarzająca - Gazeta Krakowska

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

h
henrykxx56
Bieda w Polsce już piszczy a ludzie grzebią w śmietnikach. Rządowi to nie przeszkadza razem z partią PIS i Kaczyńskim. Pracy w Polsce niema emerytury głodowe. Ale miliony stać Polskę na miesięcznice, pomniki z Kaczyńskim stawiać w całej Polsce a mało tego to jeszcze z pieniędzy podatników opłacamy ochronę Kaczyńskiego, co mu nie przysługuje. Żeby jeden człowiek tak rządził krajem, co za nic nie odpowiada. A wszyscy się trzęsą jak by mieli przed sobą Boga, którego trzeba się bać. Zastanawiam się tylko czy w naszym rządzie są to ludzie mądrzy i odpowiedzialni czy trzeba ich prowadzić za rękę jak dziecko. Robią kredyty i kłócą się miedzy partiami a niech by było coś dobrego to ta partia, co rządzi to zniszczy, bo to nie ona wymyśliła atak jest między PO a PIS. To, co wymyśliło PO a było dobre to Kaczyński niszczy, bo to nie on wymyślił tylko Tusk to trzeba zniszczyć tak rządzi PIS a naród cierpi i głoduje przez takich idiotów, co nie mogą tego zatrzymać. A Polak to urodzony idiota, że na to wszystko pozwala, bo już dawno powinien zrobić bunt i nie patrzeć, jakie będą skutki. A dalej niech tak ciągnie rząd razem z Kaczyńskim to trupy będą leżeć pod płotem, bo do końca stycznia mamy lekarzy, którzy się zwalniają za dobroć naszego rządu i Ziobra, co przyczepia się do lekarzy. A które państwo bogatsze od Polski rozdaje 500+ i takich głupot robią coraz więcej. Zamiast pomału wyciągać nas z tego długu to go powiększają i dług rośnie. A kto cierpi na pewno nie ci, co rządzą tylko ten biedny naród, co twierdzą, że to dług publiczny a czy Polak z tego długu widział, chociaż złotówkę.
G
Gość
W Polsce było źle i będzie źle, bo polak to pazerny człowiek żeby być bogaty to by sprzedał własną matkę. A rząd w Polsce był zły i będzie zły, bo nie myśli o dobro kraju tylko, aby się wzbogacić. Podpisują uchwały i decyzję, za które nie odpowiadają, jakby za złą decyzję poszedł siedziedź i straciłby swój majątek to by taka bieda w Polsce nie była. Niech Polak spojrzy na Niemców walczyli na wszystkich frontach świata i tak samo zostały zburzone miasta i wsie jak w Polsce jeszcze ich podzielili na Niemcy demokratyczne i socjalistyczne i teraz się połączyli i są wielkim mocarstwem gdzie biedy nie zaznają, bo mają mądrych polityków a nie głupich i pazernych i by wszystko sprzedali, aby się wzbogacić A tak samo mają w kraju Żydów jak i Polacy i nie pozwalają im głupio zarządzać tak jak w Polsce. Niemiec nigdy by się nie zgodził na uchwałę, którą zrobił Aleksander Kwaśniewski w 1997 roku i zrujnował Polskę a ale jest Żydem i wiedział, co robi a na to Polacy mu pozwolili i do dzisiaj tej uchwał rząd nie zmienił: Rozdział 10, art. 220 ustęp 2 mówi:
„Ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa”. Powyższy zapis mówi o zakazie finansowania deficytu budżetowego przez Narodowy Bank Polski (NBP). Aby pokryć deficyt budżetowy musimy wydać obligacje, albo zaciągać kredyt w banku światowym/MFW.
Żaden normalny rząd by się nie zgodził i ani Niemcy tego by nie zrobili bo by mieli to samo, co jest w Polsce. Ale Polską rządzą Żydzi i pomału robią to, co nakazał im Jakub Bergman jak chcą żeby Polska należała do Żydów pomału a systematycznie ją okradają i nie będzie Polski, bo to kraj przekupny i pazerny każdy, który jest w rządzie chce być bogaty i nie dba o naród tylko o sobie myśli. Niemcy mordowali w obozach a rentę płaci Polska Żydom. Już mądry rząd sprzedał 97% Polski, zostały tylko lasy i ziemie rolnicze, ale i to sprzedażą. Już chciał sprzedać Komorowski razem z Tuskiem Polski lasy a pieniądze oddać Żydom. A ziemie rolnicze kupili już Niemcy wielkości Warszawy. Patrzeć tylko jak nie długo Polska będzie nie istnieć jak Polacy nic w tym kierunku nie zrobią a tylko będą emigrować to nie będzie, do czego wracać. W Polsce strajki czy bunt to już nic nie pomorze za silny jest rząd. Bo rząd by wymordował parę tysięcy polaków i by wygrał. Jest w Polsce tyle Polaków chorych na raka i umiera rocznie nas tysiące. A ZUS, NFZ, MOPS czy US będą nas okradać i oszukiwać, bo są na rządach naszego rządu. Ale każdy chce rzyć nawet chory człowiek, ale na leczenie niech nie liczy, bo nikt mu nie pomorze tak jak to robią winnych państwach a będzie jeszcze gorzej. Chcesz Polaku żeby wnuki i dzieci miały dobrze to ty musisz się poświęcić tak dziadkowie w drugą wojnę światową. Bo po dobroci z rządem i urzędnikami państwowymi, którzy są złodziejami nie wygrasz. Dam wam przykład człowiek, co się już poświęcił a rząd i media zrobili z niego psychicznie chorego, bo bali się, że inni pójdą zanim i to już będzie plaga, ale na to niema innej rady. Żeby wygrać i żeby w Polsce liczył się człowiek to musi zrobić to, co zrobił 64 letni spalił kobiety w Mopsie. Rząd wszystkich chorych nie zamknie a wartowników czy ochroniarz nie postawi przy każdych drzwiach i zacznie nas wreszcie szanować a nie myśleć tylko o sobie. Bo ja też jestem chory, wystarczy, że lekarz powie, że zostało mi tyle a tyle życia i nie jest w stanie nic pomóc. A jestem zdrowy a nie chory umysłowo i wiem, co zrobię. A wybór należy do Polaków, co zrobią. Żegnam i nie licz, że będzie w Polsce dobrze. Rząd ma szanse jak zmieni tą uchwałę z 1997 roku to wtedy naród może zaufać a inaczej dzieciom i wnukowie żeby nie uwali się i nie wierzyli, co mówi rząd, bo kłamie.
b
bencwau
Wygląda właśnie tak i jest jeszcze bardziej pazerny, bo nieco zapóźniony przez wredny socjalizm, jak w krajach gdzie gości. Jest dumą władz i narodów ! Społeczeństwa prędzej oddadzą ostatnią krople krwi niż się z nim rozstaną. Bo po prostu są skończonymi debilami godząc się na niewolniczą pracę na zachcianki kapitalistycznych bandytów i bycie ich zabawkami !
c
czytelnik
Co to znaczy że w Indiach (pod równikiem) nie trzeba butów? Czy tam bogaci chodzą bez butów. Co za głupia dziennikarka
s
spokojny
"W Polsce jest bieda, jest ubóstwo i nędza".

