Od 2 lat bicie dzieci to przestępstwo. W teorii

Katarzyna Domagała
Liczba przeciwników stosowania kar cielesnych powoli rośnie
Liczba przeciwników stosowania kar cielesnych powoli rośnie 123RF
Używanie do "wychowania" dzieci skórzanego pasa lub zmuszanie ich do klęczenia np. w kącie pokoju jest w Polsce przestępstwem ściganym z urzędu. I to dokładnie od dwóch lat. 1 sierpnia 2010 r. wszedł w życie ustawowy zakaz bicia dzieci. Czy widać już jakieś efekty?

Jak wynika z tegorocznych badań CBOS-u, przez ostatnie 4 lata wzrosła liczba przeciwników stosowania kar fizycznych wobec dzieci z 42 proc. do 51 proc. Dziś tylko 34 proc. z nas uważa, że lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło, podczas gdy w roku 2008 z tą opinią zgadzało się 41 proc. badanych. Zwolenników "przyłożenia" niesfornemu dziecku ubywa, ale to, że w ogóle są, jest przerażające.

- Czy Kraków od razu zbudowano? Pamiętajmy, że parlament podejmował tę ustawę przy ponad 70-proc. przyzwoleniu społecznym na bicie dzieci. Po roku jej obowiązywania odsetek osób, które w takim karaniu nie widzą nic złego spadł o 9 proc. - podkreśla Marek Michalak, rzecznik praw dziecka. - Samo przyzwolenie na przemoc wobec dziecka świadczy już o tym, że zaczynamy się nad problemem zastanawiać. Efekt osiągniemy wtedy, gdy ludzie zaczną wierzyć, że dzieci można wychowywać inaczej niż stosując kary cielesne. Jestem przekonany, że jeśli agresję zastąpimy rozmową i szacunkiem, osiągniemy lepsze efekty wychowawcze. Musimy się jednak tego my, dorośli, nauczyć - dodaje.

Trochę się uczymy. Tolerancja dla przemocy za ścianą też maleje. Sąsiedzi częściej wzywają policję, kiedy podejrzewają, że komuś obok dzieje się krzywda. Jak wynika z policyjnych statystyk, liczba interwencji policjantów w Śląskiem w ramach "Niebieskiej karty" (zakłada się ją w rodzinach, gdzie występuje przemoc) rośnie. W 2011 r. założono w naszym regionie ok. 10 tys. kart, a w 2009 r. było o ok. 3 tys. mniej.

- Stosowanie i akceptacja przemocy wobec dzieci w Polsce rzeczywiście spada. Te dane są podstawą, by ostrożnie mówić o optymizmie - potwierdza Szymon Wójcik, socjolog z Fundacji Dzieci Niczyje.

W dobrą stronę

Dr hab. Danuta Rode, psycholog z Uniwersytetu Śląskiego, autorka książki "Psychologiczne uwarunkowania przemocy. Charakterystyka sprawców":
Najważniejszymi pozytywnymi konsekwencjami regulacji prawnych, dotyczących przemocy wobec dziecka, jest wzrost świadomości społecznej i gotowości otoczenia - sąsiadów, władz szkolnych, "obcych" ludzi - do interweniowania w wypadku zagrożenia dobra dziecka. Zwiększyła się także aktywność i inicjatywa samych dzieci w poszukiwania wsparcia wśród różnych osób lub instytucji. Wiedzą one też, że w takich przypadkach można sięgać po pomoc specjalistów. Zaś zmiany w mentalności społeczeństwa, dotyczące krzywdzenia dzieci, są jeszcze w znacznym stopniu ograniczone.

Nie rozróżnia się w nich działań typowo przemocowych od karania dzieci. Poza tym standardy społeczne często wyłączają drobne akty przemocy wobec dziecka, np. dawanie klapsów, sprawienie lania, z kategorii "krzywdzenie dziecka" i niejako przyzwalają na stosowanie aktów przemocy. Jednak musimy pamiętać, że przemoc wobec dzieci jest zjawiskiem wysoce nagannym, karalnym. Dzieci giną lub ponoszą poważne konsekwencje zdrowotne i psychologiczne, które ważą na całym ich późniejszym życiu, związkach, w których często same stają się krzywdzicielami w przyszłości. Not. KD

W wielu krajach bicie jest ustawowo zakazane

Kraje bez klapsów:
Szwecja - od 1979 r.
Finlandia - od 1983 r.
Norwegia - od 1987 r.
Austria - od 1989 r.
Cypr - od 1994 r.
Dania - od 1997 r.
Litwa - od 1998 r.
Chorwacja - od 1999 r.
Bułgaria, Izrael, Niemcy - od 2000 r.
Islandia - od 2003 r.
Ukraina, Rumunia - od 2004 r.
Węgry - od 2005 r.
Grecja - od 2006 r.
Holandia, Nowa Zelandia, Portugalia, Urugwaj, Wenezuela, Chile, Hiszpania - od 2007 r.
Mołdawia - od 2008 r.

