"Nóż wbity Polsce w plecy": IV rozbiór Polski w dokumentach i zdjęciach - GALERIA

Joanna Grabarczyk
Joanna Grabarczyk
W jakich realiach funkcjonowała polska armia, a także cywile 17 września 1939 roku, kiedy to od Wschodu Polska została najechana przez Armię Czerwoną? Jak wyglądała Warszawa po swojej kapitulacji 28 września 1939 roku? Co jedyny dowódca Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, który poddał się jako ostatni, gen. Franciszek Kleeberg, napisał w odezwie kapitulacyjnej do swoich żołnierzy? Prezentujemy galerię archiwalnych dokumentów.

84 lata temu Polska, zmagająca się z pierwszymi dniami hitlerowskiej okupacji i z niemieckim Blitzkriegiem, została od Wschodu napadnięta przez armię ZSRR. Pretekstem miało być rzekome „wzięcie w opiekę ludności białoruskiej i ukraińskiej”, choć tak naprawdę była to realizacja powziętego wcześniej przez III Rzeszę oraz ZSRR planu, zawartego w pakcie Ribbentrop – Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku.

IV rozbiór Polski

Polski ambasador RP w Moskwie, Wacław Grzybowski, około 2:00 w nocy otrzymał notę, że wobec „bankructwa państwa polskiego” rząd ZSRR nie może pozostać neutralny, dlatego nakazuje Armii Czerwonej przekroczenie granic z Polską, by bronić mniejszości białoruskiej i ukraińskiej, zamieszkujących tereny Polski. Notę odczytał polskiemu ambasadorowi komisarz spraw zagranicznych Wiaczesław Mołotow, zaledwie na dwie godziny przed sowieckim natarciem na polską granicę.

Fakt ten w zasadzie przesądził o klęsce kampanii wrześniowej. Zachodnie media pisały wówczas o „pchnięciu Polski nożem w plecy”.

Dzień przed radziecką inwazją

- 16 września sytuacja Polski była krytyczna. Większa część zachodniej i środkowej Polski znalazła się w ręku wroga. Najeźdźcy dopuszczali się mordów na ludności cywilnej i jeńcach. Na przykład w odwet za śmierć dywersantów niemieckich, 10 września hitlerowcy rozstrzelali w Bydgoszczy 5 tysięcy osób. Drogami przetaczały się tysiące uchodźców, narażonych na ataki lotnicze. Panował chaos i nastrój klęski. Mimo to w rejonie między Wisłą a Bugiem, a także na Kresach Wschodnich, istniało jeszcze 25 dywizji, zatem około połowy sił polskich. Większość sił niemieckich związana była walką, a ich zapasy amunicji mogły starczyć na 15 dni

– tak o pierwszych dniach wojny obronnej z 1939 roku pisze historyk, prof. Wojciech Roszkowski, w swoim opracowaniu „Historia Polski 1914 – 2005”.

Jak można przeczytać na stronie Muzeum II wojny światowej, "17 września 1939 r. w Polsce rozpoczęła się okupacja sowiecka, która w niedługim czasie doprowadziła do ludobójstwa w Katyniu i masowych deportacji Polaków na wschód. Poza tym ta data to symboliczny początek trwałej utraty Kresów Wschodnich i pozbawienia Rzeczypospolitej niepodległości na kilkadziesiąt następnych lat".

Kapitulacja generała Franciszka Kleeberga

Koniec kampanii wrześniowej datuje się na 6 października 1939, kiedy to po trwających cztery dni starciach z siłami Wehrmachtu skapitulował Franciszek Kleeberg, dowódca Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie".

- Chciałem iść wpierw na południe – gdy to stało się niemożliwem – nieść pomoc Warszawie. Warszawa padła nim doszliśmy. Mimo to nie straciliście nadziei i walczyliście dalej. Najpierw z bolszewikami – ostatnio w trzydniowej bitwie pod Serokomlą z niemcami.
Wykazaliście hart i odwagę w masie zwątpień i dochowaliście wierność Ojczyźnie do końca. Dziś jesteśmy otoczeni, a amunicja i żywność jest na wyczerpaniu. Dalsza walka nie rokuje nadziei, a a tylko rozleje krew żołnierską, która jeszcze przydać się może.