Wiem, wiem.
Przecież Polska jest "w ruinach".
Czy może nagle te ruiny zniknęły jak złoty pociąg jaki?
a
axa
Tluki nie moga zrozumiec ze czesto z dzieci takich Dzesik wyrastaja ludzie bardziej wartosciowi niz ich wlasne, chowane na ksiecia...te dzieci, jesli sa sprzyjajace warunki na ogol nie chca powielac przykladu swojego rodzinnego domu. Nie tylko wszystkie Jany i Lucje wychodza na ludzi, choc oczywiscie patologia skrzywdzila te dzieci juz na dzien dobry takim imieniem. Ale nie przesadzajmy, jesli spotkasz tak Dzesike moze zobaczysz wiecej niz tylko imie. Wszystkie ubrania, w doskonalym stanie, uprane i uprasowane, ksiazki i zabawki oddaje takim Dzesikom, mam nadzieje ze obudzi to w nich ambicje i odbiora komunikat ze sa wazne. Pomimo niezbyt ciekawego domu.
666
Mam namiar na taniego psychiatrę podaj swój
007
Co to za bełkot?czy klawiatura pijana,albo poglądy ,a może coś z deklaracji? Na pewno nierówno pod sufitem
S
Sten
Czy można coś zrobić z tym, pożal się Boże, komentatorem, który w pijacko-narkomańskim widzie wypisuje swoje "przemyslenia"? Chyba, że to jakaś choroba, czego nie wykluczam, ale w takim razie nie ma sensu ani lajkować ani hejtować, bo to jakiś pure nonsens.
Z
Zaniepokojony
Polska systematycznie staje ruiną moralną, finansową, gospodarczą i organizacyjną. To państwo wkrótce nie będzie już istnieć nawet teoretycznie - no chyba ,ze w wyobraźni kilku naiedzonych.
Z
Zadowolona
Dla Państwa bo rośnie konsumpcja alkoholu - w kwietniu tylko o 8%, ponieważ 500+ dostało jeszcze niewielu i tylko najbiedniejsi podopieczni MOPS'ów. Jak kasę zaczną dostawać wszyscy spodziewany wzrost spożycia alkoholu powinien osiągnąć 20-25%, a to oznacza spory zrost przychodów z podatku i akcyzy, o ile ludzie będą kupować alkohol w sklepach.
Dla Dzeisiki 500+ oznacza większy spokój - upojeni do nieprzytomności rodzice są mniej wulgarni i brutalni.
K
Kurator
A jak sam nie odda, to Państwo zabierze mu 2/3, a smutny sąsiad dostanie tylko 1/3. 1/3 Państwo skonsumuje na samo siebie, czyli "elity", swoich i administrację.
777
UŚMIECH DO SITFY POLACKI A ZA PRacoWAŁ NA OGRUDEK W POLACKIM PZPR PO PRLu I DZIŚ JEST LIBERALNY I BOSSki PERUWIAŃSKI I AFOlatynosKI JAK LIBERjuntaPO =W JUŁESEJ NAJWESELSZE SOM MENELE POd MOSTAMI =GŁOŚĆ PO MIRAbellKACH.POdrurz RZICIOWO ZA jeDEN USśMIECH.
g
gość
Mam sąsiada ma troszkę działki, na działce zawsze czysto, są drzewa owocowe, maliny, agrest, winogronna itd. pracuje, nie gapi się na sąsiadów, ma samochód, jeździ na wczasy, czasem się uśmiechnie i pierwszy powie dzień dobry.
Drugi ma też działkę, ale na niej nic nie rośnie, chodzi zawsze jakiś taki posępny, zawsze wie co się dzieje u innych, rzadko odpowiada jak mu się powie dzień dobry, pali czasem śmieciami
i jest biedny.
777
PÓki ROSSnom LIBER lumPOnMIRAbellki.
Wróć na i.pl Portal i.pl