Niemcy nie chcą rozmawiać z Polską o reparacjach wojennych. Wiceszef MSZ: Będziemy rozmawiać ponad ich głowami w Kongresie USA i ONZ

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Reparacje wojenne od Niemiec mają wynosić ponad 6 bilionów złotych
Reparacje wojenne od Niemiec mają wynosić ponad 6 bilionów złotych Domena publiczna
Z wizytą w USA przebywa wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. Celem jego podróży do Stanów Zjednoczonych jest podniesienie tam kwestii związanych z konsekwencjami II wojny światowej. Jak Polska chce uzyskać reparacje wojenne od Niemiec?

Wiceszef MSZ z wizytą w USA

Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk odniósł się w rozmowie z PAP do spotkań w Waszyngtonie, w których uczestniczyło 13 deputowanych do Izby Reprezentantów i senatorów z Partii Demokratycznej oraz Republikańskiej, a także przedstawiciele Departamentu Stanu, think tanku Heritage Foundation i uczelni Institute of World Politics.

„Zarówno członkini Izby Reprezentantów Marcy Kaptur, jak też wielu kongresmenów, przede wszystkim ze stanu Illinois, w tym Delia Ramirez z Chicago, widzi możliwość podjęcia współpracy. Padła też propozycja współpracy od senatora Ricka Scotta z Florydy. Amerykańscy politycy, liczący na polski elektorat, wyrażali zainteresowanie tą problematyką” – mówił.

Szczególnie pożyteczna rozmowa

Za szczególnie pożyteczną uznał rozmowę z Kaptur. Zauważył, że ta polityk zna i rozumie polskie sprawy.

„(Kaptur) była, podobnie zresztą jak inni kongresmeni i senatorowie, zaskoczona, że Polska nie otrzymała od Niemiec reparacji wojennych. Kilku rozmówców z Partii Demokratycznej potwierdziło, że jeśli zaangażuje się w to Marcy Kaptur, to ją oczywiście poprą” – wskazał.

W nawiązaniu do pobytu w ONZ wspomniał o rozmowach z zastępczynią sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych i budowy pokoju Rosemary DiCarlo oraz zastępczynią ds. komunikacji globalnej Melissą Fleming.

„Dyskutowaliśmy o międzynarodowym aspekcie strat wojennych Polski, w szczególności o asymetrii, z jaką Niemcy potraktowali poszczególne kraje będące ofiarami ich agresji. Niektóre z nich otrzymały odszkodowania, a niektóre, w tym Polska, nie. Rozważamy koncepcję przygotowania rezolucji ONZ, która będzie o tym mówiła, ale też wyznaczy pewne standardy rozliczania strat wojennych. Jest to proces, który potrwa, ale myślę, że byłaby to dobra forma podjęcia na tym forum działań o charakterze politycznym i informacyjnym” – przyznał.

Jak Polska chce uzyskać reparacje od Niemiec?

W ocenie wiceszefa MSZ stanowisko USA oraz ONZ może mieć duże znaczenie dla starań Polski o odszkodowania.

Jeśli Niemcy nie chcą rozmawiać z Polską, będziemy rozmawiać ponad ich głowami w Kongresie i ONZ. Jestem przekonany, że prędzej czy później zdecydowana większość krajów kierujących się takimi wartościami, jak prawa człowieka czy praworządność zrozumie nasze stanowisko i nas poprze. Myślę, że jeśli dojdzie do przyjęcia pewnych aktów prawnych, rezolucji, których celem będzie skonfrontowanie stanu faktycznego, prawnego z tym, jak powinno być, postawi to Niemców w bardzo niekorzystnym świetle. Jeśli nie zechcą się z tym zmierzyć, poniosą z tego tytułu potężne straty wizerunkowe” – podkreślił.

Arkadiusz Mularczyk wyjaśnił, że celem wizyty jest pokazanie establishmentowi z Waszyngtonu oraz najważniejszym urzędnikom i dyplomatom ONZ, że wbrew przekonaniu, iż kwestie związane z odpowiedzialnością za wybuch i przebieg II wojny światowej zostały już dawno zamknięte, nadal pewne sprawy z tego okresu pozostają nieuregulowane.

„Podkreślamy to, że w proporcji do liczby ludności i potencjału Polska była krajem najbardziej zniszczonym spośród wszystkich państw europejskich i nigdy nie dostała żadnych odszkodowań ani reparacji wojennych. Co więcej, obywatele polscy są do dziś dyskryminowani. Nawet na poziomie indywidualnym nie otrzymali praktycznie żadnych świadczeń kompensacyjnych i są pozbawieni drogi sądowej dla dochodzenia swoich roszczeń” – powiedział.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

wu

Źródło:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Rozmawiajcie:) Może ugracie kilka baniek, w sam raz na spłatę kar za Turów:D
G
Gość
4 lutego, 13:33, Gość:

Polska jako kolonia USA bedzie rozmawiac z amerykanskim kongresem ! Polska juz zapomniala ,ze wziela 30 % niemieckich ziem z calym przemyslem gorniczym i hutniczym. Gdyby nie niemiecki upor to Polska do dzis nie weszlaby do Unii !Zaden inny kraj cywilizowanej Europy nie chcial klotliwych polaczkow u siebie.Dzis mamy tego dowod gdy prowokuja w imie USA Rosje.

Widziałeś taki dokument że Niemcy oddają nam 30% w zamian za zniszczenia ?

K
Krul Bul
Dziwne. Wpis usunięty, bo niby Tusk to nie HITLEROWIEC?
J
Janusz I
4 lutego, 12:00, Gość:

Niespełna 30-latek założył w domu firmę, której kapitał wynosił pięć tysięcy złotych. 10 dni później firma ta otrzymała prawie 55 milionów złotych dofinansowania od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przekazało prawie 55 milionów złotych spółce zarejestrowanej w Gdańsku, która została założona zaledwie 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków. Firma miała być prowadzona przez jedną osobę i była zarejestrowana w mieszkaniu prywatnym. Wniosek firmy otrzymał najniższą możliwą ocenę (10 na 16 punktów), która dopuszczała do finansowania.

4 lutego, 12:19, andrzej 2:

no i co?

każdemu wolno kochać!

To w Polsce???

J
Janusz I
Myślę, że wiceminister to za niski szczebel dla tak poważnej sprawy.
a
andrzej 2
4 lutego, 12:00, Gość:

Niespełna 30-latek założył w domu firmę, której kapitał wynosił pięć tysięcy złotych. 10 dni później firma ta otrzymała prawie 55 milionów złotych dofinansowania od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przekazało prawie 55 milionów złotych spółce zarejestrowanej w Gdańsku, która została założona zaledwie 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków. Firma miała być prowadzona przez jedną osobę i była zarejestrowana w mieszkaniu prywatnym. Wniosek firmy otrzymał najniższą możliwą ocenę (10 na 16 punktów), która dopuszczała do finansowania.

no i co?

każdemu wolno kochać!

Wróć na i.pl Portal i.pl