Co sądzisz o stosowaniu kar cielesnych wobec dzieci?

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Od 2 lat bicie dzieci to przestępstwo. W teorii - Dziennik Zachodni

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
A.
Jeśli ci ludzie krzyczą na swoją córeczkę i zabraniają jej płakać, to znaczy, że STOSUJĄ PRZEMOC SŁOWNĄ. Mało osób wie, że coś takiego istnieje. A ja sama tego doświadczyłam. "Nie chcę cię więcej widzieć", "Musimy się stąd wyprowadzić. Najlepiej na cmentarz!" - to tylko niektóre słowa jakie usłyszałam od swojej babci.
A
A.
Bicie dzieci im szkodzi, ponieważ pokazuje, że to silniejszy ma zawsze rację. Jeśli dziecko jest niegrzeczne, to najczęściej oznacza, że ma jakiś problem. Rodzice powinni z nim łagodnie porozmawiać i pomóc. Bicie pokazuje, że rodzic jest bezsilny i nie potrafi własnego dziecka wychować. A ono chowa żal w sercu i nie ma z kim o tym porozmawiać. Może też się tak zdarzyć, że to dziecko kiedyś zleje rodziców, jak będą już starzy i niedołężni.
G
Gosc
Napiszę jako anonim, ale mnie ciągle agresywnie straszono :" zamknij się , bo zadzwonię ! " horror !
t
terria
Dokładnie, teraz gówniarzerii wszystko wolno. Mogą nauczyciela opluć, zwymyślać i mają to gdzieś, a jeśli nauczyciel zwróci dzieciakowi uwagę, już ma na karku przewrażliwionych rodziców. Znajoma była kiedyś nauczycielką, opowiadała, że gdyby którykolwiek z jej uczniów jej dokuczył, dostałby taki łomot od rodziców, że przez tydzień by nie usiadł. A teraz? W Szwecji, kiedy rodzice sprzeciwią się dziecku, smarkacz szantażuje ich, że zadzwoni na policję. Dzięki bezstresowemu wychowaniu i tamtejszej przesadzonej ingerencji państwa w wychowanie Skandynawowie hodują sobie kolejnych Breivików.
l
lolo
Prosze pania - chore panstwo mnozy ustawy : Tacyt.
F
Fejzi
"Pogryzł ją ich własny pies ( bardzo dotkliwie) dziewczynka została pouczona przez "świadomych" rodziców, że to była jej wina ...."