Przywilejem dowódcy jest brać odpowiedzialność na siebie. Dziś biorę ją w tej najcięższej chwili – każę zaprzestać walki by nie przelewać krwi żołnierskiej nadaremnie. Dziękuję wam za wasze męstwo i za waszą karność – wiem, że staniecie gdy będzie trzeba. Jeszcze Polska nie zginęła. I nie zginie

- taki rozkaz wydał swoim żołnierzom Kleeberg 5 października 1939.

Zakończyło to oficjalny etap walk Wojska Polskiego z siłami najeźdźców. Był to jednak dopiero początek dramatu polskich cywilów, żołnierzy i dzieci, udokumentowanych dzięki staraniom Archiwum Akt Nowych. Część dokumentacji pozostałej z tamtego mrocznego dla Polski okresu prezentujemy w naszej galerii.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 62

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Belisarius
Nóż w plecy to wbili nam nasi "sojusznicy" zachodni. W Abbeville haniebnie nas zdradzili. Soviecki satrapa wykonał zbrodniczy akt agresji lecz bez zdrady w Abbeville nie ośmielił by się. Był zbrodniarzem lecz nie był głupcem.
a
antyPiS
17 września, 11:41, Paweł Kopeć:

17 września 1939 roku.

Jednak niestety ta data jest znana tylko w Polsce i to niewielu! Takie są właśnie skutki 50 lat komuny, socyalizmu, PRL- u plus ostatnich 30 lat zmarnowanych oraz czerwonej państwowej edukacji za pieniądze polskich podatników z przymusu!

Zgroza Hańba Wstyd Porażka

Ale komu!?

17 września, 11:50, antyPiS:

Na coś się trzeba zdecydować. Albo w społeczeństwie polskim była ogromna niewiedza o niedawnej przeszłości albo dwie instytucje - Kościół Katolicki i Radio Wolna Europa miały o wiele mniejszą siłę przekazu niż to sobie przypisują. O tej dacie - 17 września 1939 RWE nadawała do znudzenia, podobnie jak o Katyniu. Kościół także pamiętał i nie omieszkał przekazywać. Obie te instytucje w jednej kwestii okazywały zgodną niepamięć - Mord Wołyński. Jeżeli o wydarzeniach nie było oficjalnej informacji, oficjalnych obchodów to nie znaczy, że społeczeństwo nie wiedziało.

17 września, 13:01, dumka:

Można zapytać dlaczego mord wołyński nie zasłużył na informację z Radia WE i z kościoła. Można to wyjaśnić strachem przed władzą sowiecką, która obejmując po wojnie tamte tereny nie chciała brać odpowiedzialności za ukraińskich faszystów a przypominanie o Wołyniu musiało by mieć swój ciąg dalszy tamtej władz. Wtedy sprawa była zbyt świeża i jak to mówią "nie ruszaj gówna bo się umażesz" i nigdy tych kwestii nie poruszano. Ale dziś czas najwyższy wyjaśnić te sprawy, niestety Ukraińcy nie dopuszczą do tego by ich "bohaterów" ogłosić w Europie zbrodniarzami. Ich nienawiść do Polaków, szczególnie w starym pokoleniu, nic się nie zmieniła a ukraińskie zbrodnie sąsiedzkie wciąż mają wytłumaczenie, tym bardziej że władze ukraińskie też nie widzą problemu i stawiają pomniki mordercom na Polakach.

Czy czasem nie przesadzasz twierdząc, że ZSRR miał wpływ na to, co nadawała RWE? Mogli im zrobić tyle, co zając kobyle przez płot. O czym wszyscy świetnie wiedzieli. W Kościele i na emigracji dominowała strategia Giedroycia - Ukraina przedmurzem Polski. Dlatego nie przypominano Ukrainie przeszłości. W PRL Ukraina to była bratnia republika, wspólnie budująca dobrobyt klasy pracującej miast i wsi. Na tej poprawności poległa ekranizacja "Ogniem i mieczem". Jaka ma być polityka skoro zbrodniarza ze zbrodni usprawiedliwiał papież JPII? Co do Katynia. Na początku lat sześćdziesiątych po I Komunii zostałem ministrantem i siłą rzeczy chodziłem na msze inne niż rodzina. Na jedną - jakoś w połowie kwietnia - na epitafium dawały dwie panie. Ksiądz jechał takim "grypsem", że choć mówił po polsku to nic nie rozumiałem. Dopiero kolega mnie objaśnił, że chodzi o Katyń. U mnie w domu była silna pamięć o Wołyniu - brata mojego Dziadka ukraińscy nacjonaliści zamordowali ok 15.08.1939 roku. Dziś Ukraina prowadzi wobec Polski bezczelną politykę żądań. Kto ją dopatrzył się podobieństw do dyplomacji Rosji. Nawet jeżeli to polskie rządy niech mają pretensje do siebie. Dlaczego znakomici dyplomaci, doskonale znający Rosję i jej sposób myślenia nie przekazali swej wiedzy następcom?

D
Dr Grünstein
17 września, 13:00, Neo:

Różnica pomiędzy atakiem Hitlera i późniejszym "atakiem" ZSSR jest taka że po ataku Hitlera garstka patriotów walczyli z Niemcami i ginęli przez 2 tygodnie a gdy zaatakowali sowieci to nikt nawet nie oddał ani jednego strzału w ich stronę ani oni z powrotem.

Nie masz wiedzy na ten temat. Naczelny wódz wydał rozkaz nie walczyć z Sowietami, chyba że chcieliby nas rozbrajać lub strzelać. Walczyło z nimi sporów korpusów KOP. Ten z Baranowicz z małymi stratami, walcząc zdołał cofnąć się na dzisiejsze tereny RP. Sporo Kopistów zostało rozstrzelanych przez Rosjan w odwecie za zadane straty i za kłopoty jakie sprawiali Sowietom przed wojną. Więc zanim zaczniesz się wymądrzać poczytaj o tych czasach. TVN i wyborcza to żadne wiarygodne źródło.

a
antyPiS
17 września, 13:48, Krystek:

Nóż w plecy zadały Polsce dwa kraje - Francja i Anglia, sojusznicy, przyjaciele, którzy okopali się na swoim terytorium i ani myśleli pomagać zaatakowanej Polsce. Rosja sowiecka nie była naszym przyjacielem więc twierdzenie, że to był z ich strony nóż w plecy jest nadużyciem i kłamstwem bo ataku ze strony Rosji spodziewano się tak samo jak ze strony Niemiec. Dziś powinniśmy wyciągać wnioski, że podpisywane sojusze, szczególnie wojskowe, są tyle warte co papier, na którym je podpisano.

17 września, 13:56, gosc:

Dzisiaj państwa zachodnie podobnie jak wtedy dały ciała i to Polska pierwsza pokazała jak z Niemcami i Ruskimi należy postępować.

Ruskie na nas napadły bezpodstawnie i to one są winne a nie nasi sojusznicy.

Jak ciebie ktoś napadnie i pobije to pretensje masz do kogo do napastnika czy do Policji ?

Widzisz, jak ja się z kimś wzajemnie nie lubię i on mnie oklepie to nie mam do niego pretensji bo i o co?! Ale jeżeli ktoś mnie zapewnia, że jest moim kumplem i w potrzebie mi pomoże a kiedy przyjdzie co do czego to stoi i patrzy to jak takiego nazwać? Zwracam nieśmiało uwagę, że Stalin wcale nie szykował się do napaści na Polskę, jak to twierdzi "historyk" Suworow. Ani na inne kraje. To w Monachium Anglia i Francja pchnęły Hitlera na wschód. Stalin uznał, że musi się dołączyć, bo nie wiadomo, dokąd Hitler by doszedł. Poszukaj na mapie "Linii Stalina" Wejście ACz do Polski uczyniło ja bezużyteczną.

D
Dr Grünstein
17 września, 13:48, Krystek:

Nóż w plecy zadały Polsce dwa kraje - Francja i Anglia, sojusznicy, przyjaciele, którzy okopali się na swoim terytorium i ani myśleli pomagać zaatakowanej Polsce. Rosja sowiecka nie była naszym przyjacielem więc twierdzenie, że to był z ich strony nóż w plecy jest nadużyciem i kłamstwem bo ataku ze strony Rosji spodziewano się tak samo jak ze strony Niemiec. Dziś powinniśmy wyciągać wnioski, że podpisywane sojusze, szczególnie wojskowe, są tyle warte co papier, na którym je podpisano.

17 września, 13:56, gosc:

Dzisiaj państwa zachodnie podobnie jak wtedy dały ciała i to Polska pierwsza pokazała jak z Niemcami i Ruskimi należy postępować.

Ruskie na nas napadły bezpodstawnie i to one są winne a nie nasi sojusznicy.

Jak ciebie ktoś napadnie i pobije to pretensje masz do kogo do napastnika czy do Policji ?

Masz rację i nie masz racji. Rosjanie sami nie napadli by na Polskę. Zblatowali się z Niemcami paktem Ribbentrop Mołotow. Los Polski był przesądzony dodatkową obłudą naszych strategicznych sojuszników tj Francji i Anglii. Te mimo gwarancji nie kiwnęły palcem aby spełnić swoje zobowiązania sojusznicze po napaści Niemiec, ZSRR i Słowacji na Polskę. Obecna strategia Polski jest słuszna. Sami musimy być gotowi do obrony. Zwłaszcza że zachodnie państwa NATO trawi marazm, lewactwo i inercja.

g
gosc
17 września, 13:48, Krystek:

Nóż w plecy zadały Polsce dwa kraje - Francja i Anglia, sojusznicy, przyjaciele, którzy okopali się na swoim terytorium i ani myśleli pomagać zaatakowanej Polsce. Rosja sowiecka nie była naszym przyjacielem więc twierdzenie, że to był z ich strony nóż w plecy jest nadużyciem i kłamstwem bo ataku ze strony Rosji spodziewano się tak samo jak ze strony Niemiec. Dziś powinniśmy wyciągać wnioski, że podpisywane sojusze, szczególnie wojskowe, są tyle warte co papier, na którym je podpisano.

Dzisiaj państwa zachodnie podobnie jak wtedy dały ciała i to Polska pierwsza pokazała jak z Niemcami i Ruskimi należy postępować.

Ruskie na nas napadły bezpodstawnie i to one są winne a nie nasi sojusznicy.

Jak ciebie ktoś napadnie i pobije to pretensje masz do kogo do napastnika czy do Policji ?

K
Krystek
Nóż w plecy zadały Polsce dwa kraje - Francja i Anglia, sojusznicy, przyjaciele, którzy okopali się na swoim terytorium i ani myśleli pomagać zaatakowanej Polsce. Rosja sowiecka nie była naszym przyjacielem więc twierdzenie, że to był z ich strony nóż w plecy jest nadużyciem i kłamstwem bo ataku ze strony Rosji spodziewano się tak samo jak ze strony Niemiec. Dziś powinniśmy wyciągać wnioski, że podpisywane sojusze, szczególnie wojskowe, są tyle warte co papier, na którym je podpisano.
a
antykacap
Do gostka który cały czas pisze o "Wyzwolenie zachodniej Białorusi i Ukrainy". To kiedy wyzwolenie Polski?
d
dumka
17 września, 11:41, Paweł Kopeć:

17 września 1939 roku.

Jednak niestety ta data jest znana tylko w Polsce i to niewielu! Takie są właśnie skutki 50 lat komuny, socyalizmu, PRL- u plus ostatnich 30 lat zmarnowanych oraz czerwonej państwowej edukacji za pieniądze polskich podatników z przymusu!

Zgroza Hańba Wstyd Porażka

Ale komu!?

17 września, 11:50, antyPiS:

Na coś się trzeba zdecydować. Albo w społeczeństwie polskim była ogromna niewiedza o niedawnej przeszłości albo dwie instytucje - Kościół Katolicki i Radio Wolna Europa miały o wiele mniejszą siłę przekazu niż to sobie przypisują. O tej dacie - 17 września 1939 RWE nadawała do znudzenia, podobnie jak o Katyniu. Kościół także pamiętał i nie omieszkał przekazywać. Obie te instytucje w jednej kwestii okazywały zgodną niepamięć - Mord Wołyński. Jeżeli o wydarzeniach nie było oficjalnej informacji, oficjalnych obchodów to nie znaczy, że społeczeństwo nie wiedziało.

Można zapytać dlaczego mord wołyński nie zasłużył na informację z Radia WE i z kościoła. Można to wyjaśnić strachem przed władzą sowiecką, która obejmując po wojnie tamte tereny nie chciała brać odpowiedzialności za ukraińskich faszystów a przypominanie o Wołyniu musiało by mieć swój ciąg dalszy tamtej władz. Wtedy sprawa była zbyt świeża i jak to mówią "nie ruszaj gówna bo się umażesz" i nigdy tych kwestii nie poruszano. Ale dziś czas najwyższy wyjaśnić te sprawy, niestety Ukraińcy nie dopuszczą do tego by ich "bohaterów" ogłosić w Europie zbrodniarzami. Ich nienawiść do Polaków, szczególnie w starym pokoleniu, nic się nie zmieniła a ukraińskie zbrodnie sąsiedzkie wciąż mają wytłumaczenie, tym bardziej że władze ukraińskie też nie widzą problemu i stawiają pomniki mordercom na Polakach.

