Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tego PiS w kampanii nie obiecywał

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Po ostatniej szarży PiS na sądy powszechne i Sąd Najwyższy, a także po wczorajszych protestach przeciwko rewolucji ustrojowej, najbliższe dni wydają się kluczowe. Pokażą, czy III RP, niezależnie od obowiązującej symboliki, odchodzi de facto do lamusa.

Dzisiaj, patrząc na styl działania partii rządzącej, wiele wskazuje na to, że proces ten jest nieunikniony. Choć ciągle jeszcze wiele zależy od mobilizacji - zarówno sił opozycyjnych, jak i tej części społeczeństwa obywatelskiego, która sprzeciwia się zmianom. Mobilizacji takiej jak wczoraj. W Warszawie, Krakowie i innych miastach.

Czy to może zrobić wrażenie na Jarosławie Kaczyńskim? Nic bardziej wątpliwego, szczególnie po jego ostatnich wypowiedziach („realizujemy to, co obiecaliśmy”), choć zjednoczenie opozycji i tłumy na ulicach są pewnie najgorszym koszmarem lidera PiS.

Determinację władzy do wprowadzania reform, w tempie godnym lepszej sprawy (niektórzy powiedzą, że chodzi tu tylko o zastąpienie ludzi w kluczowych instytucjach „swoimi”, czego przykładem może być Trybunał Konstytucyjny) widać od dawna. Taktyka jest czytelna i teraz nie ma już co do tego wątpliwości - głębokie zmiany mają dokonać się byle szybciej, póki skłonność do buntu jest okazjonalna i nie ma aż tak wielkiej siły rażenia. Sprzyjają temu sondaże, korzystne dla PiS.

A jednak, mimo pokazywanej ostentacyjnie mocy, jest to stąpanie po wyjątkowo cienkiej linie. Bo pokazuje, jak słaba jest polska demokracja, skoro przyzwala na to, aby władze miały po wyborach możliwość odwoływania sędziów (w tym Sądu Najwyższego zatwierdzającego wyniki wyborów), dlatego, że zostali powołani przez kogoś innego. Tego PiS w kampanii nie obiecywał, a to jest właśnie sedno dzisiejszych protestów. Słabość rozproszonej opozycji nie może być w tym przypadku żadnym alibi.

PiS o tym teraz nie myśli, bo ma pełną władzę i z nikim nie musi się liczyć. Coraz bardziej wygląda to jednak na bombę z opóźnionym zapłonem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski