Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój czarny protest

Tadeusz Płatek
Okazało się, że protestuję, to znaczy moje od zawsze czarne skarpetki, spodnie i wszystkie inne części garderoby zaczęły coś wyrażać. Dawniej wyłącznie lenistwo - gdy mi się coś sprało, to szedłem do sklepu na literę „Z”, brałem z półki cokolwiek, byle czarne.

Teraz to już protest i dobrze, bo akurat jestem za. Jeśli zostanę wmanewrowany - kij z tym, jeśli mnie koledzy niektórzy na Fejsie znielubią - koszt nieunikniony. Mam naprawdę wspaniałych znajomych, którzy myślą na odwrót, tzn. nieliberalnie i na dodatek, jak to w Polsce bywa, posiadają skłonności mesjańskie, starają się mnie przeciągnąć, przekonać, zagadać. Oczywiście ani ja ich, ani oni mnie. W Polsce nie jest możliwa dyskusja, gdzie jedna strona na końcu bez ironii stwierdza: „Wiesz, przekonałeś mnie, masz rację”.

Jakoś się jednak z nikim nie kłócę, bo większość z nich to fajni muzycy, a z muzyką jest jak z seksem w dobrym związku - gdy się nawet coś strasznie popsuje, gdy się z kimś „zadyskutuję” na śmierć, w każdej chwili mogę to w łóżku naprostować albo niespodziewanie skręcić: „Czy Beethoven był sztywny, czy Haydn frywolny, jak uważasz, albo może w ogóle, czy Mozart nie najlepszy?”.

Niestety, w debacie publicznej brakuje dobrego seksu, dobrej muzyki, dobrego jedzenia, w ogóle rzeczy dobrych. Panuje nadmiar rzeczy złych, wokół których narasta czarny osad racji. Idę poprotestować na słońcu. Nie będę się przecież przebierał na czerwono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska