Konflikt Polska - Izrael. Paweł Siennicki: Inni szatani są tam czynni

Paweł Siennicki
Bartek Syta
Tytuł tego komentarza pochodzi z pieśni „Z dymem pożarów”, która u schyłku XIX wieku pełniła rolę polskiego hymnu narodowego. Powstała pod wpływem tragicznych wydarzeń, jakimi była rzeź szlachty dokonana przez chłopów w Galicji w 1846 roku. Ujejski w sposób zawoalowany obarcza odpowiedzialnością za rzeź galicyjską nie tyle powstańców, co kanclerza Cesarstwa Austriackiego Klemensa von Metternicha, któremu ta rzeź była na rękę.

Uważam, że te słowa „o innych szatanach” w pełnoprawny sposób odnoszą się do trwającego obecnie w Polsce zamieszania. Całej sekwencji. Najpierw zarzutów o tolerowanie w Polsce postaw faszystowskich, teraz o postępujący antysemityzm i chęć zakłamywania historii. Ścieg tej fastrygi jest tak gruby, że powinni go czytać nawet naiwni. To nie jest żadne wpisywanie się w narrację PiS-owską ani w spiskową wizję dziejów. Widzę błędy popełnione przez obóz władzy w sprawie ustawy o IPN (chodzi o termin przegłosowania ustawy, dzień przed rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau, myślę też, że jeszcze mocniej trzeba było dmuchać na tę ustawę, konsultując ją ze środowiskami żydowskimi), ale one są niewspółmierne do skali uwikłania w konflikt międzynarodowy - z Izraelem, a już za chwilę ze Stanami Zjednoczonymi.

Uważam, że są zewnętrzne okoliczności, które dokładają do ognia w podsycaniu tego pożaru. Śmierdzi siarką innych szatanów. Tych wszystkich, którym na rękę jest przedstawianie Polski jako kraju sprzyjającego faszyzmowi, którzy chcą przedstawić nasz kraj jako państwo, w którym szykują się rzeczy straszne. Widzę co najmniej jednego sąsiada Polski, któremu jest to na rękę. W Polsce zaś rolę pożytecznych idiotów pełnią zarówno ci, którzy chcą protestować przed ambasadą Izraela w epicentrum awantury, jak również ci, którzy alarmują, że Polska stała się brunatna.

Chcę bardzo mocno powiedzieć: przyjaźń między Polakami a Żydami jest absolutnym i wielkim osiągnięciem wolnej Polski. To dziedzictwo i praca takich wielkich Polaków i Żydów jak Karol Wojtyła, Szewach Weiss czy Władysław Bartoszewski. To też polska racja stanu, żeby mieć dobre i przyjacielskie stosunki z Żydami i państwem Izrael.

Uważam, że są zewnętrzne okoliczności, które dokładają do ognia w podsycaniu tego pożaru

Nic złego, nic przekłamującego historię nie widzę w nowej ustawie o IPN, z zapisem, że każdy, kto publicznie - i wbrew faktom - przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę, będzie podlegał karze. Uważam, że Polska miała i ma prawo przyjąć takie prawo. Zupełnie nieuprawnione są opinie, że Polska próbuje w ten sposób zakazać mówienia o współodpowiedzialności Polaków za Holokaust. Tak, byli podli i nikczemni Polacy, którzy wydawali Żydów Niemcom, bądź wymuszali na ukrywających się Żydach okup. Mówimy jednak o konkretnych ludziach, szmalcownikach. Jednocześnie to Polskie Państwo Podziemne karało za to śmiercią.

Teraz jednak mleko się rozlało, jesteśmy już po kolana w kryzysie, który przerósł wszelkie oczekiwania. Możliwość odwołania ambasadora Izraela, oświadczenie Departamentu Stanu to odgłosy jadącego na nas walca. Choć jestem zwolennikiem nowej ustawy, myślę, że źle się stało, że została ona przegłosowana tak szybko przez Senat. Można było na tym etapie ją zatrzymać, wyciszyć emocje, wrócić po konsultacjach ze środowiskami żydowskimi. Ale stało się.

Teraz trzeba pamiętać wyłącznie o jednym. Liczy się tylko interes państwa.

Ustawa trafiła do prezydenta. Prezydent może ją podpisać, albo zawetować. Ale tym wszystkim, którzy wzywają do weta, pragnę uzmysłowić, że przeciwko ustawie głosowało zaledwie 5 posłów w Sejmie.

Łatwo prezydenckie weto można odrzucić. Dlatego potrzebna jest wielka rozwaga. Rozumiem racje tych wszystkich, którzy wzywają do podpisania ustawy, w imię zademonstrowania suwerenności. Sercem jestem przy tym poglądzie, ale rozum podpowiada mi rozwagę. Może warto wyciszyć konflikt, jeszcze raz przedyskutować zapisy z Żydami, przedstawić nowelizacje ustawy, broniąc prawdy historycznej? Obawiam się, że teraz nie ma już dobrych rozwiązań.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Przyjaźń w kontekście socjologicznym jest silnie związana z nieprzyjaźnią. Wspólny wróg bardzo skutecznie cementuje więzi między przyjaciółmi a jednym z narzędzi służących do tego jest plotka[2]. Przyjaciele mają tendencję do wyolbrzymiania negatywnych cech swych nieprzyjaciół i pomijania ich cech pozytywnych.
777
A INNE DIABŁY TO POLACKO SSRaMACKA SZLAHTA I NADaFIE ENTELYGENTY =POssPÓlsstwo CIEMNEGO PLebeJSKIEGO SUWERENA SZANUJOM W ciemNYm odBYCIE I PO SMIERCI.
Wróć na i.pl Portal i.pl