A czyja wina? Psa? Za przypadki pogryzień zawsze odpowiada człowiek. Czyli albo wina rodziców, albo dzieciaka. Proste. Dość jest przypadków, w których pies robi za worek treningowy dla dzieci, bo przecież "to tylko dziecko, wolno mu". A potem są tragedie.
n
normalny
To jest chore , dzieck jak zasłuży to musi dostać , mamy teraz dzieci które wychowuje się bez stresowo , widac na ulicach , w szkołach, ale POlska to POpaprany kraj , psycholodzy na każdym kroku, to jakies chore społeczestwo .
p
pstryk
Ciekawe, jak Ty byś się czuł, gdyby Twój szef np dawał Ci klapsa edukacyjnego bo źle wykonałeś swoje zadanie...
K
Kasia
Dlaczego tego nie zgłosisz? Jeśli to widzisz i nie reagujesz to jestes również winny krzywdy tego dziecka! Wiem, to bardzo trudne, ale nie można przyzwalać na coś takiego na naszych oczach!
b
bobek
Mam w 100% taki sam poglad na sprawe. Nie chcialbym w obawie o swoj stan zdrowia psychicznego za zadne pieniadze pracowac jako nauczyciel dzisiaj w szkole. Im dziecko pochodzi z bardziej zdegMenerowanego srodowiska tym jest cwansze i bardziej przebiegle. Wyedukowany przez to srodowisko, nawet rodzicow - dzieciak jest w stanie w bardzo prosty sposob zniszczyc kariere nauczyciela np. napomykajac dyrektorowi, ze nauczyciel probowal go molestowac, skladal mu niedwuznaczne propozycje, obnazyl sie przy nim, dotykal go itp. Rusza wtedy cala machina - kuratorium policja, prokurator rzecznik praw dziecka, TV ktorzy bronia zdegenerowanego lotra . Nauczyciel pozostawiony zostaje sam sobie i praktycznie nie jest w stanie wykazac swej niewinnosci. Nawet jesli wybroni sie w jakis sposob od tych zarzutow i nie straci pracy to przez lata polozy sie na nim cien tej sprawy. Takie sa te nasze kochane dzieciaki z ktorymi nalezy rozmawiac , rozmawiac , rozmawiac....Sprobujcie rozmowa nauczyc go dobrych manier. Zycze powodzenia.
P
Polak
Paranoja następuje wtedy jeśli ktoś klapsa edukacyjnego porównuje do katowania dziecka bez podstawy,klaps jeszcze żadnemu dziecku nie zaszkodził a ingerencja Państwa w wychowanie dziecka powinna być znikoma,nadmienić należy że za ewentualne złe wychowanie dziecka odpowiada rodzic a danie klapsa dziecku uznaje za jeden że sposobów okazywania dziecku jego błędnych zachowań,Państwo Polskie nie posiada żadnego systemu ochrony praw dziecka to są fakty wystarczy poczytać,historia mówi pana za siebie chłopczyk z będzina leżał w szpitalu że złamaną rączką pobity przez matkę zero reakcji jakichkolwiek służb dziś dziecko nie żyje zabity przez matkę,pamiętam też klapsa w hipermarkecie
cała Polska krzyczała jak to możliwe żeby matka dała klapsa dziecku.Jak te obie sprawy interpretować?
f
felinka
ze skrajnosci w skrajnosc, nie mozna dac klapsa bo za to grozi wyrok, ale mozna porzucac dzieci, chciec je tylko ze wzgledow finansowych zeby tatus placil alimenty, mozna przy okazji uprawiac nierzad tez w celu osiagniecia korzysci materialnych itd. To tylko jeden z miliona polskich przykladow niewydolnych wychowawczo rodzin, w ktorych nikt nikogo nie bije. zatem nie mozna dac klapsa, ale mozna zabic dziecko i przez wiele miesiecy przebywac na wolnosci jak w przypadku mamy Madzi z Sosnowca. prawo o nie biciu jest tak niedoskonale jak caly polski system prawny. statystyki to tylko suche fakty a w polskiej rodzinie dzieja sie coraz gorzej. gdzie pomoc dla tych rodzin, bo szukam i nie znajduje, ale zewszad dosluchuje sie o coraz nowszych absurdach w prawie.
P
Polak potrafi
Znam w Krakowie młode małżeństwo wychowujące swoją 5 letnią córkę. Oni na stanowiskach, świadomi, że nie wolno stosować kar cielesnych..... stosują inne kary , dziecko jest terroryzowane, kary za zjedzenie w przedszkolu cukierka , kary za wszystko... Dziewczynka płacze po cichu w poduszkę wkładając twarz bo płakać też nie wolno... Pogryzł ją ich własny pies ( bardzo dotkliwie) dziewczynka została pouczona przez "świadomych" rodziców, że to była jej wina .... manipulacje, przemoc psychiczna , terror psychiczny i co jeszcze ... co człowiek jeszcze potrafi?
M
M.
"Jestem przekonany, że jeśli agresję zastąpimy rozmową i szacunkiem, osiągniemy lepsze efekty wychowawcze" - no napewno hahaha. Wystarczy zajrzec do szkol, tam doskonale widac efekty, gdy np dziecko z pierwszej klasy potrafi powiedzie do pani "Ty kur..." itp. Moja zona pracuje w szkole wiec wiem co tam sie dzieje. A niestety nauczyciel nie moze nic na to poradzic - bo dziecko rzuci tekst - PANI NIE MA PRAWA... i faktycznie, szkola i nauczyciel, dwa podmioty ktore wychowuja nie maja zadnych praw. A rozmowa z dzieckiem nic nie daje w wiekszosci przypadkow. Osobiscie jestem za daniem klapsa lub kleczeniem w kacie za kare - od tego nikt jeszcze nie umarl. Katowania dzieci nie popieram ale kilka klapsow wychowawczych - jak najbardziej.
n
nie ja
skoro tak to ja nie bede wychowywal nieznosnego dziecka i oddaje je panstwu niech sobie samo je wychowuje
Wróć na i.pl Portal i.pl