N
Neo
Różnica pomiędzy atakiem Hitlera i późniejszym "atakiem" ZSSR jest taka że po ataku Hitlera garstka patriotów walczyli z Niemcami i ginęli przez 2 tygodnie a gdy zaatakowali sowieci to nikt nawet nie oddał ani jednego strzału w ich stronę ani oni z powrotem.
a
antyPiS
Pretensje o uderzenie ZSRR na Polskę kierowane są pod niewłaściwy adres. Powinny być kierowane do Japonii, gdyż dopiero po bitwie nad Chałchin-Goł - 16.09.1939r - zawarto porozumienie między ZSRR a Japonią. Formalnie rzecz biorąc Stalin nie bardzo mógł wesprzeć Hitlera - swego sojusznika jeżeli był w stanie wojny z jego sojusznikiem. Oczywiście Stalin takie formalności miał w wiadomym miejscu ale ważne są gesty. Stalin czekał, co zrobi Zachód.? A co Zachód zrobił? Co zrobiłby Stalin, gdyby Japończycy przeciągnęli rokowania do końca września?
B
Barnaba
17 września, 11:41, Paweł Kopeć:

17 września 1939 roku.

Jednak niestety ta data jest znana tylko w Polsce i to niewielu! Takie są właśnie skutki 50 lat komuny, socyalizmu, PRL- u plus ostatnich 30 lat zmarnowanych oraz czerwonej państwowej edukacji za pieniądze polskich podatników z przymusu!

Zgroza Hańba Wstyd Porażka

Ale komu!?

Tym tchórzom zakichanym, co uciekli jak zające do Rumunii.

Jak najdalej od wroga.

a
antyPiS
17 września, 11:41, Paweł Kopeć:

17 września 1939 roku.

Jednak niestety ta data jest znana tylko w Polsce i to niewielu! Takie są właśnie skutki 50 lat komuny, socyalizmu, PRL- u plus ostatnich 30 lat zmarnowanych oraz czerwonej państwowej edukacji za pieniądze polskich podatników z przymusu!

Zgroza Hańba Wstyd Porażka

Ale komu!?

Na coś się trzeba zdecydować. Albo w społeczeństwie polskim była ogromna niewiedza o niedawnej przeszłości albo dwie instytucje - Kościół Katolicki i Radio Wolna Europa miały o wiele mniejszą siłę przekazu niż to sobie przypisują. O tej dacie - 17 września 1939 RWE nadawała do znudzenia, podobnie jak o Katyniu. Kościół także pamiętał i nie omieszkał przekazywać. Obie te instytucje w jednej kwestii okazywały zgodną niepamięć - Mord Wołyński. Jeżeli o wydarzeniach nie było oficjalnej informacji, oficjalnych obchodów to nie znaczy, że społeczeństwo nie wiedziało.

a
antyPiS
Stosowany zwrot "Nóż wbity Polsce w plecy" jest idiotyzmem, w dodatku kłamliwym. Cios w plecy Polsce zadały Anglia i Francja wypowiadając III Rzeszy wojnę i pod względem militarnym zostawiając bez pomocy. Oskarżanie ZSRR o rzekomy "cios w plecy" jest kłamstwem z tego powodu, że relacje - polsko-radzieckie były na krawędzi wojny. Uderzenia ze strony ZSRR spodziewano się przez całe międzywojenne dwudziestolecie. Rozważano uderzenie prewencyjne na ZSRR. Na wschodniej granicy utrzymywano kilkudziesię[wulgaryzm]ysięczne siły, z własną flotą - Flotylla Pińska. Określenie - "Nóż wbity w plecy" stosuje się wobec zdrajcy, który podstępnie uderza na kogoś, kto niczego złego nie spodziewa się. W dodatku udaje przyjaciela. ZSRR i Polska nie udawały przyjaźni, wręcz przeciwnie - Polska nie ukrywała swej wrogości wobec Polski. ZSRR także nie udawał przyjaźni. Jaki zatem cios w plecy?
P
Paweł Kopeć
17 września 1939 roku.

Jednak niestety ta data jest znana tylko w Polsce i to niewielu! Takie są właśnie skutki 50 lat komuny, socyalizmu, PRL- u plus ostatnich 30 lat zmarnowanych oraz czerwonej państwowej edukacji za pieniądze polskich podatników z przymusu!

Zgroza Hańba Wstyd Porażka

Ale komu!?
Wróć na i.pl Portal i.pl